josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:908.57 km (w terenie 285.50 km; 31.42%)
Czas w ruchu:31:27
Średnia prędkość:25.14 km/h
Maksymalna prędkość:62.80 km/h
Suma podjazdów:1000 m
Maks. tętno maksymalne:180 (94 %)
Maks. tętno średnie:162 (85 %)
Suma kalorii:8400 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:45.43 km i 1h 57m
Więcej statystyk

MTB Kaczmarek Electric - Lubrza

d a n e w y j a z d u 51.00 km 50.00 km teren 02:24 h Pr.śr.:21.25 km/h Pr.max:44.00 km/h Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Niedziela, 30 czerwca 2013 | dodano: 01.07.2013

W sumie nie wiem co napisać. Na trasie wydawało mi się, że jest całkiem nieźle ale na mecie, gdy zobaczyłem, że Kłosiu wlał mi 10 minut (sic!) już mi się przestało tak wydawać. Cóż, w tym sezonie Mariusz jeździ po prostu w innej lidze..

Dojazd na miejsce ze sprawdzoną ekipą - z Markiem i Kłosiem właśnie, dzięki autostradzie oraz towarzystwu minął błyskawicznie i na luzie.
Zdążyłem zrobić rozgrzeweczkę i ustawić się pod koniec 1 sektora. Tym razem chciałem trochę zmienić taktykę i nie lecieć od początku na maksa. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że sprawdziło się o tyle, że nie miałem odcięcia ale z drugiej strony trasa była chyba zbyt krótka żeby się oszczędzać..

Jechałem w miarę równo, nie tracąc ani nie zyskując szczególnie pozycji na kolejnych międzyczasach. Na trasie tasowałem się z dobrymi znajomymi z poprzednich edycji, m. in. z Małgorzatą Zellner i Mateuszem Wasielewskim (tym razem oboje przyjechali trochę za mną). Z kolei Jacek Swat wypruł do przodu gdzieś na 5-tym kilometrze i tyle go widziałem. Łudziłem się jeszcze, że może pojechał mini ale nie, jest sporo przede mną w wynikach. Na drugiej pętli dogoniłem też Piotra Kustonia, który chyba nie miał najlepszego dnia ale gdy zobaczył, że nawet ja go wyprzedzam to wyraźnie odżył i odjechał mi na jednym sztywnym podjeździe.

Generalnie trasa dawała w kość - dużo korzeni, krótkich ale stromych podjazdów, grząskich singli, miejscami bruk i kałuże na całą szerokość, które zawsze są niewiadomą (o czym przekonał się Waza). Do tego 2 przejazdy śliskim drewnianym mostkiem nad rzeką i dwukrotne przekraczanie tejże rzeki w bród, z wodą po uda. Nawet miało to swój klimat, tylko szkoda, że tak zimno wczoraj było.

Napęd działał tym razem bez zarzutu, nie licząc wypadnięcia łańcucha na zewnątrz na parę kilometrów przed metą.. Fakt, że trzęsło tam strasznie ale przez to musiałem odpuścić jazdę na kole mocnego gościa, za który jechałem właśnie od rzeki. Co najmniej pół minuty w plecy:(

Sporo sił mnie ten maraton kosztował, całe popołudnie i wieczór chodziłem wczoraj jak zombi. Trasa wybitnie nie pode mnie ale w końcu trzeba ćwiczyć swoje słabości:).

Open: 65/160 (148 ukończyło)
M3: 24/52 (50 ukończyło)
Czas: 2:24:07
Pkt: 607
Strata do zwycięzcy M3 (Robert Syc): 19:09

Punktów dużo ale to pewnie dlatego, że Radek Lonka nie przyjechał..

Na mecie, mogło być lepiej, mogło być gorzej © Josip



Good bikes!


Kategoria 50-100, Maraton, MTB

Na spotkanie po latach

d a n e w y j a z d u 14.00 km 0.00 km teren 00:30 h Pr.śr.:28.00 km/h Pr.max:42.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Sobota, 29 czerwca 2013 | dodano: 01.07.2013

ze znajomym ze Szczecina, którego nie widziałem bodaj od czasu zakończenia studiów, czyli już niemal dekadę... Je pie....ę ale ten czas leci! Fajnie, że przynajmniej ludzie się nie zmieniają:)


Good bikes!


Kategoria ride for fun

Dojazdy

d a n e w y j a z d u 20.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 28 czerwca 2013 | dodano: 01.07.2013

Tym razem z plamą na honorze, tj. dojazdem we wtorek tramwajem:)
Powód? Lało jak z cebra cały dzień - 10% rocznych opadów w kilka godzin.


Good bikes!


Kategoria Commuter

Szosa z ziomalami dobra rzecz

d a n e w y j a z d u 82.38 km 0.00 km teren 02:46 h Pr.śr.:29.78 km/h Pr.max:51.10 km/h Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Czwartek, 27 czerwca 2013 | dodano: 28.06.2013

Full spontan pokazujący, że przed wyjściem z roboty warto jeszcze zerknąć na bikestatsa:). Wpierw spotkałem się z Kubą na BP koło Orła i stamtąd wspólnie przez Szczepankowo, Zalasewo, Swarzędz i Jasin pokręciliśmy do Jankowa, gdzie spotkaliśmy się z Rodmanem i Hulajem. W Zalasewie przykra niespodzianka - remont drogi na odcinku około 2 km, miejscami cały asfalt był zryty więc mieliśmy przełaje.

Kuba cały czas mówił, że jest bez formy po tygodniu rege all inclusive ale ja tam tego nie widziałem, podejrzewałem zasłonę dymną:)

Po spotkaniu z w/w mastersami M4 zrobiliśmy 2 malownicze pętle przez Górę, Promno i Biskupice. Tempo było rekreacyjne, szczególnie na podjazdach:), w końcu za tydzień etapówka a w niedzielę jeszcze ogórek, więc nie ma co się zakwaszać, he he.
W każdym razie nawet te rekreacyjne podjazdy pokazały, że Rodman to na ten moment mój faworyt nr 1 na team lidera podczas Bike Adventure, jak depnie to normalnie zrywa asfalt!

Powrót ciut inną, krótszą drogą - Warszawską przekraczaliśmy przejściem podziemnym przy stacji Poznań Antoninek. Stamtąd Browarną dotoczyłem się na Rusa, gdzie tata posilił mnie truskawkami, kanapkami i piwkiem.

Dzięki chłopaki za wspólną jazdę! Nie wiem kiedy zleciało te 80 km:)


Good bikes!


Kategoria 50-100, Szosa

XC Olszak

d a n e w y j a z d u 30.20 km 22.00 km teren 01:16 h Pr.śr.:23.84 km/h Pr.max:41.50 km/h Temperatura:21.0 HR max:162 ( 85%) HR avg:131 ( 68%) Podjazdy: m Kalorie: 914 kcal Rower:Lover
Poniedziałek, 24 czerwca 2013 | dodano: 25.06.2013

W końcu mam sprawne MTB więc poszedłem w te ścieżki jak dzik w żołędzie:)

Popołudniu odwiedził mnie ankieter z Urzędu Miasta pytając o moje zwyczaje komunikacyjne. Podejrzewam, że nie jestem zbyt reprezentatywnym mieszkańcem ale jeśli mój głos się będzie gdzieś liczył, to w najbliższym czasie można się spodziewać co najmniej kilkunastu kilometrów nowych ścieżek rowerowych w Poznaniu, he he.

Patrząc za okno, wygląda na to, że to był ostatni moment na pokręcenie w tym tygodniu..


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB

Borne Sulinowo

d a n e w y j a z d u 52.50 km 5.00 km teren 02:50 h Pr.śr.:18.53 km/h Pr.max:47.10 km/h Temperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Niedziela, 23 czerwca 2013 | dodano: 24.06.2013

Wycieczka grupowa w ramach spływu kajakowego:). Początek był dramatyczny, jechałem 15 km/h po asfalcie a połowa wycieczki została z tyłu.. Potem się rozkręcili, pomogła też krótka instrukcja jak używać przerzutek, he he i mała regulacja wypożyczonego szrotu, na którym jechali.

Samo Borne mile mnie zaskoczyło - jest zadbane, wzdłuż głównej ulicy ciągnie się wydzielona ścieżka dla rowerów, mają kilka fajnych plaż, no i ten posowiecki klimat miasteczka w lesie, z armatami i czołgami na cokołach, zdjęciami żołnierzy na tablicach, widoczną jeszcze gdzieniegdzie cyrylicą. Miejscowa ludność zagadana o drogę odpowiada z wyraźnym rosyjskim zaśpiewem. Jest też Kafe Sasza, gdzie można skosztować pielmieni, soljanki itp., kupić piwo Baltica czy ryby suszone. Miejsce ciekawe ale niestety właściciel to straszny gbur. Miałem z nim ostrą scysję na temat wprowadzenia roweru do środka (a właściwie do przedsionka) w niemal pustej restauracji. Nie ustąpił. Naprawdę byłem już bliski wyjścia bez płacenia i bez czekania na pierogi (oczywiście ruskie) ale powstrzymało mnie to, że byłem większą ekipą (20 osób).

Ogólnie rekreacja ale chwilami sobie pocisnąłem na podjazdach albo robiąc tempówki między poszczególnymi grupami (które czasem potrafiły być od siebie oddzielone nawet o parę kilometrów).


Good bikes!


