josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:3670.49 km (w terenie 3.50 km; 0.10%)
Czas w ruchu:124:53
Średnia prędkość:29.39 km/h
Maksymalna prędkość:73.50 km/h
Suma podjazdów:7412 m
Suma kalorii:10446 kcal
Liczba aktywności:63
Średnio na aktywność:58.26 km i 1h 58m
Więcej statystyk

Długopole Zdrój

d a n e w y j a z d u 55.47 km 0.00 km teren 02:15 h Pr.śr.:24.65 km/h Pr.max:63.90 km/h Temperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1112 m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Piątek, 2 maja 2014 | dodano: 03.05.2014

Mgła a właściwie skraplająca się wilgoć w powietrzu, całe 8 stopni w plusie i wiatr. Nawet takie warunki mnie wczoraj nie powstrzymały przed wyjściem na trening, bo wiedziałem, że dziś będzie jeszcze gorzej:) I nie myliłem się - ranek przywitał nas śniegiem!

Za Bystrzycą miałem jeszcze sekcję jak z Paris-Roubaix, czyli 1 kilometr bruku, na zjeździe.. Dobrze, że to Niemcy kładli bo zaskakująco równa jeszcze była ta nawierzchnia. Lepsza niż niejeden asfalt:)



Good bikes!


Kategoria 50-100, Góry, Szosa

Góry!

d a n e w y j a z d u 41.14 km 0.00 km teren 01:43 h Pr.śr.:23.97 km/h Pr.max:69.10 km/h Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1032 m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Czwartek, 1 maja 2014 | dodano: 03.05.2014

Pierwszy raz na szosie w górach. Jest super ale przełożenia mam za ciężkie (50-34 z przodu i 11-28 z tyłu). Ewentualnie to ja jestem za cińki:) Podjazd z nachyleniem pod 20% to już jest wyzwanie przy takim napędzie.
Z kolei z górki jestem jeszcze trochę cykor, ale i tak rozpędziłem się do blisko 70 km/h na dość krętym zjeździe z Przełęczy Puchaczówka do Idzikowa.

Asfalty całkiem dobre, w Idzikowie to w ogóle świeżo po remoncie i równo jak stół. Za Starym Waliszowem był tylko dramat ale tam na szczęście jechałem pod górkę:)

Track z treningu poniżej. Jakieś rekordy zdaje się pobiłem na tym zjeździe,np. kilometr w 1:01.


Kapliczka na Puchaczówce
Kapliczka na Puchaczówce © Josip

Szosa przy kapliczce
Szosa przy kapliczce © Josip


Good bikes!


Kategoria 20-50, Góry, Szosa

Szosowe pętelki na wschodzie

d a n e w y j a z d u 93.18 km 0.00 km teren 03:08 h Pr.śr.:29.74 km/h Pr.max:53.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | dodano: 21.04.2014

Ustawka z Markiem na skrzyżowaniu Hlonda/Bałtycka. Stamtąd do dawnej DK 5 i dalej do Kobylnicy. Tu odbijamy w lewo i pokazuję Markowi pętlę przez Wierzenicę. Następnie kierujemy się na Tuczno (plomby wypadają) i przez Wronczyn do Pobiedziajów, czyli kuźni wielkopolskich talentów MTB:). Potem Promno, Biskupice i pętla przez Jankowo (znowu tragiczny asfalt na przejeździe przez dolinę Cybiny) oraz Górę. Gdzieś na wysokości Kociałkowej mijamy mocno trenującego Pawła Bobera na 29erze. Marek się zastanawia czy dalibyśmy radę utrzymać mu się na kole a ja na to: "No weź, bez przesady - na szosie to chyba spokojnie". Taa.. Jak wracaliśmy przez Promienko, to znowu go spotkaliśmy, jak wyjechał Pierścieniem z lewej strony. Jechałem sobie tak 32-34 km/h. Przegonił mnie z dużą prędkością, więc się zagiąłem i usiadłem mu na kole. Przy 50 km/h mi odszedł, ale za chwilę zwolnił i dał znać, że mam dać zmianę:). No to doszedłem go raz jeszcze a wtedy ten z lekkością przyspieszył i odjechał. I to by było na tyle, he he.

No nic, trzeba trenować dalej. Do domu wróciliśmy przez Kowalskie i ponownie Wierzenicę oraz Kobylnicę. Ogólnie, poza wyżej opisaną bolesną konfrontacją z czołówką, jestem zadowolony. Mimo uciążliwego wiatru z płd-wsch, sporego przewyższenia (>500 m.) i dystansu znacznie dłuższego niż pierwotnie planowane 70 km, do końca zachowałem sporo sił i cały czas trzymałem wysoką kadencję.
Aaa, no i złapałem pierwszą opaleniznę w tym roku na blade giry:)

Dzięki Marek, za wspólną jazdę. To be continued..


Good bikes!


