Szczodrzykowo i rekord avs
d a n e w y j a z d u
52.70 km
0.00 km teren
01:41 h
Pr.śr.:31.31 km/h
Pr.max:42.30 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Założyłem nowiutkiego Race Kinga na tył i pomknąłem. Różnica w porównaniu do wysłużonej Karmy z balonami była duuuża, jak między nówką sztuką made in Germany a tajwańską używką:)
Dystans, czas i średnia od drzwi do drzwi, ze wszystkimi światłami i przejściami dla pieszych po drodze, chociaż fakt - za dużo ich nie było:)
Warunki idealne do bicia rekordów - około 21 stopni i słaby wiatr. Ruszałem kwadrans po 19, a i tak zdążyłem jeszcze przed zmrokiem ponad 50 kaemów zrobić, lubię to:).
Trasa:
A tak z innej beczki - ciekawą prezentację znalazłem:
Kultura strachu. Rzecz o kaskach rowerowych.
Kurde, jak tu wkleić (embed) wideo? Próbowałem na kilka sposobów i mi się nie udaje... [edit:już wiem, dzięki Kłosiu:)]
&feature=youtu.be
Że na strachu buduje się kapitał tak polityczny, jak finansowy (od terroryzmu po pneumokoki) to fakt. Jeśli chodzi o jeżdżenie w kasku, to moim zdaniem prawda leży gdzieś po środku. Z jednej strony - w górach, na maratonie czy podczas treningu XC pewnie nie raz uratował komuś życie, z drugiej strony - zakładanie kasku na niedzielną przejażdżkę po parku lub dojazd holendrem do roboty wydaje mi się śmieszne. Jestem też skłonny uwierzyć, że statystycznie większą szansę na uraz głowy mamy podróżując samochodem czy nawet idą pieszo niż śmigając na bike'u. Od razu też odpowiem na pytania - nie miałem dzisiaj kasku.
Tak czy inaczej - chciałbym mieć taki akcent jak Mikael Andersen, i do tego mówić z taką swadą! Jego angielski wymiata, just awesome:)
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB szosami
komentarze
zawsze to 300 g więcej, chociaż bywają też kaski, które ważą 172 g ;-P
z drugiej strony nie chciałbym akurat przypierdolić w krawężnik bez kasku jak jakiś pojeb liźnie mnie lusterkiem ...
wybór osobisty, dopóki jakiś poseł lub grupa nie dogada się ostatecznie z chińczykami na temat nowelizacji ustawy nakłaniającej obowiązek jazdy w skorupie żeby zarobić kilka mln zł na taniej tandecie ;-P
ja staram się jeździć "z", na szosie nigdy na szczęście mi się "nie przydał", w terenie - owszem ...
pozdro
Nawiasem mówiąc, u nas ginie najwięcej pieszych w całej UE. Może nakazać kaski? ;)
Gratuluję średniej, robisz się groźny, i na szosie trzeba się trochę sprężać żeby taką uzyskać. I to door to door, wiadomo że w mieście na średniej się traci. Gratki.
Co do filmiku, wystarczy wkleić bezpośredni link do YT.