josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

MTB szosami

Dystans całkowity:4590.07 km (w terenie 658.00 km; 14.34%)
Czas w ruchu:178:45
Średnia prędkość:25.68 km/h
Maksymalna prędkość:66.80 km/h
Suma podjazdów:3901 m
Maks. tętno maksymalne:172 (90 %)
Maks. tętno średnie:150 (78 %)
Suma kalorii:18285 kcal
Liczba aktywności:97
Średnio na aktywność:47.32 km i 1h 50m
Więcej statystyk

Garby

d a n e w y j a z d u 45.96 km 0.00 km teren 01:33 h Pr.śr.:29.65 km/h Pr.max:41.00 km/h Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Poniedziałek, 11 lipca 2011 | dodano: 11.07.2011

Lało w ciągu dnia, więc w teren wolałem się nie zapuszczać.

Rzeczywiście na odcinku Zalasewo - Tulce jest nowy asfalt.

W Tulcach dzwoniłem do Rodmana bo mi średnia zaczęła spadać:) i miałem nadzieję, że może mnie trochę podciągnie. Niestety, bawił akurat gdzie indziej.

Jeden z tych dni kiedy wiatr zdaje się wiać co najmniej z 3 różnych kierunków...


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB szosami

Malta

d a n e w y j a z d u 40.36 km 5.00 km teren 01:24 h Pr.śr.:28.83 km/h Pr.max:39.00 km/h Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Niedziela, 3 lipca 2011 | dodano: 03.07.2011

Ze względu na niepewną pogodę, nie chciałem się zbytnio oddalać od domu. Liczyłem też na to, że - z tego samego powodu - będzie mało ludzi. Ludzi rzeczywiście mniej ale bezmyślnych spacerowiczów mimo wszystko sporo, szczególnie od strony Baraniaka, gdzie akurat był pokaz jakichś sportowych fur. Tego typu "atrakcje" przyciągają oczywiście tłumy gawiedzi.

Cóż, jakoś dałem radę - zrobiłem 5 kółek, za każdym razem wariant z podjazdem ul. Krańcową. Średnia z samej Malty powyżej 30 km/h i to mimo porywów północno-wschodniego wiatru, kałuż na całą szerokość alejki w kilku miejscach i wspomnianych już rodzinek na niedzielnym wybiegu.


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB szosami

Rozjazd po imprezie firmowej

d a n e w y j a z d u 40.21 km 20.00 km teren 01:29 h Pr.śr.:27.11 km/h Pr.max:40.20 km/h Temperatura:30.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Środa, 29 czerwca 2011 | dodano: 29.06.2011

Oj, przydał się... Terenowo-szosowe pykanie w okolicach Głuszyny, Babek i Wiórka, bo to fajne okolice są:)

Upał niebywały - 30 stopni w cieniu. Dopóki się jedzie, to jeszcze można wytrzymać bo wiaterek owiewa. Ale jak się człowiek na chwilę zatrzyma, to jest nie do wytrzymania.

Ten czerwiec to mój personal best. Tysiaka nie będzie ale 950 kaemów nakręciłem, w tym 2 maratony, góry, mocna setka, 45% terenu. Lubię to:)


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB szosami

Obrzycko

d a n e w y j a z d u 136.81 km 50.00 km teren 04:59 h Pr.śr.:27.45 km/h Pr.max:46.10 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Niedziela, 26 czerwca 2011 | dodano: 26.06.2011

Wyprawa z Jackiem, Markiem, Wojtkiem i Zbyszkiem, zainicjowana poniekąd przeze mnie:-)

Trasa wiodła szlakiem Nadwarciańskim przez Biedrusko, Starczanowo, Oborniki i Kiszewo. Powrót trasą Transwielkopolską, przez Sycyn, Szamotuły, Pamiątkowo, Rokietnicę i Kiekrz. O tak:



Tempo mocne, szczególnie na asfaltach gdy jechaliśmy po zmianach. Spodziewałem się średniej w porywach do 25 km/h, a tu proszę - avs blisko 27,5.

Bardzo mnie zaskoczyła na plus moja wytrzymałość, naprawdę. Obawiałem się szczególnie powrotu - że będę miał nogi z waty i ledwo przepychał korbę. Tymczasem nic z tych rzeczy, bez trudu wchodziłem na wysokie obroty, nawet pod koniec wycieczki. Czułem, że mam siły żeby podobnym tempem jeszcze trochę pociągnąć. Cieszy mnie to tym bardziej, że to pierwszy taki dystans >100 km w tym roku. Widzę spory postęp w porównaniu z zeszłym rokiem, nie mówiąc już o wcześniejszych latach.

Ale numer dnia wyciął oczywiście Zbychu alias toadi. Mianowicie pomylił godzinę zbiórki i na Dworcu Garbary zjawił się już o 8:15, czyli w swoim mniemaniu spóźniony. Ponieważ nas nie było, doszedł do wniosku, że pojechaliśmy bez niego i zaczął nas gonić ostrym tempem do Biedruska. Dopiero po jakichś 32 km na wysokości Starczanowa zastanowił go brak śladów na piasku. A po chwili telefon od Jacka czy już jedzie (było chwilę po 10, czyli po godzinie zbiórki), he he.
Ja byłem pewien, że konfabuluje przewracając się z boku na bok w łóżeczku i nie wierzyłem w tę wersję aż go nie zobaczyłem na podjeździe za Mściszewem robiącego nam zdjęcia:).

Moje 2 skromne foty z Obrzycka i nieczynnego mostu kolejowego na Warcie wrzucę jutro.

Wielkie dzięki za wspólną jazdę!


Good bikes!


Kategoria Hardcore, >100, MTB szosami

Zaniemyśl

d a n e w y j a z d u 60.46 km 26.00 km teren 02:15 h Pr.śr.:26.87 km/h Pr.max:38.70 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Piątek, 24 czerwca 2011 | dodano: 24.06.2011

Do Kórnika po samochód zostawiony wczoraj u mamy na imieninach:). Ale żeby nie iść na łatwiznę, zrobiłem jeszcze małą wycieczkę po okolicy. Z Kórnika pojechałem bardzo fajnym czerwonym szlakiem, praktycznie cały czas przez las - do Zaniemyśla. Po drodze kilka malowniczych jezior (m.in. Łękno), pagórki, stare dęby, dorodne świerki. I prawie w ogóle ludzi na szlaku.

Do samochodu udało się dojechać w samą porę, na jakieś 5 min. przed ulewą.


Good bikes!


Kategoria 50-100, MTB szosami

50/50 teren/szosa

d a n e w y j a z d u 64.75 km 32.00 km teren 02:23 h Pr.śr.:27.17 km/h Pr.max:45.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Sobota, 28 maja 2011 | dodano: 29.05.2011

Po rozgrzeweczce czas na obowiązki:).

Ostro niedawno odkrytym szlakiem wzdłuż wschodniego brzegu Warty do Rogalinka. Kilka dni bez deszczu i od razu trudniej się jechało - więcej piachu. Powrót asfaltem przez Kubalin, a następnie znowu w teren, szlakiem łącznikowym do Kamionek. Stamtąd to już standard przez Szczytniki, Sypniewo, Koninko, Krzesiny i Dębinę do domu.

I proszę, w sumie to się dzisiaj stówka uzbierała. Ale taka na raty to się chyba nie liczy, nie?:)


Good bikes!


Kategoria 50-100, MTB szosami

Szczodrzykowo i rekord avs

d a n e w y j a z d u 52.70 km 0.00 km teren 01:41 h Pr.śr.:31.31 km/h Pr.max:42.30 km/h Temperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Środa, 11 maja 2011 | dodano: 11.05.2011

Założyłem nowiutkiego Race Kinga na tył i pomknąłem. Różnica w porównaniu do wysłużonej Karmy z balonami była duuuża, jak między nówką sztuką made in Germany a tajwańską używką:)
Dystans, czas i średnia od drzwi do drzwi, ze wszystkimi światłami i przejściami dla pieszych po drodze, chociaż fakt - za dużo ich nie było:)

Warunki idealne do bicia rekordów - około 21 stopni i słaby wiatr. Ruszałem kwadrans po 19, a i tak zdążyłem jeszcze przed zmrokiem ponad 50 kaemów zrobić, lubię to:).

