Borne Sulinowo
d a n e w y j a z d u
52.50 km
5.00 km teren
02:50 h
Pr.śr.:18.53 km/h
Pr.max:47.10 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
Wycieczka grupowa w ramach spływu kajakowego:). Początek był dramatyczny, jechałem 15 km/h po asfalcie a połowa wycieczki została z tyłu.. Potem się rozkręcili, pomogła też krótka instrukcja jak używać przerzutek, he he i mała regulacja wypożyczonego szrotu, na którym jechali.
Samo Borne mile mnie zaskoczyło - jest zadbane, wzdłuż głównej ulicy ciągnie się wydzielona ścieżka dla rowerów, mają kilka fajnych plaż, no i ten posowiecki klimat miasteczka w lesie, z armatami i czołgami na cokołach, zdjęciami żołnierzy na tablicach, widoczną jeszcze gdzieniegdzie cyrylicą. Miejscowa ludność zagadana o drogę odpowiada z wyraźnym rosyjskim zaśpiewem. Jest też Kafe Sasza, gdzie można skosztować pielmieni, soljanki itp., kupić piwo Baltica czy ryby suszone. Miejsce ciekawe ale niestety właściciel to straszny gbur. Miałem z nim ostrą scysję na temat wprowadzenia roweru do środka (a właściwie do przedsionka) w niemal pustej restauracji. Nie ustąpił. Naprawdę byłem już bliski wyjścia bez płacenia i bez czekania na pierogi (oczywiście ruskie) ale powstrzymało mnie to, że byłem większą ekipą (20 osób).
Ogólnie rekreacja ale chwilami sobie pocisnąłem na podjazdach albo robiąc tempówki między poszczególnymi grupami (które czasem potrafiły być od siebie oddzielone nawet o parę kilometrów).
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB szosami, MTB wycieczka