Kategoria 50-100, MTB szosami, MTB wycieczka

Dojazdy w tygodniu

d a n e w y j a z d u 30.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 21 czerwca 2013 | dodano: 24.06.2013

W piątek po robocie podjechałem też do Eurobike'a po nowe koło, zaplecione na piaście SLX, kołach Mavic 719 i szprychach Mach. Jest ok, waga porównywalna do tego, co miałem. Miło znów słyszeć grzechotanie wolnobiegu:)


Kategoria Commuter

Skoro dziś czwartek to jesteśmy w Śremie

d a n e w y j a z d u 107.00 km 1.50 km teren 03:33 h Pr.śr.:30.14 km/h Pr.max:52.10 km/h Temperatura:32.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Czwartek, 20 czerwca 2013 | dodano: 21.06.2013

Najgorętszy dzień roku? Możliwe, było 34 w cieniu. Najdłuższy dzień w roku? Też możliwe, gdzieś czytałem, że to właśnie 19-ty albo 20-ty są minimalnie dłuższe od 21-ego, który funkcjonuje w tradycji jako dzień przesilenia.

Pierwsza setka ever zrobiona w tygodniu pracy korpomana? Na pewno:)

Zgadaliśmy się z Markiem na WUS czyli Wildecką Ustawkę Szosową o 18 i pomknęliśmy. W planach były około 3 godz. treningu więc gdzieś tam ta seta chodziła nieśmiało po głowie ale bałem się, że upał nas wykończy.
Na szczęście dopóki się jechało, to jeszcze dawało się wytrzymać. Dramatyczny był każdy postój, np. na światłach. Wtedy się czułem jak w piecu.

W Krajkowie nie skręciliśmy na Żabno i za chwilę nam się asfalt skończył. Łudziliśmy się, że może tylko na chwilę ale gdy po jakichś 700 m jazdy po tarce i piachu wciąż nie było ani widu ani słychu po asfalcie, postanowiliśmy sprawdzić gps. Dwie minuty postoju i nogi dosłownie poszarpane przez komary. Co nam się udało ustalić, to że musimy wrócić:).

W Śremie postój pod marketem i uzupełnianie płynów - po 0,5 l Radlerka, 1,5 l wody na spółę i jeszcze duże OSHEE.

Powrót od Kórnika już na lampkach, do domu dotarłem chwilę przed 22, jeszcze widno było.

Dobrze mi się dziś kręciło. Po raz pierwszy od dłuższego czasu miałem 3 dni bez treningów ani kosza i czułem, że noga jest świeża. Napełniło mnie to na tyle optymizmem, że zaczęliśmy planować jednodniową wyrypę do Siennej:)

Trasa: Wilda - Świerczewo - Wiry - Łęczyca - Puszczykówko - Mosina - Krajkowo - Żabno - Cieszkowo - Psarskie - Śrem - Zbrudzewo - Trzykolne Młyny - Kórnik - Borówiec - Koninko - Krzesiny - Minikowo - Wilda.

Dzięki Marek za super wypad i twardą postawę mimo ekstremalnych warunków. W końcu WUS zobowiązuje:)


Good bikes!


Kategoria Hardcore, >100, Szosa

Z Wazą do Śremu:)

d a n e w y j a z d u 112.30 km 0.00 km teren 03:43 h Pr.śr.:30.22 km/h Pr.max:62.80 km/h Temperatura:26.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Niedziela, 16 czerwca 2013 | dodano: 16.06.2013

Marcin zadzwonił wczoraj wieczorem bo chyba byłem jedynym z teamu, który nie pojechał się nigdzie ścigać w ten weekend:).

Ustawka wstępnie o 8;30 na Rondzie Starołęka, lecz Waza dzwoni z trasy, że się nie wyrobi więc wyjeżdżam mu naprzeciw na Statoil na Rusa. Tam szybkie espresso (coffebreak!) i lecimy na Rogalinek. Będąc w okolicach Mosiny, nie bylibyśmy sobą gdybyśmy nie wjechali tak dla rozrywki ze 2 razy na Osową. Następnie przez Żabno i Manieczki (mijając Ekwador po lewej) docieramy do Śremu. Zajeżdżamy pod market i liczymy fundusze. Ja nie zabrałem nic (zero kasy i zero jedzenia, jeden bidon, jak bym do parku jechał a nie na parogodzinną szosową ustawkę), Marcin ma 2 zł:-) Starcza na 2 litry wody mineralnej z Muszyny, w promocji.

Powrót do Poznania przez Zbrudzewo, Trzykolne Młyny, Kórnik, Dziećmierowo (tu się rozdzielamy), Robakowo, Jaryszki i Krzesiny.
Prawie 4 h w siodle na jednym gryzie Góralka od Marcina. Dałem radę ale końcówka pod wiatr była ciężka.

Fajnie sobie tak pomykać 35 km/h z kumplem w słoneczny niedzielny poranek pustą szosą, przecinając ukwieconą w czerwcu Wielkopolskę. Kilometry zlatują nie wiedzieć kiedy:)


Good bikes!


Kategoria Hardcore, >100, Szosa

Komunikacyjny tydzień

d a n e w y j a z d u 34.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 14 czerwca 2013 | dodano: 16.06.2013

Codziennie do roboty + w poniedziałek jeszcze na kosza i piwko, czyli tygodniowy taki standard:)


Kategoria Commuter