josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:839.40 km (w terenie 424.00 km; 50.51%)
Czas w ruchu:33:50
Średnia prędkość:22.30 km/h
Maksymalna prędkość:54.00 km/h
Suma podjazdów:2786 m
Maks. tętno maksymalne:180 (94 %)
Maks. tętno średnie:162 (85 %)
Suma kalorii:16142 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:52.46 km i 2h 15m
Więcej statystyk

Bikecrossmaraton Wyrzysk 2015

d a n e w y j a z d u 63.40 km 55.00 km teren 02:41 h Pr.śr.:23.63 km/h Pr.max:46.10 km/h Temperatura:22.0 HR max:172 ( 90%) HR avg:155 ( 81%) Podjazdy:809 m Kalorie: 2600 kcal Rower:Bestia
Niedziela, 31 maja 2015 | dodano: 01.06.2015

Tak, jak napisałem w poprzednim wpisie - dojazd na miejsce z Krzychem i Zbyszkiem. Poszło sprawnie więc mieliśmy jeszcze czas na porządną rozgrzewkę. Wreszcie!

Dzięki temu od razu zobaczyłem poprawę po starcie i tym razem nie zostałem z tyłu na pierwszych kilometrach. Do lasu wjechałem zaraz za Krzychem a przed innym teamowym kolegą - Jackiem.
Krzychu jednak był dzisiaj poza zasięgiem i dość szybko mi się oddalił na długim podjeździe na Bukową Górę, ja natomiast zostałem w grupce ze starymi znajomymi z maratonów, tj. JP, Arkiem Susiem, Rafałem Tomasiewiczem, Tomkiem Urbanowiczem i jeszcze kimś z Biketop oraz z Celfastu.
Tempo było mocne ale dawałem radę, szczególnie na podjazdach udało mi się parę razy atakować z tyłu pociągu na jego przód. Problemem było to dlaczego zostawałem z tyłu? Ano właśnie - zjazdy. To jest niestety element do poprawy bo tam strasznie tracę (np. sprawdziłem na Stravie, że najdłuższy zjazd maratonu z Bukowej Góry do asfaltu pokonałem w 4 min, tracąc aż 30 s. do Jacka i Arka!).
W efekcie tracę wszystko to, co wypracuję na podjazdach, zostaję z tyłu i potem muszę spawać na płaskim, nierzadko pod wiatr. A to kosztuje sporo sił.
Sił, których potem zabrakło gdy np. będący naprawdę w gazie JP wykorzystał atak jakiegoś młodego charta z Agrochestu i zabrał się z nim. Całe szczęście, że nie zareagował też nikt inny z naszej grupki (właściwie to ja byłem wtedy już jakieś 20 m. za nią), która w międzyczasie powiększyła się o Piotra Niewiadę i Mateusza Mroza (doszliśmy go!) i jakimś cudem dałem radę po raz kolejny dociągnąć.
Ale akcja teamowego kolegi naprawdę maratony świata:)

Drugą pętlę przejechałem w większości z Tomkiem Urbanowiczem i tu znowu ja dyktowałem tempo na podjazdach, po czym on z łatwością mnie doganiał i trochę odjeżdżał gdy było w dół. Raz nawet na mnie poczekał, no siara:)
Generalnie poziom się teraz zrobił tak wysoki i wyrównany, że nie można ani na moment zluzować korby, bo albo się odpadnie albo cię zaraz dojdą ci za tobą. Pamiętam, że parę lat temu dłuższy dystans to była taka bardziej przygoda, radość z samego ukończenia, itp., przynajmniej w moim wykonaniu. Teraz jest wyścig i nap!@#$%anka od startu do mety. I co? I lubię to:)

Na jakieś paręnaście kilometrów przed metą poczułem, że może mnie zaraz odciąć i zwolniłem żeby wziąć żela, odpadając w efekcie od grupki, w której jechał właśnie T. Urbanowicz i 2 mocnych, którzy nas doszli i zapodali mordercze tempo (widzę po wynikach, że jeszcze kilka osób do mety wyprzedzili). Ja z kolei przeszedłem paru, którzy widocznie przesadzili na pierwszej pętli, m.in. Marka Replińskiego.