Kategoria 50-100, Szosa

Wierzonka-Wierzenica x5

d a n e w y j a z d u 62.75 km 0.00 km teren 02:04 h Pr.śr.:30.36 km/h Pr.max:45.60 km/h Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Sobota, 19 kwietnia 2014 | dodano: 19.04.2014

Rzeczywiście całkiem fajna ta pętla - jest parę zmarszczek, asfalt w większości nowy (tylko jeden fragment jest taki, że plomby wypadaja, szkoda, że akurat w "siodełku") a ruch samochodowy niewielki. A do tego całkiem malowniczo i tylko niecałe 12 km od domu.

Ależ dzisiał wiało - jak dojeżdżałem do Kobylnicy, miałem za sobą 11 km, średnią 25 km/h i konkretnie dość:) Potem udało się nadrobić tę średnią bo i pętelki robiłem w takim kierunku, żeby na wschód jechać w lesie.

Czuję nóżki po tych 3 dniach treningowych z rzędu. Jutro rege:)


Good bikes!



Kategoria 50-100, Szosa

TT Złotniki

d a n e w y j a z d u 29.30 km 0.00 km teren 00:52 h Pr.śr.:33.81 km/h Pr.max:44.10 km/h Temperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Sobota, 12 kwietnia 2014 | dodano: 12.04.2014

No to tym razem już prawidłowa przepałka przed Dolskiem - po płaskim i na szosie.
Krótko ale mocno, bardzo mocno. Avs jest spod i do świateł pod domem, czyli takie prawie door-to-door.
Jest obiecująco ale zobaczymy co będzie jutro z wytrzymałością... trochę się boję tej 3-ciej godziny wysiłku.


Good bikes and good luck everybody tomorrow in Dolsk!:)


Kategoria 20-50, Szosa

Zamiast Obornickiego - Starołęka

d a n e w y j a z d u 58.88 km 0.00 km teren 02:04 h Pr.śr.:28.49 km/h Pr.max:48.90 km/h Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Niedziela, 30 marca 2014 | dodano: 30.03.2014

Planowałem dziś stawić się na Obornickim ale zmiana czasu w połączeniu z wczorajszymi imieninami u ojca + parapetem na mieście stanęły tym zamiarom na przeszkodzie. Nawet się obudziłem ale zdecydowanie nie w formie rowerowej. Z tego, co czytam, to mógłbym odpaść już przy wyjeździe z BP:)

Popołudniu doszedłem już do siebie i postanowiłem zrobić szosową pętelkę trasami na wschód od Poznania. Napisałem do Marka, a ten jakby tylko czekał na mój znak - ochoczo i niezwłocznie przystał na propozycję wspólnego kręcenia

Może średnia tego nie pokazuje ale był to całkiem porządny trening. Owszem, pogadaliśmy ale nawet pod wiatr trzymając blisko 30 km/h, do tego kilka sprintów i jeden bardzo mocno acz w siodle pociśnięty podjazd w Szczepankowie. Po prostu przebijanie się przez miasto jest mordercze dla średniej a było tego blisko 20 km.

Aha, co trzeba odnotować - przez pierwsze 30 km jechałem na krótko góra i dół a lampkę włączyłem o 19:20. Wcześniej na wycieczce z dziećmi (13,5 km, tempo momentami >15 km/h, niedługo chyba zacznę to wpisywać albo co najmniej im konta założę, he he), też jechałem na krótko i mimo spacerowego dl mnie tempa zupełnie nie zmarzłem.

Dzięki Marek za bardzo przyjemną jazdę!


Good bikes!


Kategoria 50-100, Szosa

Nieznane szosy

d a n e w y j a z d u 77.06 km 0.00 km teren 02:38 h Pr.śr.:29.26 km/h Pr.max:53.00 km/h Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Niedziela, 9 marca 2014 | dodano: 09.03.2014

Jak już pisałem we wcześniejszym poście, ze ścigania na przełajach nic dzisiaj nie wyszło, dlatego postanowiłem zrobić dłuższy dystans na szosie. W ramach programu odkrywania nowych  szlaków w tym sezonie:), wybrałem się na słabo mi znane drogi na zachód od trasy Poznań - Oborniki. I tak przez Sobotę, Golęczewo, Zielątkowo, Wargowo i Objezierze dotarłem do Obornik, by stamtąd pokręcić na Murowaną Goślinę - też bodaj raz w życiu wcześniej tu jechałem i to w odwrotnym kierunku. Generalnie, przeprowadzka do północnej części Poznania sprzyja odkrywaniu nowych terenów do kręcenia.

Z Murowanej wróciłem już standardowo przez Promnice, Biedrusko i Radojewo. Ogólnie bardzo fajnie mi się dziś kręciło ale wiatr z płd-wsch. dał mi popalić. Właściwie cała droga powrotna od nawrotki w Obornikach to walka z wmordewindem. Najbardziej dał mi popalić na obwodnicy Murowanej.

Track z endomondo mam tylko do Biedruska, bo potem zapomniałem ponownie włączyć gps po krótkiej (i jedynej w trakcie całego treningu) przerwie na czeko.

http://www.endomondo.com/workouts/305812497/911182...


Ale cieplutko dzisiaj było - jechałem tylko w Gameksie na koszulkę kolarską + rękawniki pod spód. No nogach też jedynie cieniutkie nogawniki.


Good bikes!


