josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:731.91 km (w terenie 437.00 km; 59.71%)
Czas w ruchu:28:45
Średnia prędkość:23.21 km/h
Maksymalna prędkość:61.60 km/h
Suma podjazdów:2700 m
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:36.60 km i 1h 55m
Więcej statystyk

Do rodziców

d a n e w y j a z d u 44.19 km 18.00 km teren 01:35 h Pr.śr.:27.91 km/h Pr.max:40.30 km/h Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Środa, 28 września 2011 | dodano: 28.09.2011

Nie do końca najkrótszą trasą z Wildy na Rusa ale nie mogłem sobie odmówić:-) - pogoda piękna a dla mnie to jedyna okazja w tym tygodniu żeby pojeździć.

Powrót już po zmroku. Założyłem dziś nogawniki (nie wiem czy tak się to nazywa, szczerze - wygląda trochę jak pończochy, he he) i zdało toto egzamin.

Ależ mi się fajnie dziś kręciło, mógłbym tak jechać i jechać... gdyby dnia i czasu starczyło, to po stówce poczułbym się rozgrzany. Dlaczego ten sezon musi się już kończyć?

Trasa: Dębina - Minikowo - Babki - Kamionki - Szczytniki - Jaryszki - Spławie - Darzbór - Kobylepole - Rusa.


Good bikes!


Kategoria 20-50

Praca x2

d a n e w y j a z d u 16.00 km 2.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Wtorek, 27 września 2011 | dodano: 27.09.2011

Ciepło, coraz cieplej, chyba wiosna idzie:-)

Ponownie zlikwidowali sklep rowerowy na Kwiatowej - tam, gdzie kiedyś był Cyklotur a potem Cyklo-pro, czy jakoś tak. Ten drugi to bodaj jakieś małżeńskie koligacje, zresztą wisi kartka, że obowiązki gwarancyjne i reklamacyjne przejął sklep na Ptasiej.
Szkoda, bo zaopatrzenie było ok i miałem po drodze z roboty... Ta lokalizacja koło stadionu to mi zupełnie nie pasi.


Good bikes!


Kategoria Commuter

Bikecross Maraton Łopuchowo

d a n e w y j a z d u 61.82 km 57.00 km teren 02:10 h Pr.śr.:28.53 km/h Pr.max:48.30 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Niedziela, 25 września 2011 | dodano: 25.09.2011

Na miejsce zajeżdżamy z Rodmanem i jego młodzieżą. Tym razem młody jedzie mini a Przemo z jeszcze młodszym w foteliku będą jego wozem serwisowym:)
W miasteczku zawodów spotykam sporo znajomych - JPBike, Arturaszi, Z3waza, Michał, Krzychu z kosza. Wszyscy pocisną dziś mega.
W sektorze ustawiam się na pół godziny przed startem, w pierwszej linii. Trochę mnie martwi brak żeli - chciałem kupić na stoisku Torq'a ale dziś nie dojechali. W sumie dobrze się stało, bo energii mi nie zabrakło a trochę kasy zostało w kieszeni, he he.
Po starcie, na rozjazdowym asfalcie (nieco ponad 1 km) staram się trzymać czołówki z Radkiem Tecławem. Odpuszczam po skręcie w las, cisną prawie 40 dychy w terenie, to nie ma sensu. Wkrótce formuje się całkiem sensowna grupka, taki drugi pociąg wyścigu. Dochodzimy kolejnych zawodników, którzy odpadli z czołówki (mi. in. Hulaj, Piotr Kustoń, Michał Wiktor) a do nas z kolei dojeżdżają mocni kolarze, którzy startowali z dalszych sektorów (Jan Zozuliński, JPBike). Pociąg liczy chyba ze 12 wagoników i pędzi przez Puszczę Zielonkę z średnią prędkością 32-34 km/h.
W taki składzie dojeżdżamy do sekcji XC na Dziewiczej. Jestem gdzieś w środku stawki, staram się nie popełnić błędu. Po drugim podjeździe w rynnie tracę jakieś 10 m. do Jacka. Na killera wpadam zaraz za nim i mam plan zjechać torem, który on wybierze, bo to wszak rasowy góral. Jakoś dziwnie wybrał:-) Na górze jadę środkiem - uskok a za nim głęboki piach. Przednie koło obraca się w poprzek i gleba. Szybko się zbieram i ruszam w pogoń, bo zdążyło mnie wyprzedzić 4 zawodników. Wszystkich ich łykam na singlowym podjeździe niebieskim szlakiem.
Gdy opuszczam sekcję Dziewiczej, widzę jakieś 100 m. przed sobą Jacka i zawodnika w stroju Saxo Bank. Muszę dojść! Na szczęście jest moc - jadę ostro, co chwila staję na pedałach i dokręcam na wyjściach z zakrętu. Ale dystans do dwójki przede mną mimo to zmniejsza się strasznie wooolno. Czemu oni tak gnają? Po chwili, na otwartym odcinku poznaję odpowiedź. Kolejne 100 m. przed nimi jedzie 5 zawodników, czoło naszego pociągu sprzed Dziewiczej.
Wreszcie Jacek dochodzi pociąg przed nim. Ja w pewnym momencie mam ich na wyciągnięcie ręki a tu niespodziewany zakręt w lewo, piach, i znowu mi odjechali. Przez moment myślę, że już pozamiatane. Prawie bym odpuścił... To byłby błąd, bo 5 minut później w końcu jestem z nimi, po 15 kilometrach samotnej pogoni.

