Listopad, 2012
Dystans całkowity: | 209.60 km (w terenie 30.00 km; 14.31%) |
Czas w ruchu: | 05:36 |
Średnia prędkość: | 24.39 km/h |
Maksymalna prędkość: | 46.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 156 (82 %) |
Suma kalorii: | 3224 kcal |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 29.94 km i 1h 24m |
Więcej statystyk |
Praca
d a n e w y j a z d u
20.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Dojazdy z tygodnia poprzecinane delegacjami.
Kategoria Commuter
Zastrzyk endorfin
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max:178 ( 93%)
HR avg:152 ( 80%)
Podjazdy: m
Kalorie: 885 kcal
Rower:
Wczoraj autem nach Stettin und zuruck, dzisiaj pobudka o 5:25 i na PKP do Warszawy... Takoż gdy o 20 wróciłem wreszcie do domu, tylko jedno mogło mnie przywrócić do żywych. Wysiłek fizyczny! Ciepło ale ciemno i mokro więc wybór padł na jogging.
Mimo zmęczenia biegło mi się zaskakująco dobrze, niemal idealnie gdyby nie to, że delegacyjna pasza chlupotała mi w żołądku:)
Tym razem pulsak działał bez zarzutu, pomogło zacieśnienie opaski.
Dystans: 11,3 km
Czas: 56:26 (widać 5 min/km to moje tempo treningowe:D)
Hr avg: 152
HR max: 178 (tempówka)
kcal: 885
Trasa:
#lat=52.386811128112&lng=16.94429&zoom=14&maptype=ts_terrain
Good bikes!
Kategoria Forrest Gump
Malta by night
d a n e w y j a z d u
37.60 km
0.00 km teren
01:25 h
Pr.śr.:26.54 km/h
Pr.max:35.50 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
Trzeba było trochę pokręcić korbą skoro już za tydzień Pobiedziaje XC Open:)
Za dnia mi się nie złożyło ale skoro wieczorem było 8-9 stopni na plusie (pod koniec listopada, sic!) i w dodatku ciepły południowy wiatr rozegnał w końcu tę mgłę i wilgoć - grzechem byłoby nie wyjść na rower. Zrobiłem 5 kółek wydłużonych o podjazd Krańcową i jazdę drogą dojazdową do Term. Cały czas na jednym przełożeniu (32x11), jakbym singlespeedem jechał, he he.
Ten rozjazd dobrze też zrobił moim obitym wczorajszym dłuższym biegiem łydkom.
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB szosami
Bieganko - Malta
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Co prawda Pan w Świecie Biegacza mówił, żeby pierwszy bieg w nowym obuwiu był możliwie krótki i spokojny ale... nie byłbym sobą gdybym słuchał tego typu rad:)
Zamiast tego wyszedł najdłuższy trening tej jesieni, cóż, buty same niosły. Są lekkie i świetnie amortyzują, taki trening to wręcz relaks dla stopy, he he.
Jedno co nie zniknęło,] to ból/napięcie lewej łydki, które towarzyszy w mniejszym lub większym stopniu właściwie każdemu mojemu treningowi biegowemu. Staram się ją porządnie rozgrzać przed wyjściem ale i tak boli. Nie aż tak, żebym nie mógł biec ale na dłuższym dystansie, np. półmaratonie, to już mógłby być poważny problem.
Pulsak dziś szalał - pokazywał np. bpm na poziomie 80 przez 10 minut a potem ni z tego ni z owego - 190 czyli teoretycznie powyżej mojego hr max. A więc nic nie wpisuję tym razem. Szacuję, że hr avg było na poziomie 155-160.
Trasa:
#lat=52.398990903618&lng=16.95568&zoom=14&maptype=ts_terrain
Dystans: 12,7 km
Czas:: 1:04 (prawie idealnie 5 min/km)
Good bikes!
Kategoria Forrest Gump
Dojazdy tygodniowe
d a n e w y j a z d u
32.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Tylko 3 dni bowiem we wtorek i środę bawiłem w delegacji na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. W poniedziałek doszedł jeszcze do tego basket i jedno małe w okolicach Starego:) Natomiast dziś pokulałem się rowerem do Świata Biegacza na Kolejowej.
Mój opis wizyty nie będzie równie barwny, jak ten Rodmana, jednakowoż efekt jest dość podobny, tj. mam nowe papcie do biegania! Saucony Guide 5, bodajże, niebiesko-białe czyli w barwach Kolejorza:)
Przy okazji badań na bieżni okazało się, że wyginam lewą stopą na zewnątrz po odbiciu. Dość głupawo to wygląda ale ponoć nie jest "wadą dyskwalifikującą":) Jak się skupię, to mogę ten efekt wyeliminować więc tragedii nie ma.
