Styczeń, 2013
Dystans całkowity: | 167.60 km (w terenie 54.00 km; 32.22%) |
Czas w ruchu: | 05:14 |
Średnia prędkość: | 22.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 33.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 172 (90 %) |
Maks. tętno średnie: | 151 (79 %) |
Suma kalorii: | 1763 kcal |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 27.93 km i 1h 18m |
Więcej statystyk |
Dojazdy z tego tygodnia
d a n e w y j a z d u
28.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Za dużo tego nie ma bo we wtorek był Szczecin a tak to roztopy, deszcz.. wybierałem raczej najkrótsze warianty. No, w czwartek wybrałem się jeszcze na pewną rozmową w okolicach Strzeleckiej ale o tym na razie cichosza:) A wiało wtedy tak, że mało mnie z tego mieszczucha nie zwiało.
Good bikes!
Kategoria Commuter
Górski szlak
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:172 ( 90%)
HR avg:136 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 435 kcal
Rower:
Nie jestem fanem jazdy na rowerze stacjonarnym więc postanowiłem skorzystać z ocieplenia i zrobić jakąś rundkę podmiejskimi asfaltami w okolicach Krzesin.
Ubrałem się, przełożyłem lampki, napompowałem koła, założyłem chlapacz.. wychodzę z piwnicy - kropi. Dobra tam, z cukru nie jestem. Przejechałem niecały kilometr - leje:(. Z cukru nie jestem ale po ciemku w deszczu i chlapie spod kół też nie będę kręcił bo tylko się przeziębię. Wracam więc do domu, przebieram się, pakuję torbę i idę na indoor cycling, program jak w tytule wpisu.
t: 00:51
hr avg: 137
hr max: 172
kcal: 435
Training effect: 4,0 - highly improving:-)
Good bikes!
Kategoria Indoor cycling
Biegówki
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Pojechałem do Decathlona po buty do biegówek i... wyszedłem z całym kompletem, he he. No co, przeceny mieli. Pytanie dlaczego właściwie dopiero teraz, skoro sport ten znam od lat? Jakoś tak, zawsze jeździłem u wujka w górach a u niego cała stodoła zawalona starym sprzętem z tzw. szpery. Już od paru sezonów sobie mówiłem, że koniecznie muszę kupić sobie własne narty, buty i kije, no i masz - w końcu załączył mi się imperatyw zakupowy:-).
Od razu zrobiłem pierwszą przebieżkę, mimo, że już było dawno po zmroku. Ale co tam, jasno jest od śniegu a poza tym księżyc w pełni.
Wrażenia mam bardzo pozytywne, w wielu miejscach trafiłem na założony ślad, lub jego resztki. Śniegu jest wystarczająca ilość. Sam wysiłek w sam raz na dłuższe treningi - ani człowiek nie marznie ani się przesadnie nie poci.
Pobiegałem sobie w parku Jana Pawła i nad Wartą - wałem lub łęgami między Hetmańską a Królowej Jadwigi. W sumie jakieś 7-8 km, szacuję. Zajęło mi to około 50 minut.
Ogólnie super sprawa tylko po cholerę od jutra odwilż?! Znowu idzie ten atlantycki syf:( Na szczęście w Jakuszycach śniegu wystarczy a tam wybieram się już za 2,5 tygodnia!
Good bikes!
Kategoria Bjoern Dahlie
Bieganie
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-6.0
HR max:167 ( 87%)
HR avg:146 ( 76%)
Podjazdy: m
Kalorie: 717 kcal
Rower:
Dokładnie ta sama pętla co w środę. Warunki identyczne, tylko za dużo zjadłem na pyszny obiadek u Luigiego i nie zdążyłem strawić (jedzenie na 2 godziny przed biegiem to za mało, jak widać). Męczyła mnie kolka i myślałem, że zwymiotuję. Efekt - czas lepszy o blisko 4 minuty niż 3 dni temu i jednocześnie średnie tętno niższe o 5 bpm:-) Niezbadanymi drogami kroczy sobie tak zwana forma, czy raczej dyspozycja.
D: 9,5 km
T: 48:55
Hr avs: 146
Hr max: 167
kcal: 717
P.S. Półmaraton 7 kwietnia opłacony. Jakby ktoś chciał się zjawić i pokibicować, to niech nie zapomni o prezencie urodzinowym, wszak rocznica będzie ładna - dwie trójeczki:-)
Good bikes!
Kategoria Forrest Gump
Dojazdy
d a n e w y j a z d u
20.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Nie ma to tamto, że śnieg czy mróz:-)
W tym tygodniu tylko od środy do piątku, ponieważ wcześniej znowu podróże służbowe po kraju - jak nie Zielona Góra, to Warszawa..
Good bikes!
