Szosa
Dystans całkowity: | 3670.49 km (w terenie 3.50 km; 0.10%) |
Czas w ruchu: | 124:53 |
Średnia prędkość: | 29.39 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.50 km/h |
Suma podjazdów: | 7412 m |
Suma kalorii: | 10446 kcal |
Liczba aktywności: | 63 |
Średnio na aktywność: | 58.26 km i 1h 58m |
Więcej statystyk |
Szosowy wtorek
d a n e w y j a z d u
50.91 km
0.00 km teren
01:38 h
Pr.śr.:31.17 km/h
Pr.max:48.60 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Wygląda na to, że ukonstytuowała się nowa świecka tradycja szosowych ustawek we wtorki około 17:30-18:00 przy wiadukcie Hetmańska/Dolna Wilda. Bardzo mnie to cieszy:).
Dziś w takim składzie jak tydzień temu czyli z Markiem i Kubą polecieliśmy wpierw na Czapury, potem przez Babki, Sypniewo, Koninko, Robakowo, Jaryszki do Tulec gdzie kogóż to spotkaliśmy pomykającego z naprzeciwka? Oczywiście Rodmana Twardołydego:), który następnie odprowadził nas przez Krzesiny i Minikowo do Ronda Żegrze.
Dobrze się dziś kręciło, co zresztą widać po średniej a przecież pierwsze 1,5 km robiliśmy na ścieżce rowerowej, przy spotkaniach i krótkich pogaduchach też avs z reguły leci na łeb na szyję.
Kubie noga podawała i na każdej zmarszczce atakował. Trzeba było odpierać, spawać i poprawiać jak się dało, żeby potem nie pisał o braku reakcji peletonu:). Niezłe sprinty i tempówki z tego wyszły.
Gwoli ścisłości - po tym jak Rodman dołączył, przestałem wygrywać premie górskie. Ok, byłem już zmęczony ale on nawet nie raczył podnieść tyłka z siodełka, to był pokaz mocy!
Dzięki za wspólną jazdę! Było super, widzimy się najdalej w przyszły wtorek:)
Good bikes!
Kategoria 50-100, Szosa
Mokra szosa
d a n e w y j a z d u
40.97 km
0.00 km teren
01:20 h
Pr.śr.:30.73 km/h
Pr.max:48.70 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Pod wieczór. Co prawda nie w deszczu ale jeszcze nie zdążyło przeschnąć. I znowu musiałem nalać wody do wiadra i umyć szoskę po powrocie żeby nie było trzepactwa:).
Trasa: Wilda - Minikowo - Ożarowska - Czapury - Daszewice (droga w koszmarnym stanie) - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Ostrowska - Krzesiny - Minikowo - Żegrze - Wilda.
Good bikes!
Kategoria 20-50, Szosa
Po ciuszki
d a n e w y j a z d u
67.51 km
0.00 km teren
02:15 h
Pr.śr.:30.00 km/h
Pr.max:58.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Kurier DHL dał d... więc musiałem się osobiście pofatygować do magazynu w Głuchowie po paczkę od ProStaf. Pomyślałem, że połączę to z treningiem i może jeszcze namówię Marka do towarzystwa. Ten przystał ochoczo i jeszcze ściągnął Kubę.
I tak we 3 ruszyliśmy spod wiaduktu Dolna Wilda / Hetmańska w kierunku Świerczewa i Komornik. Tempo z początku bardzo spokojne, tzn jechaliśmy nawet szybko ale z wiatrem w plecy.
Po odebraniu przesyłki przepakowałem rzeczy do plecaka i pokręciliśmy dalej przez Chomęcice i Konarzewo do Stęszewa. Robiło się coraz intensywniej bo mimo zmiany kierunku jazdy (wmordewind) prędkość nie spadła.
Za Stęszewem to już w ogóle zaczęła się miazga - pod wiatr po zmianach a prędkości w granicach 35-38 km/h. Jak Kuba wychodził na zmianę to trzeba się było spiąć, żeby nie puścić koła. Zaczynałem się już modlić żeby w końcu była już ta Mosina ale w Krościnku chłopaki wreszcie odpuścili, zbierając zapewne siły przed premią górską na Osowej:).
Na szczycie spotkaliśmy mastersa pechowca, niejakiego pana Wieczorka, który kiedyś ścigał się z Szurkowskim i jakimś Ruskiem zwanym Tatarską Strzałą, czy jakoś tak:). W każdym razie karierę panu Wieczorkowi pokrzyżowały liczne kontuzje (3 złamania ręki, endoproteza, itd.) i nawet niedawno jak przygotowywał się do Mistrzostw Świata Oldboyów ktoś mu wyjechał pod koła w Łęczycy i uszkodził ramę.
Po tej garści wspomnień udaliśmy się w kierunku Poznania, kręcąc żwawo ale już nie tak mocno jak przed Mosiną a humory dopisywały (śpiewy, relacja z wyścigu typu "czy ta ucieczka dojedzie do mety?"). Myślę, że to dzięki Markowi, który obiecał nam po powrocie piwko u siebie na ogrodzie i słowa dotrzymał:).
Dobry trening, wszedł w nogi. Ale chyba chłopaki mają rację z tym za nisko ustawionym siodełkiem w mojej szosie bo aż za bardzo mi w te nogi wszedł. Muszę trochę podnieść sztycę.
Dzięki!
Good bikes!
Kategoria 50-100, Szosa
KRS
d a n e w y j a z d u
30.00 km
0.00 km teren
00:58 h
Pr.śr.:31.03 km/h
Pr.max:46.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
czyli oczywiście Krótka Runda Szosowa. Pod wieczór i w świetle zachodzącego słońca.