Na 10 kilometrów przed metą zaczynają się kolarskie szachy. Wszyscy się czają zbierając siły na finisz, nikt nie chce pociągnąć grupki. No to wychodzę na czoło, żeby potem nie marudzili, że się wiozłem jak ich objadę na mecie:-) Jadę 2 kilometry na szpicy ale nikt nie daje zmiany. W końcu zwalniam i zjeżdżam na lewo, w stylu iście szosowym. Kawałek dalej na zjeździe w głębokim piachu skacze Hulaj. Nieźle to sobie wykoncypował ale kasujemy go.

Właściwy atak poszedł jakieś 2,5 kilometra przed metą, o dziwo znowu na zjeździe, tyle, że dość wyboistym. Przy prędkości ponad 40 km/h ciężko utrzymać kierę. Na asfalt wychodzę na 4-tej pozycji - 20 metrów przede mną Hulaj i dwaj bracia z Great Poland Bike Team. Jest pod górkę ale jedziemy znowu blisko 4 dychy. Dochodzę tą trójkę ale właśnie wtedy poprawiają... Przed stadionem jest jeszcze nawrót o 180 stopni i 2 wiraże pod kątem prostym na trawie. Na pierwszym z nich ktoś mi zahacza koło i tylko cudem unikam gleby, tracę kolejne 2 pozycje. Ostatnia prosta, resztkami sił odpieram czyjś atak i wygrywam o pół koła - to był JPBike.

Ostatecznie jestem 4 w M3, do trzeciego (Hulaj) straciłem 5 s., do drugiego (Piotr Kustoń) - 7 s. Ajaj, tak blisko pudła to jeszcze nigdy nie byłem.

Czas oficjalny: 2:09:52
Strata do zwycięzcy open (Radosław Tecław): 15:15
Strata do zwycięzcy M3 (Zbigniew Górski): 12:32

M3: 4/31
Open: 15/114


Jestem naprawdę zadowolony z formy chociaż niedosyt jest, zabrakło niewiele. Cieszę się, że ni było odcięcia, wręcz zabrakło mi jeszcze jakichś 15 kilometrów (przyzwyczaiłem się do tych giga ostatnio, he he).

Teraz czekam niecierpliwie na wyniki końcowej generalki (a jak znam życie, oraz organizatora tych, tu zacytuję pana Gogolewskiego - "profesjonalnych imprez dla amatorów", to wskazana byłaby cierpliwość). Z moich obliczeń wynika, że mogę się otrzeć o pudło w M3. Już mnie wkurzają te otarcia:)

Początek finiszu (końca) w tumanach kurzu, lecieliśmy tam około 40 km/h. Na pierwszym planie bracia z Great Poland Bike Team - każdy wicemistrz klasyfikacji generalnej Bikecrossmaratonu Wielkopolska w swojej kategorii - M2 i M3.


