josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2014

Dystans całkowity:592.28 km (w terenie 144.00 km; 24.31%)
Czas w ruchu:19:30
Średnia prędkość:23.50 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:39.49 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Cytadela XC

d a n e w y j a z d u 13.20 km 10.00 km teren 01:00 h Pr.śr.:13.20 km/h Pr.max:27.70 km/h Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Piątek, 28 lutego 2014 | dodano: 28.02.2014

Krótko ale treściwie. Trening pod hasłem "Pokonaj siebie", czyli zjedź, cieniasie, tam gdzie masz cykora:) Udało się zjechać wszystkie zaplanowane hardcory, każdy z powtórką, chociaż za drugim razem to już jest luzik. Nawet trasy downhillowej nie oszczędziłem, co prawda jednak, dropy i hopki brałem bokiem:).

Przy okazji trochę krótkich i stromych podjazdów też nakręciłem. I co też ważne - całość zrobiona za jasnego! No prawie.


Good bikes


Kategoria <20, MTB

Dojazdy z tygodnia

d a n e w y j a z d u 25.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 28 lutego 2014 | dodano: 28.02.2014

Bez opisywanego tu już wcześniej wtorku.


Kategoria Commuter

Strateg:)

d a n e w y j a z d u 44.10 km 25.00 km teren 01:53 h Pr.śr.:23.42 km/h Pr.max:34.50 km/h Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Wtorek, 25 lutego 2014 | dodano: 25.02.2014

Dobry planning to podstawa:) Musiałem dzisiaj pojechać rano autem, żeby na 8 rano odwieźć córę na łyżwy. Nie uśmiechał mi się natomiast wcale powrót po 16 wiecznie zakorkowaną Mostową. Dlatego zabrałem ścigacza na dach i ciuszki rowerowe do plecaka. Po skończonej robocie szybko się przebrałem i punkt 16:30 ruszyłem spod Mostu Królowej Jadwigi na południe. Dzięki temu, udało się przejechać cały Nadwarciański oraz lasem z Rogalinka do Wiórka jeszcze za jasnego!
Z Wiórka już szosą wróciłem sobie do Poznania i niemal równo po 2 godzinkach zameldowałem się z powrotem pod pracą.
Korków już nie było:)
A sam trening przebiegał za zmienną intensywnością ale ogólnie miękko, na wysokiej kadencji bo mi już niestety napęd zaczyna przeskakiwać. Ale liczyłem się z tym, jest do wymiany przed sezonem.


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB

Dłuuugi teren

d a n e w y j a z d u 74.80 km 50.00 km teren 03:28 h Pr.śr.:21.58 km/h Pr.max:39.10 km/h Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Sobota, 22 lutego 2014 | dodano: 22.02.2014

Wszystko zgodnie z planem czyli WPN, 3-4 godziny (dokładnie w środku), super pogoda i jeszcze Marka udało mi się namówić na dotrzymanie mi koła:) Podłoże właściwie idealne do jazdy - już przeschło ale jeszcze się nie zrobiło zbyt piaszczyście.Jedynie jeden fragment był mocno błotny, na ścieżce wzdłuż północnego skraju WPN - widać, że dociera tam najmniej promieni słonecznych i zapewne najdłużej trzymał się śnieg.

Trasa do dojazd Nadwarciańskim, następnie Puszczykowskie Góry, Jarosławieckie, czarny szlak nad Dymaczewskim, sinusoidy (tym razem trafiliśmy bezbłędnie), Kociołek, Góreckie, żółty szlak, Wiry, Komorniki, Luboń. Po jakichś 50 km zaczęło mi dotkliwie brakować cukrów ale jakoś dałem radę dokręcić do sklepu w Wirach.

Dzięki Marek za super jazdę!

Jeśli o mnie chodzi, to możemy mieć taki klimat, żeby w lutym robić ponad 50 km w terenie a do domu wracać czystym i bynajmniej nie zmarzniętym:).


Good bikes!


Kategoria 50-100, MTB

Praca

d a n e w y j a z d u 20.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 21 lutego 2014 | dodano: 22.02.2014

Wtorek, czwartek i piątek. Cieplutko, wracam bez czapki:)


Kategoria Commuter

Wieczorny trening

d a n e w y j a z d u 37.30 km 0.00 km teren 01:26 h Pr.śr.:26.02 km/h Pr.max:37.80 km/h Temperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Środa, 19 lutego 2014 | dodano: 19.02.2014

3 kółka nad Maltą + wizyta na Rusa. Fajna pogoda - ciepło (+7 stopni), sucho, wiatr słaby. Nic tylko kręcić:)


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB

Rower środkiem transportu

d a n e w y j a z d u 25.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:6.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Poniedziałek, 17 lutego 2014 | dodano: 18.02.2014

Trochę się tego nazbierało wczoraj, aż popełnię osobny wpis:) No bo tak - praca, myjka, koszykówka. I czasem nawet mocnym tempem bo mi się spieszyło.


Kategoria Commuter

Olszak + Dziewicza

d a n e w y j a z d u 38.00 km 15.00 km teren 01:34 h Pr.śr.:24.26 km/h Pr.max:53.40 km/h Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Niedziela, 16 lutego 2014 | dodano: 16.02.2014

Na Olszaku dość morko. Może nie tak jak na Rusałce ale nie polecam wybierać się tam świeżo umytym rowerem. I tak mnie jakoś tknęło, żeby się przebić przez Antoninek, Ligowiec i Janikowo na Dziewiczą. Tam jeden wjazd na szczyt żółtym szlakiem, zjazd szutrem (v-max tamże wyciągnięty był) i powrót siłową tempówką pod wiatr do Poznania.

Lubię tę drogę, nie wiem czemu ale z Hiszpanią mi się kojarzy.

Droga z Janikowa do Kicina
Droga z Janikowa do Kicina © Josip

Coraz bardziej wiosennie się robi a zimy w prognozach nie widać. I dobrze, let it be:)


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB

Praca

d a n e w y j a z d u 40.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 14 lutego 2014 | dodano: 16.02.2014

Wyjątkowo pełny tydzień, tzn. każdego dnia dojazd rowerem, choć czasem łączony z podróżą tramwajem.
Momentami w zimowej kurtce zaczyna mi być za ciepło:)


Good bikes!


Kategoria Commuter

Grzęzawisko Rusałka

d a n e w y j a z d u 31.20 km 25.00 km teren 01:26 h Pr.śr.:21.77 km/h Pr.max:34.90 km/h Temperatura:6.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Środa, 12 lutego 2014 | dodano: 12.02.2014

Dzisiaj miało być w miarę lekkie pokręcenie po ostatnich 2 ciężkich treningach. Zakładałem, że teren w końcu przesechł i udałem się na Rusałkę, Strzeszynek, Kierskie. Niestety, wciąż jest mokro i grząsko, cały czas ma się uczucie jakby człowiek na miękkim kole jechał. Dlatego zamiast lekkiej przejażdżki, znowu miałem siłę + ćwiczenie balansu na błocie. Szczególna masakra jest na południowym brzegu Rusałki (od strony Woli), tam w wielu miejscach jeszcze lód leży!


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB