Czerwiec, 2011
Dystans całkowity: | 956.82 km (w terenie 430.00 km; 44.94%) |
Czas w ruchu: | 35:37 |
Średnia prędkość: | 22.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.90 km/h |
Suma podjazdów: | 3150 m |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 39.87 km i 2h 22m |
Więcej statystyk |
Rozjazd po imprezie firmowej
d a n e w y j a z d u
40.21 km
20.00 km teren
01:29 h
Pr.śr.:27.11 km/h
Pr.max:40.20 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Oj, przydał się... Terenowo-szosowe pykanie w okolicach Głuszyny, Babek i Wiórka, bo to fajne okolice są:)
Upał niebywały - 30 stopni w cieniu. Dopóki się jedzie, to jeszcze można wytrzymać bo wiaterek owiewa. Ale jak się człowiek na chwilę zatrzyma, to jest nie do wytrzymania.
Ten czerwiec to mój personal best. Tysiaka nie będzie ale 950 kaemów nakręciłem, w tym 2 maratony, góry, mocna setka, 45% terenu. Lubię to:)
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB szosami
Zakończenie sezonu
d a n e w y j a z d u
15.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
koszykarskiego:-) No, przynajmniej tego poniedziałkowego. Oprócz tego tradycyjny dojazd do pracy i powrót z tejże.
Good bikes!
Kategoria Commuter
Obrzycko
d a n e w y j a z d u
136.81 km
50.00 km teren
04:59 h
Pr.śr.:27.45 km/h
Pr.max:46.10 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Wyprawa z Jackiem, Markiem, Wojtkiem i Zbyszkiem, zainicjowana poniekąd przeze mnie:-)
Trasa wiodła szlakiem Nadwarciańskim przez Biedrusko, Starczanowo, Oborniki i Kiszewo. Powrót trasą Transwielkopolską, przez Sycyn, Szamotuły, Pamiątkowo, Rokietnicę i Kiekrz. O tak:
Tempo mocne, szczególnie na asfaltach gdy jechaliśmy po zmianach. Spodziewałem się średniej w porywach do 25 km/h, a tu proszę - avs blisko 27,5.
Bardzo mnie zaskoczyła na plus moja wytrzymałość, naprawdę. Obawiałem się szczególnie powrotu - że będę miał nogi z waty i ledwo przepychał korbę. Tymczasem nic z tych rzeczy, bez trudu wchodziłem na wysokie obroty, nawet pod koniec wycieczki. Czułem, że mam siły żeby podobnym tempem jeszcze trochę pociągnąć. Cieszy mnie to tym bardziej, że to pierwszy taki dystans >100 km w tym roku. Widzę spory postęp w porównaniu z zeszłym rokiem, nie mówiąc już o wcześniejszych latach.
Ale numer dnia wyciął oczywiście Zbychu alias toadi. Mianowicie pomylił godzinę zbiórki i na Dworcu Garbary zjawił się już o 8:15, czyli w swoim mniemaniu spóźniony. Ponieważ nas nie było, doszedł do wniosku, że pojechaliśmy bez niego i zaczął nas gonić ostrym tempem do Biedruska. Dopiero po jakichś 32 km na wysokości Starczanowa zastanowił go brak śladów na piasku. A po chwili telefon od Jacka czy już jedzie (było chwilę po 10, czyli po godzinie zbiórki), he he.
Ja byłem pewien, że konfabuluje przewracając się z boku na bok w łóżeczku i nie wierzyłem w tę wersję aż go nie zobaczyłem na podjeździe za Mściszewem robiącego nam zdjęcia:).
Moje 2 skromne foty z Obrzycka i nieczynnego mostu kolejowego na Warcie wrzucę jutro.
Wielkie dzięki za wspólną jazdę!
Good bikes!
Kategoria Hardcore, >100, MTB szosami
Zaniemyśl
d a n e w y j a z d u
60.46 km
26.00 km teren
02:15 h
Pr.śr.:26.87 km/h
Pr.max:38.70 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Do Kórnika po samochód zostawiony wczoraj u mamy na imieninach:). Ale żeby nie iść na łatwiznę, zrobiłem jeszcze małą wycieczkę po okolicy. Z Kórnika pojechałem bardzo fajnym czerwonym szlakiem, praktycznie cały czas przez las - do Zaniemyśla. Po drodze kilka malowniczych jezior (m.in. Łękno), pagórki, stare dęby, dorodne świerki. I prawie w ogóle ludzi na szlaku.
Do samochodu udało się dojechać w samą porę, na jakieś 5 min. przed ulewą.
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB szosami
Procesja
d a n e w y j a z d u
50.43 km
28.00 km teren
02:00 h
Pr.śr.:25.21 km/h
Pr.max:46.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
bezbożnika:)
Nadwarciańskim do Puszczykowa, potem górki z sekcji XC maratonu w Mosinie, Jarosławieckie, góra w Szreniawie, Komorniki, Świerczewo i Dębina.
Good bikes!
Kategoria 50-100
Miejskie popierdółki
d a n e w y j a z d u
22.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Do roboty we wtorek a wczoraj jeszcze wieczorkiem na kosza. Pięknie wycyrklowałem tak, że burza była akurat wtedy, kiedy ja grałem:)
Kategoria Commuter
Komunikacyjnie
d a n e w y j a z d u
15.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Praca, kosz, Łomża:)
Kategoria Commuter
Do Biedruska na Grochówkę
d a n e w y j a z d u
56.57 km
28.00 km teren
02:44 h
Pr.śr.:20.70 km/h
Pr.max:45.30 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Wycieczka z tatą. Tempo rekreacyjne z paroma mocniejszymi fragmentami, np. podjazd w Radojewie i szosa pod wiatr na poligonie. A wiało dziś konkretnie, z zachodu.
Po wczorajszej glebie w krzakach zrobił mi się odczyn na udzie od kolca. Bolało przy każdym unoszeniu nogi. Odczucie takie jakby mnie coś ukąsiło - mrowienie i delikatna opuchlizna. Na szczęście zaczyna schodzić.
Good bikes!
Kategoria MTB wycieczka, 50-100
Katarzynki i Gortatowo
d a n e w y j a z d u
51.06 km
40.00 km teren
02:12 h
Pr.śr.:23.21 km/h
Pr.max:52.80 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Pojedynek josip vs podjazd Gortatowo 2:0, no 1,9:0,1 bo 5 metrów przed końcem drugiej próby omijając koleinę straciłem równowagę i mimo rozpaczliwych wysiłków zaliczyłem glebę prosto w kłujące krzaje:). Za to w zjazdach czyste 3:0 dla mnie, he he.
Generalnie jak mam przyczepność tylnego koła, to tam wjeżdżam bez większych problemów. Ale nie może być bardzo ślisko ani nie mogę mieć łysej opony, bo w siodle tego nie zrobię.
Jakoś tak dziwnie dziś było. Niby chłodno ale przez dużą wilgotność momentalnie byłem mokry.
Jadąc nad Maltę zahaczyłem o Chartowo, żeby zobaczyć rozbiórkę tunelu, którym jeździłem i chodziłem tysiące razy, kiedy mieszkałem na Rusa. Szkaradny był ale mimo wszystko łza się w oku kręci.
Good bikes!
Kategoria 50-100