Szosa
Dystans całkowity: | 3670.49 km (w terenie 3.50 km; 0.10%) |
Czas w ruchu: | 124:53 |
Średnia prędkość: | 29.39 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.50 km/h |
Suma podjazdów: | 7412 m |
Suma kalorii: | 10446 kcal |
Liczba aktywności: | 63 |
Średnio na aktywność: | 58.26 km i 1h 58m |
Więcej statystyk |
Grudniowa szosa
d a n e w y j a z d u
61.04 km
0.00 km teren
02:05 h
Pr.śr.:29.30 km/h
Pr.max:50.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
A taka pętla po stosunkowo nowych dla mnie rewirach na północ i północny-zachód od Poznania. Szczególnie na szosie drogi te nie są mi jeszcze najlepiej znane, czego efektem było np. to, że mi się dziś nagle asfalt w Pawłowicach skończył:)
Ogólnie trening nastawiony na wytrzymałość z elementami siły podjazdowej, a i wmordewindowej gdzieniegdzie bo wiało dziś całkiem mocno z SE.
Track z Endomondo:
http://www.endomondo.com/workouts/279635507/9111827
Co ciekawe, dystans z licznika i z gps jest niemal identyczny. Czas w tym drugim pomiarze trochę dłuższy ale to tylko dlatego, że zapomniałem od razu wyłączyć.
Jutro z rana jadę w góry, a zatem to już pewnie ostatni wpis rowerowy w tym roku. Śniegu ponoć mało więc nie wiem czy się uda na biegówkach pośmigać ale biorę buty do biegania. Dlatego nie składam tu jeszcze życzeń noworocznych, co by mieć jeszcze większą motywację do treningów:)
Good bikes!
Kategoria 50-100, Szosa
Wreszcie szoska
d a n e w y j a z d u
34.30 km
0.00 km teren
01:10 h
Pr.śr.:29.40 km/h
Pr.max:41.90 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Właściwie to planowałem dziś pobiegać ale tak się fajnie rozpogodziło popołudniu, że postanowiłem wyskoczyć jednak na szosę. W sumie to już przedostatni tydzień przed zmianą czasu kiedy w tygodniu po pracy da się jeszcze za jasnego coś pokręcić.
Tempo raczej spokojne choć tak do końca na luziku to ja nie potrafię jeździć:)
mapka
Good bikes!
Kategoria 20-50, Szosa
Szosa z elementami przełajów
d a n e w y j a z d u
61.50 km
2.00 km teren
02:05 h
Pr.śr.:29.52 km/h
Pr.max:52.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Tradycyjna ustawka środowa z Markiem tym razem wypadła w czwartek:)
Wpierw w kierunku wschodnim czyli wyjazd z Poznania przez Starołękę i Krzesiny. Jechało się naprawdę miło - pogaduchy, tętno koło 130 i prędkość 37-39 km/h. Albo naprawdę mamy formę albo jedziemy z wiatrem:).
W Szczodrzykowie nie skręciliśmy w główną drogę Kórnik-Kostrzyn, tylko pojechaliśmy prosto na Runowo. Fajna droga ale niestety po jakichś 5 km skończył się asfalt i zrobiliśmy około 2 kilometrów przełajów na polnej drodze (miejscami trzeba było schodzić z roweru i skakać nad kałużami).
Po nawrotce w Krerowie zaczął się trening czyli napieranie po zmianach pod konkretny i niestety chłodny wmordewind.
Do Poznania dotarliśmy krótko po 19 czyli już praktycznie o zmroku.
Dane wyjazdu podaję na podstawie wpisu Marka bo ze mną dziś elektronika nie chciała gadać (w liczniku rozładowała się bateria a smartfon zamiast mierzyć dystans z endomondo się wziął wyłączył).
Good bikes!
Kategoria 50-100, Szosa
Przeminęło z wiatrem:)
d a n e w y j a z d u
40.70 km
0.00 km teren
01:16 h
Pr.śr.:32.13 km/h
Pr.max:51.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Ale dziś dmuchało ze wschodu, z lekką składową północną. Do Borówca męczyłem się niemiłosiernie, za to z powrotem praktycznie nie schodziłem poniżej 35 km/h, jadąc długie fragmenty 40 km/h z bananem a nie Gargamelem na twarzy:)
Good bikes!
Kategoria 20-50, Szosa
Szosa w deszczu i wichurze
d a n e w y j a z d u
43.50 km
0.00 km teren
01:27 h
Pr.śr.:30.00 km/h
Pr.max:44.60 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Ja rozumiem, że jest sucho i powinno popadać ale czy naprawdę k... musi lać i wiać, że mało łba nie urwie akurat w tej jednej godzinie w tygodniu kiedy ja mogę pokręcić na szosie?!