Kategoria Commuter
Bieganko
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-6.0
HR max:169 ( 88%)
HR avg:151 ( 79%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Po dłuższej przerwie. Standardowa pętla dookoła Warty od Hetmańskiej do Rocha + dobieg i powrót. Jakieś 9-9,5 km. Biegło się dosyć ciężko, miejscami kopny śnieg, miejscami (na chodnikach) śliskie błoto pośniegowe. Natomiast mróz w ogóle nie przeszkadzał bo powietrze jest suche i nie ma wiatru.
Czas: 52:29
Hr avg: 151
Hr max: 169
kcal: 804
Good bikes!
Kategoria Forrest Gump
Korzonki, nie korzonki
d a n e w y j a z d u
33.20 km
31.00 km teren
01:49 h
Pr.śr.:18.28 km/h
Pr.max:30.80 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
.. jeździć trzeba:-) Może to jednak nie są korzonki tylko naciągnięcie jakiegoś mięśnia w dolnym odcinku kręgosłupa? Nie wiem, w każdym razie boli tylko z jednej strony (prawej). I w sumie nie przeszkadza jakoś strasznie w pedałowaniu więc zaryzykowałem dziś. I chyba się opłaciło bo nie czuję się jakoś gorzej.
Zastanawiałem się też nad bieganiem ale tam bardziej bym obciążał to bolące miejsce.
Wybrałem się Nadwarciańskim do Puszczykowa i z powrotem. Piękna zima! I super trening techniki, jazdy na wysokiej kadencji, balansu:) Większość ścieżek jest wydeptana ale przez to mocno telepie. Może po średniej tego nie widać ale naprawdę się nie oszczędzałem. Gleba - 1, na sztywnym podjeździe koło się uślizgnęło i poleciałem w śnieg. Czysta przyjemność:) Spotkałem 3 kolesi na rowerach i 2 na biegówkach.
Nawet niezły trening wszedł, prawie 2 godziny. Jednak paluchy zarówno u rąk, jak i nóg, miałem już tak skostniałe, że trzeciej godzinki nie dałbym radę pokręcić. A korciło..
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Jak nie urok to..
d a n e w y j a z d u
20.00 km
10.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
.. wiadomo co. W zeszłym tygodniu leżałem z gorączką, dziś - korzonki. Zaczęło się wczoraj wieczorem pod koniec kosza, myślałem, że może po prostu coś naciągnąłem przy dwutakcie. Ale dziś rano ledwo wstałem z łóżka, założenie skarpet i spodni to była cała operacja. Mimo wszystko pojechałem do roboty... rowerem. Licząc się z tym, że mogę już z niego nie zejść:) ale jakoś się udało.
Tak czy inaczej, zapowiada się kolejny weekend zawalony treningowo:( A plany były ambitne - bieg i spinning. A tak, na przestrzeni prawie 2 tygodni mam 2 raptem koszykówki i siłkę w poniedziałek. Właściwie to poszedłem w ramach rekonwalescencji a ciężary poprzerzucałem bardziej jako pretekst dla późniejszego wygrzania się w saunie.
Wpisuję kilometry dojazdowe z tego tygodnia a konkretniej z 3 dni bo we wtorek i środę byłem w delegacji.
Good bikes!
Kategoria Commuter
Reaktywacja zimówki
d a n e w y j a z d u
40.80 km
0.00 km teren
01:30 h
Pr.śr.:27.20 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Piątkowy wieczór wymknął mi się trochę spod kontroli i w efekcie nie dałem rady się zwlec na bieganie z naturą. Prawda jest taka, że po prostu spękałem przed konfrontacją z Kłosiem:-). Tak czy siak, 12 zeta poszło się chędożyć.
Ale żeby osłabić jakoś treningowe wyrzuty sumienia, wybrałem się popołudniu na rowerek, dawno nieujeżdżanym wheelerem. Nie ma on licznika więc dystans jest z Google'a a czas z komórki.
Całkiem przyzwoicie mi się dziś kręciło. Szczególnie jadąc tam bo wiało dość mocno z płn-zachodu ale po nawrotce też dawałem radę.
Trasa:
#lat=52.342513310313&lng=16.98658&zoom=12&maptype=ts_terrain
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB szosami
Pętelka biegowa
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
00:47 h
Pr.śr.:0.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max:172 ( 90%)
HR avg:136 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 611 kcal
Rower:
Standard dookoła Warty czyli od mostu na Hetmańskiej do Mostu Rocha, + dobieg i powrót, w sumie około 9 km. Za dużo i za późno zjadłem, więc w efekcie odbijało mi się bigosem ale i tak teraz, po treningu, czuję się świetnie.
Zapisałem się na Grand Prix Poznania (5 km dookoła Rusałki) w sobotę. Time to beat: 20 min. Lekko nie będzie..
T: 47:08
Hr avg: 136
Hr max: 172
kcal: 611
Good bikes!
Kategoria Forrest Gump