na temat
Dystans całkowity: | 43.10 km (w terenie 10.00 km; 23.20%) |
Czas w ruchu: | 01:40 |
Średnia prędkość: | 19.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 34.40 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 14.37 km i 0h 50m |
Więcej statystyk |
Sudety MTB Challenge
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
czyli nadeszła pora na konkretną wyrypę:)
Za godzinę wyjeżdżam do Kudowy.
Sprzęt przygotowany, ciuszki poprane, koksy kupione i tylko kolarz nie tak wytrenowany, jak być powinien:-)
Cel - dobra zabawa i koszulka Finishera!
Postaram się zdawać relacje w miarę na bieżąco.
Good bikes!
Kategoria na temat
WTF z tymi obręczami??!!
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
2,5 godziny walki przy zmianie opon na NNy i... musiałem się poddać! Tył zmieniłem (zajęło mi to ponad godzinę) ale przodu już nie dałem rady. Mam odciski na palcach i jestem maksymalnie wqrw...y:(:(
Wpierw nie mogłem zdjąć semi-slicków maxxisa a teraz tych Schwalbe nie jestem w stanie założyć nawet na 1 rant. O co tu chodzi?
Opony są na pewno standardowe 26 cali, a obręcz to Sun Rims Equalizaer 21 mm.
Dokładne oznaczenie na obręczy wygląda tak:
21 548-16
6000 SERIES AL / DISC ONLY
ERD 571 mm
Przecież to nie jest 29-calówka bo by do ramy ani widelca nie pasowała. Poza tym - zauważyłbym, bez jaj:).
No to co tu jest grane?? Nawet jeżeli jutro wypoczęty w końcu założę oponę, to nie wyobrażam sobie papcia i zmiany dętki na trasie, skoro to taki mega problem jest...
Help!
Kategoria na temat
Po klamotki
d a n e w y j a z d u
14.00 km
0.00 km teren
00:40 h
Pr.śr.:21.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
do sklepu rowerowego znajdującego się w bezpośrednim sąsiedztwie Wielkiego Bubla, gdzie zapodziewają się faktury na 15 baniek.
Dopiero teraz wymieniłem "tymczasowy" łańcuch założony latem w Kłodzku, na dzień przed maratonem w Głuszycy. Wyciągnął się o 0,1% na 2300 km, czyli aż tak gumowy jak Kłosiu straszył, to nie był:). Teraz mam XT (bo przecenili o 20%) i oczywiście nową kasetę (Deore starczy, to i tak się masakrycznie szybko zużywa). Korba (pozagrupowa między Alivio i Deore) jest ok i na ten sezon zostaje, szczególnie, że środkowa tarcza była niedawno wymieniona.
Do tego Brunox, lampka na tył (poprzednia po 3 klejeniach zaczepu gdzieś się w końcu urwała i przepadła) i okładziny do V-brake'ów (nowe hamulce założyłem pod koniec października i przecież wiele od tego czasu nie jeździłem ale zima panie, zima). I od razu portfel lżejszy, łatwiej się jechało z powrotem:-)
Good bikes!
Kategoria na temat, ride for fun
Jeden Paluszek
d a n e w y j a z d u
19.10 km
5.00 km teren
01:00 h
Pr.śr.:19.10 km/h
Pr.max:34.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Czyli Avid Single Digit 7 - już jest z przodu! Na tył założę dziś, bo wczoraj już się nie wyrobiłem, he he. Taki ze mnie mechanik, ślamazarny i bez doświadczenia ale za to ambitny i pomysłowy.
Rozebrałem cały hamulec (po raz pierwszy w życiu samodzielnie), wyczyściłem i nasmarowałem linkę, skróciłem pancerzyk (nożyczkami do papieru, sic!), kombinowałem z różnymi ustawieniami podkładek przy klockach, naciągiem, itd..
Efekt jest piorunujący, chodzą jak hydrauliczne! Rzeczywiście 1 paluszek wystarczy, żeby się zatrzymać.
Aha, podjąłem decyzję, że pancerzyk i linkę jednak założę nowe bo mi się rozwarstwiła przy tych pracach (musiałem odplątać 2 żyłki), czyli to jeszcze nie koniec zabawy:-), nawet z przodem.
Dystans to droga do pracy i z powrotem w tym tygodniu, z dzisiejszym dojazdem włącznie.
Good bikes!
