Czerwiec, 2014
Dystans całkowity: | 911.83 km (w terenie 405.50 km; 44.47%) |
Czas w ruchu: | 31:44 |
Średnia prędkość: | 24.57 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.30 km/h |
Suma podjazdów: | 1695 m |
Suma kalorii: | 3100 kcal |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 43.42 km i 1h 52m |
Więcej statystyk |
Teamowy rekonesans Bindugi
d a n e w y j a z d u
75.40 km
60.00 km teren
03:12 h
Pr.śr.:23.56 km/h
Pr.max:55.30 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Na rzucone przeze mnie hasło odpowiedziało aż 3 wytrawnych kolarzy górskich z Wlkp:) = Jacek, Marek i Mariusz.
Zbiórka w samo południe przy czołgach na Cycie i stamtąd ruszamy Nadwarciańskim na północ. Duże koło samo jedzie, więc tempo niemal od początku jest żwawe ale przecież nie jest tak, jak piszą koledzy, że ja je jakoś specjalnie podkręcam:).
I tak w nieco ponad godzinkę dojeżdżamy do Bindugi, gdzie strzelamy sobie pamiątkową fotę w miejscu gdzie za tydzień ulokowane będą start i meta zawodów.
Copyright: jpbike
Od tego miejsca trasa to dla mnie zupełna nowość i muszę przyznać, że kopara mi opada. Szlak jest rewelacyjny - dość trudny technicznie ale wyprofilowane przez quady zakręty pozwalają na szybką jazdę. Ciasne zakręty, garby, ścianki, przejazdy przez rzeczki, strumyki i głębokie jary. Po prostu czad! Zabawa jest taka, że przegapiamy drogę, którą prowadzić będzie maraton i wyjeżdżamy dopiero w Łukowie, czyli niemal pod Obornikami! Tam mały popas pod sklepem, radlerek i pogaduchy z miejscowymi.
W drogę powrotną ruszamy dość szybkim szlakiem przez Staczanowo i Mściszewo (po drodze próba sklejenia do 2 skuterków, nieudana mimo wyciągnięcia 45 km/h na płaskim) do Promnic i dalej Nadwarciańskim do Radojewa. Nóżka wciąż kręci, więc ni z tego nie z owego wychodzi mi konkretna tempówka na singlach ale Jacek cały czas trzyma koło, i nawet fotkę jeszcze mi zdołał zrobić:)
Od podjazdu w Radojewie niestety zaczyna padać, zatem odpuszczamy już rundkę na Morasku:) i tylko zahaczamy tam o jeden zjazd z rynnami.
To był naprawdę udany wypad w doborowym towarzystwie. Oby więcej takich!
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB
Katarzynki
d a n e w y j a z d u
51.90 km
40.00 km teren
02:05 h
Pr.śr.:24.91 km/h
Pr.max:42.30 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Nowy rower, nowa jakość, stare ścieżki ale inna jazda. Co prawda w Gortatowie nie dałem rady podjechać bo są koleiny wyżłobione na blisko 0,5 metra ale np. na Krańcowej, gdzie dotąd moje najlepsze osiągnięcie na góralu to było nie zejść poniżej 29 km/h na stojąco, utrzymałem >32 km/h w siodle. A na zjazdach, np. na Cytadeli, to uczucie stabilności i kontroli jest tak duże, że czasem aż za szybko pomykam w dół:)
Ogólnie wrażania z jazdy - never to stop!
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB
Praca i wycieczki:)
d a n e w y j a z d u
40.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
M.in. ostatni raz do przedszkola, ech - szybko zlatuje to wszystko..
Kategoria Commuter
Bestia wkracza do akcji
d a n e w y j a z d u
52.00 km
35.00 km teren
02:14 h
Pr.śr.:23.28 km/h
Pr.max:41.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Stało się. Tadam!
Potwór w pełnej okazałości © Josip
Idzie jak zły, jak bardzo zły dzik w żołędzie:)
Spodziewałem się, że będzie lepiej zjeżdżał i wybierał nierówności na płaskim ale nie zdawałem sobie sprawy, że do góry będzie szedł jak kozica. Np. na Cytadeli bez większego problemu wjechałem 2 podjazdy po korzeniach, na których zawsze do tej pory kapitulowałem. Poczucie kontroli na zjazdach też jest fenomenalne, a do tego - o dziwo - rower jest bardziej zwrotny niż Merida.
A najważniejsze, że jazda tą bestią sprawia tak wielki fun. Dzisiaj np.nie mogłem skończyć treningu:) Wstępnie planowałem wrócić na 2 połowę Włochy - Urugwaj ale w domu zjawiłem się dawno po ostatnim gwizdku sędziego, he he.