No i co jeszcze? Trochę Panów wprawiłem w konsternację gdy im powiedziałem, że aktualnie biegam w korkach piłkarskich:) Jednakowoż muszę przyznać, że starali się być delikatni w swoich opiniach i powstrzymali się od ostrzejszych komentarzy, które zapewne cisnęły im się na usta:)
A same buty? Fajne są ale o tym w kolejnym wpisie..
Good bikes!
Kategoria Commuter
Do taty na hit Ekstraklasy
d a n e w y j a z d u
13.00 km
0.00 km teren
00:35 h
Pr.śr.:22.29 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Taa, farfocel gonił farfocla w obronie i już do przerwy było pozamiatane:(
Chodziło mi dzisiaj po głowie zrobienie treningu MTB + running ale:
a) mżyło
b) kolegom w okolicy nie pasowało
c) bolało mnie gardło
d) korciło mnie by jednak zobaczyć czy Kolejorz da radę (nie dał...)
Koniec końców z tych planów ostała się tylko dość żwawa przejażdżka mieszczuchem z Wildy na Rusa i z powrotem.
Kategoria ride for fun
Bieganko - Dębina
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max:179 ( 94%)
HR avg:150 ( 78%)
Podjazdy: m
Kalorie: 733 kcal
Rower:
W końcu za dnia a więc głównie teren.
Dystans: około 9 km
Czas: 48:49
HR max: 179 (wprowadziłem interwały:-))
Hr avg: 150
Good bikes!
Kategoria Forrest Gump
Running
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max:172 ( 90%)
HR avg:150 ( 78%)
Podjazdy: m
Kalorie: 736 kcal
Rower:
Po intensywnym dniu, delegacji do Konina i 3 spotkaniach służbowych tylko jedno mogło mnie postawić na nogi - endorfiny wysiłkowe:-). Ciemno i raptem 2 stopnie w plusie a zatem wybór padł oczywiście na bieganko.
Tym razem czworogłowe w ogóle mi nie dokuczały więc tamto rwanie mięśnia sprzed około 3 tygodni to musiał być po prostu falstart albo zbyt ostry początek.
Trasa:
#lat=52.39195623355&lng=16.935210000001&zoom=14&maptype=ts_terrain
Dystans: 9,3 km
Czas: 49:20
Średnie tempo: ok 5:18/km (2 razy truchtałem w miejscu na światłach)
Hr max: 171
Hr abg: 150
kcal: 736
Good bikes!
Kategoria Forrest Gump
Do pracy i na koszykówkę
d a n e w y j a z d u
21.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
A jak! Póki co ciepło jest:-)
Kategoria Commuter
Bieganko Sokolec
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max:177 ( 93%)
HR avg:156 ( 82%)
Podjazdy: m
Kalorie: 870 kcal
Rower:
Poranny jogging w okolicach Sokolca, Rzeczki i Sierpnicy a więc Góry Sowie. Spory odcinek fragmentem trasy maratonu Powerade MTB w Głuszycy, wliczając w to podbieg pod górę Sokół (ta z wieżą telewizyjną) i zbieg wzdłuż wyciągu. Dobrze się biegło, nic nie bolało, to cieszy:-)
Trasa:
Dystans: 8,6 km
Czas: 53 min
Przewyższenie: ca. 220 m
Super są te góry, pierwszy raz byłem w nich bez roweru a i tak mi się podobało. Momentami nawet trochę żałowałem, że nie wziąłem maszyny MTB bo widziałem kilku bikerów, a poza tym w terenie nie było tak mokro i błotniście, jak się spodziewałem. Natomiast jeśli chodzi o szoskę, to chyba dobrze, że jej nie zabrałem bo drogi dziurawe są tam strasznie (apogeum to wjazd na Przełęcz Jugowską od strony Jugowa, tam nawet na góralu by nieźle wytrzęsło!).
Wczoraj natomiast zrobiliśmy wycieczkę na wieże widokowe na Kalenicy (piździło niemiłosiernie, mało mnie nie zwiało z tej platformy) i Wielkiej Sowie, i znowu przemierzałem szlaki dobrze znane z maratonu w Głuszycy i z Sudety Challenge. Wchodząc stromym szlakiem po mokrych korzeniach i kamieniach na Kalenicę, zachodziłem w głowę jak ja tam dałem radę zjechać na Challenge'u bez gleby czy nawet większej schizy:-) Cóż, to była końcówka czwartego etapu, byłem już odpowiednio wprawiony w bojach, he he.
Good bikes!
Kategoria Forrest Gump