Nie mogłem znaleźć licznika więc pojechałem z Endomondo. Średnia wyszła całkiem przyzwoita biorąc pod uwagę, że czas się nie zatrzymuje kiedy stoję na światłach czy na przejeździe kolejowym, no i to jest door to door na szosie.
/9111827
Good bikes!
Kategoria 20-50, Szosa
Nie do końca rozjazd szosowy
d a n e w y j a z d u
58.41 km
0.00 km teren
01:54 h
Pr.śr.:30.74 km/h
Pr.max:43.90 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Ustawka z Markiem i nowo-poznanym Kubą. Kierunek: Krzesiny, Robakowo, Zimin, Nagradowice, Tulce.
Do Krerowa z mocnym wiatrem w plecy więc avs była na poziomie 33 km/h mimo spokojnej jazdy i pogaduch po drodze. Potem nawrotka i... zaczął się trening:).
Jazda po zmianach, przekroczenie 30 km/h wymagało od czołowego wejścia w tętno na poziomie 165-170.
Za Krzesinami już trochę odpuściliśmy, jeszcze tylko parę depnięć w pedały ale bez reakcji peletonu:).
Podsumowując - jak zwykle bardzo udany trening w towarzystwie. Jednak na szosie wspólna jazda jest co najmniej 2 razy przyjemniejsza niż samotna. To be continued!
Good bikes!
Kategoria 50-100, Szosa
Gdy pierwsza seta zaszumi w głowie
d a n e w y j a z d u
100.04 km
0.00 km teren
03:32 h
Pr.śr.:28.31 km/h
Pr.max:39.10 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Oj szumiało mi dziś wokół kasku od tego wiatru czołowego i bocznego, z którym samotnie zmagałem się przez 80% trasy. Raz mnie też zmoczyło na wysokości Rogalinka ale nie dałem się temu zniechęcić. Potem jeszcze kilka razy ni z tego ni z owego wjeżdżałem między kałuże i coś chlapało spod kół, taki deszcz wyspowy dzisiaj występował. Co jeszcze? A, jakość asfaltu taka, że spokojnie 25 km mógłbym sobie wpisać jako teren:)
Ale i tak było super! Bo wiosna, Panie... rękawiczki z wycięciem miałem na sobie i paluchy mi nie zmarzły.
Dobry trening wytrzymałości wszedł. Zdziwiłem się, że nie cierpiałem jakoś na koniec mimo, że to dopiero pierwsza seta this year (shame on me!) i że jechałem pod wmordewind.
Trasa: Wilda - Luboń - Puszczykówko - Rogalinek - Radziewice - Śrem - Mechlin - Zaniemyśl - Kórnik - Krzyżowniki - Tulce - Swarzędz - Malta - Wilda.
Ale wycyrklowałem z tym dystansem:) Naprawdę nie robiłem żadnych dokrętek, po prostu tak wyszło z zaplanowanej trasy.
Good bikes!
Kategoria Hardcore, >100, Szosa
Pętelka przez Rogalinek
d a n e w y j a z d u
43.57 km
0.00 km teren
01:32 h
Pr.śr.:28.42 km/h
Pr.max:43.50 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:284 m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Średnia zaniżona przez przebijanie się w korku na Drodze Dębińskiej i potem na Dolnej Wildzie, właściwie aż do autostrady. Nie każdy kierować zostawia dość wolnego miejsca z prawej strony a nawet jak zostawia, to mimo wszystko boję się tak grzać 30 km/h, a nuż ktoś drzwi otworzy... Albo zapragnie dorównać do krawężnika:)
/9111827
Good bikes!
Kategoria 20-50, Szosa
Robakowo popołudniu
d a n e w y j a z d u
42.15 km
0.00 km teren
01:28 h
Pr.śr.:28.74 km/h
Pr.max:43.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:198 m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
No dobra, wszyscy mamy dość tej zimy ale poszukajmy plusów np. dzisiejszego wypadu:
+ było (prawie) sucho
+ było (całkiem) jasno
+ temperatura mimo wszystko powyżej zera
+ wiatr był ale przecież nie huraganowy
+ nawet nie ma jakichś tragicznych dziur w asfalcie po zimie
+ czuję nóżki
No proszę, całkiem sporo tego się znalazło:)
/9111827
Good bikes!
Kategoria 20-50, Szosa
Idzie wiosna
d a n e w y j a z d u
67.50 km
0.00 km teren
02:24 h
Pr.śr.:28.12 km/h
Pr.max:39.10 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Ani chybi.. 2,5 godziny na rowerze i nie zmarzły mi stopy, gdzieniegdzie widziałem też trawę, zamiast lodu są kałuże i w ogóle lodowiec się cofa:)
Trasa:
/9111827
Całkiem fajnie się jeździło, wiatr zachodni i płd-zachodni, do wytrzymania.
Good bikes!
Kategoria 50-100, Szosa
Szosą do Nagradowic
d a n e w y j a z d u
55.50 km
0.00 km teren
02:05 h
Pr.śr.:26.64 km/h
Pr.max:36.30 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Dzisiaj tak nie dmuchało jak tydzień temu, co nie znaczy, że nie wiało:) Dosyć mokro na drogach od spływającego z pól i poboczy topniejącego w słońcu śniegu. Szosówka jest konkretnie upieprzona, trzeba będzie podjechać na myjkę jak tylko ZROBI SIĘ CIEPLEJ! Kurde, o tej porze roku treningi tlenowe na szosie powinny być 2 razy dłuższe...
Po 7,5 km mój licznik bezprzewodowy odmówił współpracy, więc włączyłem Endomondo:)
/9111827
Good bikes!
Kategoria Szosa, 50-100