No więc zostałem sam na ostatnie 10 km z zadaniem, żeby już się nie dać nikomu wyprzedzić. Łatwo nie było, bo widziałem jakieś gargamele za sobą na dłuższych prostych:) ale się udało.

Ze startu jestem generalnie zadowolony bo było mocno od samego początku i jednak udało się uniknąć grubszej bomby a spadek mocy w 3 godzinie wysiłku to normalna rzecz. Sprzęt nie zawiódł, gleby nie było więc jest ok. Tylko na tych zjazdach się muszę przełamać, to z Jackiem powalczę:) Zresztą dziś dużo nie zabrakło - 1:18 i raptem 1 miejsce w kategorii..

Trasa - poezja, bez wątpienia najbardziej wymagający maraton w Wielkopolsce. Widokowo też jest genialnie, inna sprawa, że nie bardzo jest kiedy te pejzaże podziwiać (patrz wyżej).

czas: 2:41:39
Open: 37/116
M3: 18/45

Strata do zwycięzcy M3 (Rafał Szturo): 21:37


Wyrzysk - samotne kilometry przed metą
Wyrzysk - samotne kilometry przed metą © Hanna Olszańska

Z Wazą na mecie, arbuzy w przeciwieństwie do makaronu, były zjadliwe
Z Wazą na mecie, arbuzy w przeciwieństwie do makaronu, były zjadliwe © Hanna Olszańska


Good bikes!


Kategoria 50-100, Maraton, MTB

Wyrzysk rozgrzeweczka

d a n e w y j a z d u 6.00 km 1.00 km teren 00:15 h Pr.śr.:24.00 km/h Pr.max:44.60 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 35 m Kalorie: kcal Rower:Bestia
Niedziela, 31 maja 2015 | dodano: 01.06.2015

W końcu zrobiłem porządną rozgrzewkę przed startem, z blisko 40 m. przewyższenia i dwoma sprintami.
Towarzyszyli mi w tym 2 teamowi kumple, z którymi też to Wyrzyska przybyłem, czyli Krzychu i Zbychu:)



Good bikes!


Kategoria <20, MTB

Przepalanko na Olszaku

d a n e w y j a z d u 32.30 km 25.00 km teren 01:20 h Pr.śr.:24.22 km/h Pr.max:44.60 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:110 m Kalorie: 1331 kcal Rower:Bestia
Piątek, 29 maja 2015 | dodano: 29.05.2015

Moje stare dobre ścieżki czyli 'we believe in tracks', jak brzmi motto bodaj Treka albo Cannondale'a, na pewno jakiegoś amerykańskiego producenta. Ogólnie trening z naciskiem na kadencję.

Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB

Moja baza:)

d a n e w y j a z d u 102.80 km 20.00 km teren 04:47 h Pr.śr.:21.49 km/h Pr.max:34.80 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 29 maja 2015 | dodano: 29.05.2015

Czyli codzienne dojazdy do i powroty z pracy, średnio nieco ponad 20 km dziennie. Niby w dżinsach i z torbą przewieszoną przez ramię, ale coś tam w nóżki wchodzi.


Kategoria Commuter

Strzeszynek z wieczora

d a n e w y j a z d u 30.60 km 25.00 km teren 01:11 h Pr.śr.:25.86 km/h Pr.max:46.80 km/h Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:150 m Kalorie: kcal Rower:Bestia
Środa, 27 maja 2015 | dodano: 28.05.2015

Z domu wychodziłem o 20:20 a jeszcze dało się porządny trening zrobić, do tego większość w lesie - lubię to! Jednak na OSie Rundy Drogbasowej trochę już zabrakło światła, żeby szybciej pomykać między drzewami. Poprawimy:)


Good bikes


Kategoria 20-50, MTB

Dziewicza Góra

d a n e w y j a z d u 40.20 km 25.00 km teren 01:46 h Pr.śr.:22.75 km/h Pr.max:41.20 km/h Temperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:349 m Kalorie: 1646 kcal Rower:Bestia
Niedziela, 24 maja 2015 | dodano: 24.05.2015

Forma wraca:) W sumie na szczycie zameldowałem się 7 razy, w tym raz po wjeździe Killerem, co kiedyś wydawało mi się niewykonalne..