Idę jak czołg:-)



P.S. A młody Szymon Koper ukończył mini na dystansie 32 km i nawet zebrał kilka damskich skalpów:-). Ja w wieku 9 lat to bym się popłakał w połowie, i tyle by było z maratonu:-) Oj, będzie z niego zawodnik.



Good bikes!


Kategoria Maraton, 50-100

Dojazdy do pracy

d a n e w y j a z d u 15.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 23 września 2011 | dodano: 25.09.2011

2 ostatnie dni tygodnia, w piątek jakby chłodniej, bardziej jesiennie.


Kategoria Commuter

Na koszykówkę

d a n e w y j a z d u 16.15 km 0.00 km teren 00:50 h Pr.śr.:19.38 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Czwartek, 22 września 2011 | dodano: 22.09.2011

Droga mi się wydłużyła gdyż w tym sezonie gramy na Wichrowym Wzgórzu a nie na Polibudzie.
Zamiast mieszczucha wziąłem więc wheelera i pojechałem w spd-ach.

Całkiem ciepły wieczór jak na koniec września. Przyjemnie się pomykało. Zresztą, czy pomykanie na rowerze może być nieprzyjemne?:)


Good bikes!


Kategoria Commuter, ride for fun

Nad Kierskie

d a n e w y j a z d u 42.05 km 32.00 km teren 01:36 h Pr.śr.:26.28 km/h Pr.max:37.60 km/h Temperatura:17.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Środa, 21 września 2011 | dodano: 21.09.2011

Do ostrego podjazdu koło przystani i z powrotem. Pamiętam, że kiedyś wjechanie tam to był dla mnie wyczyn, dziś - niemal z biegu:-)

Dobrze mi się dziś pomykało w lasach wokół Rusałki, Strzeszynka i Kiekrza. Trochę wariacji terenowo-podjazdowych też zrobiłem.

No, to baza w tym tygodniu została wykonana. Teraz 2 dni spokojne, delikatny rozruch w sobotę i mam nadzieję, że w Łopuchowie będzie pierdolnięcie mocy:-)


Good bikes!


Kategoria 20-50

Do pracy

d a n e w y j a z d u 12.50 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Środa, 21 września 2011 | dodano: 21.09.2011

Dojazdy z wtorku i środy.
Dziś rano łąka nad Wartą pokryta była szronem, ale mrozu chyba nie było. Dziwne...


Kategoria Commuter

Pętelka lekko rozszerzona

d a n e w y j a z d u 38.91 km 7.00 km teren 01:21 h Pr.śr.:28.82 km/h Pr.max:42.50 km/h Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Wtorek, 20 września 2011 | dodano: 20.09.2011

Jesień idzie, a zatem wracam na moją pętelkę przez Krzesiny, Spławie, Darzbór i Olszak (teren). Dzisiaj rozszerzyłem ją jeszcze o 1 kółko nad Maltą.

Gdyby nie przebijanie się przez miasto avs byłby sporo powyżej 30 km/h.


Good bikes!


Kategoria 20-50

Na kosza

d a n e w y j a z d u 8.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Poniedziałek, 19 września 2011 | dodano: 20.09.2011

i uzupełnienie płynów:-)

Powrót tempem wyścigowym niemalże bo zimnooo...



Good bikes!


Kategoria Commuter

Do serwisu

d a n e w y j a z d u 9.36 km 3.00 km teren 00:31 h Pr.śr.:18.12 km/h Pr.max:32.10 km/h Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Poniedziałek, 19 września 2011 | dodano: 20.09.2011

Coś mi stukało z tyłu w napędzie na ostatnim maratonie, najmocniej na biegach od 15T do 26T.

Pojechałem więc do pracy ścigaczem i wracając odwiedziłem serwis. Diagnoza - luz na główce kasety. Najprawdopodobniej do wymiany:(, na razie nie wiadomo ile Novatec będzie kosztował, eh...


Kategoria Commuter