Kategoria Commuter, na temat
Maraton Hermanów DNF:(
d a n e w y j a z d u
10.00 km
5.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
No i nie da się oszukać organizmu... Od 2 dni czułem się jakiś osłabiony, do tego nudności i nagłe fale gorąca. Łudziłem się, że może przejdzie. Wczoraj w nocy długo nie mogłem zasnąć, a po 1,5 g. wiercenia się w łóżku byłem cały zlany potem.
Wiem, że bezsensem było w ogóle jechać w takiej sytuacji ale nadzieja jest matką głupich i umiera ostatnia. A ja wiązałem sporo nadziei z tym startem...
Generalnie spocony byłem już po 4-kilometrowym rozjeździe i staniu w słońcu w sektorze. Po starcie tylko przez kilometr jechałem swoim normalnym tempem. Potem była już porażka, wyprzedzali mnie prawie wszyscy, nie mogłem utrzymać koła przy 25 km/h na płaskim. Jeszcze przez moment myśli, żeby zrobić chociaż mini, skoro już tu przyjechałem, tak krajoznawczo. Nie mam sił. Po 5 kilometrach zjeżdżam z trasy i wracam na skróty na metę:(:(. Pierwszy DNF w życiu.
Plusem tego wszystkiego jest to, że miałem okazję zobaczyć to, czego na ogół nie widuję, jak chociażby najlepszych zawodników na poszczególnych dystansach:). Widziałem finisz mini, mega i samotny wjazd Cesarza. I jeszcze wściekłość pechowców, którzy pomylili trasę lub złapali laczka.
Mogłem też dopingować znajomych - Duna i Rodmana, zazdroszcząc im jak cholera.
No i widziałem też zaplecze organizacyjne czyli gry i zabawy dla krewnych i znajomych kolarzy (i kolarek).
Ogólnie wszystko to oceniam bardzo pozytywnie. O trasie się nie wypowiadam bo nie jechałem ale z kim bym nie gadał, to był zachwycony widokami i górkami (sic!).
Ponoć ludzie ustawieni na trasie nie bardzo kumali bazę i nie umieli pokierować zawodników. Przy pierwszej edycji to chyba nieuniknione - MTB wymaga jeszcze pracy u podstaw:).
Mam tylko 1, ale za to dość konkretne ALE. Chodzi mianowicie o konferansjerkę. A właściwie jej brak. Wjeżdża czołówka mini, 5 kolarzy, pasjonująca walka i zwycięstwo o pół koła. I nic. Cisza!! Ani informacji, że się zbliżają, ani nazwisk najlepszych.
To samo było z mega, gdzie też na ostatnie kółko wjechała grupka. Tymczasem spiker opowiada jakieś pierdoły "koniorowerowaniu".
A gdy na metę wjeżdżał Andrzej Kaiser z fantastycznym czasem 2:51 (około 15 min. przewagi nad drugim zawodnikiem), to się go chłopaki z Pulsaru spytały jaki dystans jechał! (LOL)
A to przecież gwiazda, która dodaje prestiżu debiutanckiej imprezie.
Gość wczoraj jechał 90 km i ponad 3 tys. w pionie na maratonowych MP w Jeleniej Górze...
Definitywnie zabrakło red. Kurka!:)
I tym akcentem kończę ten wpis. Oby nigdy więcej takich niedyspozycji!!
Good bikes! (mimo wszystko)
Kategoria na temat
Wiosna a mój rower w serwisie
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Zawiozłem amora do czyszczenia/smarowania i okazało się, że to grubsza sprawa jest. Wyciek oleju z cartridge'a, na szczęście gwarancja jest na 2 lata i jeszcze działa. Na nieszczęście dart 3 został wysłany do Wrocławia, tam usłyszy zarzuty:), i na pierwszy weekend wiosny jestem bez maszyny:(.
Tzn. maszynę mam ale starą - rasowy chromo-molibden Meridy z przełomu wieków:)
Może to mnie zmotywuje, żeby ją tu wrzucić. Opis osprzętu będzie krótki - jedzie.
Dziś na przykład przyjechała ze mną do pracy.
Ale ja dojazdów do roboty nie wpisuję do statsów, żeby nie zaniżać i tak kiepskiej średniej... Bo gdybym wpisywał, to już bym miał pewnie ze stówkę więcej w tym roku:)
Ale za to wrzucę zdjęcie z zeszłego tygodnia, powrót z roboty.
Nareszcie Warta wygląda jak rzeka...
Good bikes!
Kategoria na temat