Kategoria 50-100, Szosa

()Mediolan (Jagiellońskie)

d a n e w y j a z d u 44.25 km 0.00 km teren 01:28 h Pr.śr.:30.17 km/h Pr.max:54.40 km/h Temperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Sobota, 1 marca 2014 | dodano: 02.03.2014

Taki rebus:) Kto zgadnie?
Po drodze zaobserwowałem wysyp szoszonów, a ja z kolei zostałem gdzieś zaobserwowany przez Rodmana:), który najwidoczniej postanowił dopilnować, żebym się za bardzo nie obijał.

Trasa to pętla przez Koszalińską do Kiekrza, dalej Złotniki, Poligon, Biedrusko, Radojewo, Morasko, Suchy Las i Piątkowską do domu.


Good bikes!


Kategoria 20-50, Szosa

Obornickie

d a n e w y j a z d u 101.25 km 0.00 km teren 03:27 h Pr.śr.:29.35 km/h Pr.max:55.00 km/h Temperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Niedziela, 9 lutego 2014 | dodano: 09.02.2014

Pierwszy raz w życiu wybrałem się na tę legendarną ustawkę. Na miejscu około 12 osób, ze znajomych Kłosiu i Rodman.
Punkt 10 ruszamy DK 11 na północ. Początek bardzo spokojny, potem tempo jest stopniowo podkręcane przez jadących niemal non stop na czubie: mistrza Polski i mistrza świata mastersów. Za Obornikami prędkość już rzadko spada poniżej 40 km/h. Ale jedzie mi się dobrze, w pewnym momencie wychodzimy nawet z Kłosiem na zmianę, żeby jadący na MTB Rodman mógł sobie troszkę odpocząć:)

W Rogoźnie tempo znów się uspokaja, co niestety uśpiło moją czujność. Po nawrotce poczułem jak mocny jest dziś wiatr wiejący z płd-zach, czyli czołowo-boczny w tym momencie dla nas. Peleton ustawia się w wachlarzyk a ja sobie nie mogę znaleźć miejsca. Cały czas dostaję wiatr z prawej strony, a w dodatku jest długa zmarszczka, bardziej wymagająca niż mi się początkowo wydawało. Chwila słabości i puszczam koło. Peletonik oddala się powoli lecz nieubłaganie a przede mną 20 km samotnego ciorania pod wiatr. Dojeżdżam w końcu do Murowanej, gdzie na ryneczku znanym z golonkowych maratonów, posilam się batonem i izotonikiem. Wzmocniony, ruszam dalej do Biedruska, gdzie czekają Rodman i Kłosiu. Ostanie kilometry robimy już tylko w trójkę, z małymi skokenami na Rybce i pod Wodociągi (wygrał oczywiście Rodman, któremu nie przeszkodziły w tym nawet koła '26 i opony 2,0).

Na górze robimy sweetfocie na beesa:)

Rodman pod Wodociągami
Rodman pod Wodociągami © Josip

Kłosiu pod Wodociągami
Kłosiu pod Wodociągami © Josip

Piszący te słowa pod Wodociągami
Piszący te słowa pod Wodociągami © Josip

Twarzowcy:)
W drodze powrotnej spotykamy jeszcze Dawida i Sylwię na nowym rowerze.

Oj mocno dziś było, momentami chyba aż za, jak na ten moment sezonu. Najważniejsze, że główne założenie czyli wytrzymałość udało się zrealizować. Myślę, że to nie ostatnia moja wizyta na Obornickim:)


Good bikes!


Kategoria Hardcore, >100, Szosa

Szczodrzykowo by night

d a n e w y j a z d u 60.33 km 0.00 km teren 02:17 h Pr.śr.:26.42 km/h Pr.max:38.10 km/h Temperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Środa, 5 lutego 2014 | dodano: 05.02.2014

Siedząc w robocie z żalem patrzyłem na piękne słońce ogrzewające powietrze nawet do +7 stopni. Wiedziałem, że nie załapię się na jazdę w jego promieniach ale stwierdziłem, że muszę dziś pokręcić. Udało mi się też namówić Marka na wieczorne kręcenie, co bardzo mnie ucieszyło. Jazda w doborowym towarzystwie jest zawsze przyjemniejsza, a po zmroku to już w ogóle jakoś tak raźniej.

Ustawka na Rondzie Starołęka o 18:45 a dalej raczej szosowe standardy czyli Minikowo, Krzesiny, Panattoni, Elewator, Dachowa, Szczodrzykowo, Śródka, Komorniki, Gowarzewo, Tulce, Żerniki, Szczepankowo, Franowo.

Tempo było raczej spokojne bo to dopiero początek przygotowań a poza tym po ciemku trzeba uważać, żeby się w jakąś dziurę nie władować. Dodatkowo średnia jest obniżona przez przebijanie się przez miasto. Ale trening i tak wszedł w nogi.
Wracając odwiedziłem jeszcze tatę na Rusa.

Może i 2 stopnie w plusie przy wilgotności 90% i dość odczuwalnym wietrze, to jeszcze nie jest szczyt przyjemności, ale i tak było bardzo fajnie:)


Good bikes!


Kategoria 50-100, Szosa