Wpierw zrobiłem pętelkę XC na Cytadeli, żeby zobaczyć czy Bestia aby nie narowista:), następnie do sklepu na Górczyn podregulować tarczę z tyłu i przednią przerzutkę, potem przejazd pod stadionem wśród tłumów ciągnących na koncert Iron Maiden, Lasek Marceliński, Wola, Rusałka, Strzeszynek i po powrocie jeszcze troszkę ścieżek na Cycie.
No, to teraz nie będzie już żadnego usprawiedliwienia dla moich mizernych wyników, he he.
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB
Wieczorna pętelka
d a n e w y j a z d u
38.87 km
0.00 km teren
01:19 h
Pr.śr.:29.52 km/h
Pr.max:44.10 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Z sąsiadem triatlonistą. Przewagę miałem sporą - gdyby udało mi się nie utopić w pierwszej konkurencji, to powinienem z nim wygrać w Iron Manie:).
Tempo głównie w tlenie + kilka tempówek na podjazdach.
Trasa: Koszalińska - Złotnik - Poligon - Biedrusko - Rybka - Naramowicka.
Good bikes!
Kategoria 20-50, Szosa
Dookoła Kierskiego
d a n e w y j a z d u
41.20 km
30.00 km teren
01:34 h
Pr.śr.:26.30 km/h
Pr.max:40.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
Niby banał ale za każdym razem jakoś sobie urozmaicam trasę, dodając nowy wariant, albo jazdę "pod prąd".
W drodze powrotnej trochę się pościgałem z dwoma młodymi na rowerach crossowych. W końcu odpadli ale wymagało to ciśnięcia w graniach 36-38 km/h i zmian tempa:)
Chłodno, jechałem w rękawkach i bynajmniej nie było mi za gorąco. Wtf z tą pogodą?!
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Tlenik po malowaniu:)
d a n e w y j a z d u
74.00 km
0.00 km teren
02:25 h
Pr.śr.:30.62 km/h
Pr.max:46.20 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Czyli wpierw ręce a potem nogi:)
Jakoś tak im dłużej, tym lepiej mi się jechało i tak ten trening ulegał spontanicznemu wydłużaniu. I tak np. wracając, w Kobylnicy, postanowiłem jeszcze odbić w prawo na Wierzonkę i Kicin, żeby dokręcić do 70 km.
Jednakowoż nóżki czuję:)
Trasa (widzę, że chyba nie włączyłem z powrotem Endomondo po przerwie na siku):
Good bikes!
Kategoria 50-100, Szosa
Praca
d a n e w y j a z d u
23.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Kategoria Commuter
Mundialeiro 4 zeiro
d a n e w y j a z d u
34.30 km
25.00 km teren
01:17 h
Pr.śr.:26.73 km/h
Pr.max:40.20 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
Trening kosztem meczu Niemcy - Portugalia. Trochę było żal wychodzić ale, sądząc po wyniku (4:0 dla naszych sąsiadów) wielkich emocji raczej nie straciłem. Sama jazda to mocno oklepana pętla Rusałka - Strzeszynek - Kierskie, z moimi tradycyjnymi skokami w bok na trasy konne, czyli kurwidołki. Ludzi zaskakująco mało (tylu kibiców mamy?), kapcia nie złapałem, tak że bez przeszkód zrobiłem 2x20. Nie żeby mi to jakąś szczególną przyjemność sprawiało ale w nogi wchodzi niebywale:)
Ależ trzeszczy i jęczy jak nieboskie stworzenie ten mój ścigacz gdy tak cisnę te interwały, że aż mi się go żal robi. To chyba po prostu już się rama wysłużyła i żadne czyszczenie czy smarowanie nie pomoże. Trudno, nie ma się co przejmować bo nadchodzi wind of change...
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Biedrusko
d a n e w y j a z d u
48.40 km
30.00 km teren
02:50 h
Pr.śr.:17.08 km/h
Pr.max:35.20 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
Wycieczka z Olą, poprzedzona jeszcze wizytą w KontenerArcie.
W Kuźni zjedliśmy bardzo smaczny obiadek i w ogóle było super:). Dojazd Nadwarciańskim a powrót przez Poligon, Suchy Las i Morasko.
Miałem jechać do Wyrzyska ale mnie w nocy jakaś niemoc dopadła. Pomny doświadczeń choćby z Hermanowa sprzed paru lat, postanowiłem odpuścić. Next time will be..
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB wycieczka