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB

Morasko i Kokoryczkowe Wzgórze

d a n e w y j a z d u 32.00 km 25.00 km teren 01:47 h Pr.śr.:17.94 km/h Pr.max:35.30 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:173 m Kalorie: 1399 kcal Rower:Bestia
Sobota, 23 maja 2015 | dodano: 23.05.2015

Pierwszy trening od 6 dni. Szło ciężko bo na domiar złego nabawiłem się w tej Irlandii jakiejś wirusówki (łagodnej na szczęście) i wczoraj po powrocie właściwie całe popołudnie spędziłem w łóżku z lekką gorączką i bólem brzucha. Na szczęście moc w nogach nie zmalała jakoś szczególnie, tylko ogólnie sił brak.
Na Morasku tradyjnie trenowanie siły i techniki, potem przeskoczyłem do Radojewa i po raz pierwszy w życiu zahaczyłem o XC na Kokoryczkowym Wzgórzu. PIerwsze wrażenia mam bardzo pozytywne, jest tam ciekawie zarówno pod względem krajoznawczym (stromizny jak w górach, stare nagrobki, wielkie buki), jak i rowerowym (szybkie single, ścianki, itp). Z ruinek oczywiście scykałem się zjechać. Musiałbym tam się wybrać z jakimś przewodnikiem, bo na pewno nie przejechałem dzisiaj całości.


Good bikes!


Kategoria MTB, 20-50

Kosz i praca

d a n e w y j a z d u 51.50 km 10.00 km teren 02:30 h Pr.śr.:20.60 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Wtorek, 19 maja 2015 | dodano: 23.05.2015

Tylko 2 dzionki tym razem, bo od środy wylot do Baile Atha Cliath, czy jakoś tak:)


Kategoria Commuter

Kostrzyn MTB Maraton

d a n e w y j a z d u 51.80 km 40.00 km teren 01:54 h Pr.śr.:27.26 km/h Pr.max:43.90 km/h Temperatura:13.0 HR max:180 ( 94%) HR avg:162 ( 85%) Podjazdy:288 m Kalorie: 2106 kcal Rower:Bestia
Niedziela, 17 maja 2015 | dodano: 17.05.2015

Wreszcie było tak jak powinno być. Może poza początkiem, który tradycyjnie wyszedł słabo w moim wykonaniu i potem musiałem gonić. No i dogoniłem:) Była moc na podjazdach, nie traciłem tym razem na zjazdach (jest poprawa) i sił starczyło do samego końca na ucieczki, ataki i wygrany finisz. Zabrakło 9 sekund do takiego np. Marka Witkiewicza i niewiele ponad 2 min. do pudła w M3. Na pocieszenie zostało pudło szerokie, niestety nie starczyło mi czasu ani cierpliwości by doczekać do dekoracji (niezły chaos tam panował, swoją drogą).

Trasa fajna - szybka ale z fragmentami technicznymi i pagórami w PK Promno. Wiatr niemiłosierny, ostatnie kilometry pod wmordewind były męczarnią. Ziiimno..
Dojazd w nader zacnym towarzystwie - z Dudą i przy akompaniamencie zagrzewającej do boju Kultowej klasyki.

Open: 19/81
M3: 6/25

Czas: 1:54:49
Wygrał Bartek Banach (15 minut przede mną).

Czekam na jakieś zdjęcia, bo jak na razie znalazłem tylko jedno z Wazą odbierającym medal w moim imieniu:) (dzięki!).


Good bikes!


Kategoria 50-100, Maraton, MTB

Puszczykówko

d a n e w y j a z d u 37.60 km 30.00 km teren 01:56 h Pr.śr.:19.45 km/h Pr.max:33.80 km/h Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 76 m Kalorie: 1630 kcal Rower:Bestia
Sobota, 16 maja 2015 | dodano: 16.05.2015

Wpierw Nadwarciański OS (od torów w Luboniu aż do szlabanu w Puszczykówku) z dzieciakami i ojcem, młodzi naprawdę dają radę na tych piachach,korzeniach i ściankach. Wracałem już sam, całą drogę aż do domu. Na poważnie zaatakowałem 1 KOMa, tego Wzdłuż Warty ale ten akurat się nie zliczył. Po analizie czasu widzę jednak, że w najlepszym razie byłoby 3 miejsce, więc nie ma się co awanturować:)

Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB, MTB wycieczka, ride for fun