Trasa:



A tak z innej beczki - ciekawą prezentację znalazłem:
Kultura strachu. Rzecz o kaskach rowerowych.
Kurde, jak tu wkleić (embed) wideo? Próbowałem na kilka sposobów i mi się nie udaje... [edit:już wiem, dzięki Kłosiu:)]
&feature=youtu.be


Że na strachu buduje się kapitał tak polityczny, jak finansowy (od terroryzmu po pneumokoki) to fakt. Jeśli chodzi o jeżdżenie w kasku, to moim zdaniem prawda leży gdzieś po środku. Z jednej strony - w górach, na maratonie czy podczas treningu XC pewnie nie raz uratował komuś życie, z drugiej strony - zakładanie kasku na niedzielną przejażdżkę po parku lub dojazd holendrem do roboty wydaje mi się śmieszne. Jestem też skłonny uwierzyć, że statystycznie większą szansę na uraz głowy mamy podróżując samochodem czy nawet idą pieszo niż śmigając na bike'u. Od razu też odpowiem na pytania - nie miałem dzisiaj kasku.

Tak czy inaczej - chciałbym mieć taki akcent jak Mikael Andersen, i do tego mówić z taką swadą! Jego angielski wymiata, just awesome:)


Good bikes!


Kategoria 50-100, MTB szosami

Do Kórnika acz wcale nie najkrótszą drogą

d a n e w y j a z d u 73.62 km 26.00 km teren 02:51 h Pr.śr.:25.83 km/h Pr.max:38.30 km/h Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Sobota, 7 maja 2011 | dodano: 07.05.2011

Co zresztą widać po ilości kilometrów. W Kórniku ciastko i herbatka u mamy:)

Trasa:
Dom - (teren) - Dębina - Starołęka - Minikowo - Krzesiny (teren) - Koninko - Szczytniki - Kamionki - (teren) - Mościenica - Kórnik - Dziećmierowo - Kleszczewo - Gowarzewo - Tulce - (teren) Nowa Wieś - (teren) Antoninek - (teren) - źródełko nad Maltą - Most Rocha - Most K. Jadwigi - (teren) - Park JP II - Dom.

Niby pogoda ostatnio taka sobie była a sucho w pień w naszych lasach jest. Za Kamionkami jakieś 2 kilometry brnąłem przez piaskownicę z prędkością 15 km/h. Z kolei na szlaku między Tulcami a Darzborem chyba pierwszy raz w życiu nie musiałem omijać błota czy kałuż...

Od Kórnika do Kleszczewa jechałem 12 km po dziurawym asfalcie i pod taki wmordewind, że aż mi się płakać chciało:).

Zahaczyłem o rejony częstego występowania Rodmana Twardołydego, jednakowoż osobnika tego niestety nie spotkawszy. Raz zdawało mi się, że z daleka widzę znajomą sylwetkę w charakterystycznym pędzie, ale gdy podjechał bliżej okazało się, że to Kawasaki:).


Good bikes!


Kategoria MTB szosami

Wiórek

d a n e w y j a z d u 42.50 km 5.00 km teren 01:33 h Pr.śr.:27.42 km/h Pr.max:42.00 km/h Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Czwartek, 14 kwietnia 2011 | dodano: 14.04.2011

Przez Krzesiny, Koninko, Sypniewo, Babki i Kubalin. Po pierwszych 15 km avs > 30 km/h, potem było więcej pod wiatr:)

Aura całkiem przyjemna, wbrew prognozom działu meteo:)

Do najbliższego startu (Dolsk) mniej niż 40 godzin...

Trasa:


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB szosami

Kubalin

d a n e w y j a z d u 43.70 km 9.00 km teren 01:42 h Pr.śr.:25.71 km/h Pr.max:45.00 km/h Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Środa, 6 kwietnia 2011 | dodano: 06.04.2011

Łukasz bardzo chciał zobaczyć gospodarstwo, które przed ostatnimi wyborami zaszczycił swoją obecnością prezes Jarosław:) Już w niedzielę koledze obiecałem, że mu pokażę jak tam dojechać. Natomiast trochę po drodze kluczyłem i starałem się mylić trop, żeby ostateczny efekt był bardziej mistyczny. Chyba się udało, Łukasz w pewnym momencie był tak skołowany, że zamiast w prawo na Poznań chciał skręcić w kierunku zgoła przeciwnym - na Rogalin, he he. A zawsze miałem go za mistrza orientacji w terenie.

Ależ mi się dobrze dzisiaj kręciło! Oby tylko taka dyspozycja utrzymała się do niedzieli, a mam obawy bo w domu i pracy panoszą się jakieś wirusy:(

Przyszły cuda-dętki Fossa, zobaczymy... Jeśli ja nie złapię na nich kapcia, to znaczy, że rzeczywiście są nieprzebijalne, he he.

Trasa:



Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB szosami