Jak wychodziłem, to kropiło. Potem się ładnie przejaśniło ale na ostatnie 15 km dorwała mnie ulewa i silny wmordewind (z trudem jechałem >25 km/h). Poezja:) No ale kolarstwo to nie jest sport dla miękkich ludzi, he he.
/9111827
Good bikes!
Kategoria Szosa, 20-50
Setka dla śpiochów:)
d a n e w y j a z d u
107.27 km
0.00 km teren
03:36 h
Pr.śr.:29.80 km/h
Pr.max:46.10 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Ustawka z Markiem o ludzkiej godzinie w dzień wolny czyli o 11. Kierunek: Śrem przez Rogalinek, Mosinę i Żabno. Mocno wiało z południa więc całą drogę tam mieliśmy wmordewind. Poza tym, za późno zjadłem śniadanie więc pierwsze 30 km jechało mi się naprawdę ciężko. Całe szczęście Marek mocno pracował na zmianach. Potem przy życiu trzymała mnie już tylko myśl o planowanym piwku za Mechlinem:)
Powrót z początku też niemrawy bo ciężko było wejść na obroty po tym browarze. Tak naprawdę przepaliłem się dopiero gdzieś około 90 kilometra:) i w samą porę bo wtedy akurat Marka dopadła bomba więc mogłem teraz ja odpracować swoje na czele ucieczki.
Trasa:
/9111827
Super wypad mimo słabszej dyspozycji, dzięki!
Good bikes!
Kategoria Szosa, Hardcore, >100
Rozprowadzenie sztafety
d a n e w y j a z d u
61.49 km
0.00 km teren
02:04 h
Pr.śr.:29.75 km/h
Pr.max:47.30 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Postanowiłem w ramach BPS przed Suchym Lasem odprowadzić kawałek Kłosia i Marka, którzy planowali dziś mocną setkę na szosie. Spotkaliśmy się rano na Rondzie Śródka i po dłuższych pogaduchach ruszyliśmy Warszawską do Antoninka, następnie Bałtycką i starą 5-ką na Pobiedziaje. Przygód nie brakowało - wpierw mi w Antoninku wypiął się but z spd-a akurat podczas ataku na podjeździe pod wiadukt (ma się tę nogę:D) a potem Kłosiu złapał laczka..
W Biskupicach odbiliśmy w prawo i zrobiliśmy pół treningowej pętli Rodmana, do Promna, gdzie po kolejnej dłuższej przerwie, pożegnałem się z kolegami i zacząłem powrót przez Górę, Janikowo i Jasin do Swarzędza. Jakoś bez weny mi się jechało samotnie, tym bardziej, że sporo pod wiatr. W Swarzędzu jakiś palant mnie obtrąbił a po bliższym rozeznaniu okazało się, że to z3waza:) Pogadalim chwilę, ja mu mówię, że Marek z Mariuszem polecieli gdzieś na Gniezno. Na to Marcin, że mogli dać znać co planują.. Ale widzę po wpisach, że i tak ich dorwał gdzieś w Kiszkowie. To się nazywa determinacja:-)
Good bikes!
Kategoria 50-100, Szosa
Zamiast telewizora
d a n e w y j a z d u
35.53 km
0.00 km teren
01:07 h
Pr.śr.:31.82 km/h
Pr.max:41.50 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
szosa z wieczora. Po powrocie znad morza jestem przerażony - otyłość w naszym społeczeństwie to już plaga! Najgorsze, że dotyczy to również dzieci..
Kategoria 20-50, Szosa
SRS
d a n e w y j a z d u
37.00 km
0.00 km teren
01:08 h
Pr.śr.:32.65 km/h
Pr.max:55.30 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
Wieczory już wyraźnie krótsze niż w czerwcu czy jeszcze na początku lipca, więc wracamy do akronimów w tytułach wpisów. Tym razem Szybka Runda Szosowa. Bo wolno nie było.. Jechałem cały czas z podglądem na średnią na liczniku i widziałem jak ona spada gdy choć na moment człowiek zwolni przed skrzyżowaniem czy przejazdem kolejowym.
/9111827
Good bikes
Kategoria 20-50, Szosa
Szczodrzykowo o zmroku
d a n e w y j a z d u
48.31 km
0.00 km teren
01:31 h
Pr.śr.:31.85 km/h
Pr.max:41.60 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Nie dość, że upał to jeszcze niemal flauta. Takie warunki na szosie zdarzają się na tyle rzadko, że w Robakowie nie zrobiłem tradycyjnej nawrotki, tylko pocisnąłem dalej przez Dachową i Szczodrzykowo. Powrót przez Tulce. W efekcie, ostatnie kilometry robiłem już w ciemnościach bo miasto oszczędza na oświetleniu.
/9111827
Good bikes!
Kategoria 20-50, Szosa