Kwiecień, 2013
Dystans całkowity: | 940.56 km (w terenie 294.00 km; 31.26%) |
Czas w ruchu: | 30:50 |
Średnia prędkość: | 25.06 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.50 km/h |
Suma podjazdów: | 482 m |
Maks. tętno maksymalne: | 178 (93 %) |
Maks. tętno średnie: | 160 (84 %) |
Suma kalorii: | 7268 kcal |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 42.75 km i 1h 55m |
Więcej statystyk |
Już lato:)
d a n e w y j a z d u
26.10 km
0.00 km teren
01:12 h
Pr.śr.:21.75 km/h
Pr.max:39.80 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
Ale cieplutko, jak ruszałem po 18 to było 25 stopni! Wpierw na Piątkowo i spacerek po campusie Morasko a potem powrót do domu, spakowanie stroju i z kolei na campus Polibudy pograć w kosza. Na Poligrodzie jedna wielka impreza - tłumy wszędzie, dyskoteka na wolnym powietrzu, piwko, grill, rozbuchane feromonami dziewczęta i chłopcy, którzy jeszcze nie mają obowiązków. Jak to kiedyś śpiewał Kazik - najbardziej mnie teraz wqrvia u młodzieży to, że już więcej do niej nie należę:-):-)
A jak wracałem po 23 to padał ciepły deszcz, uwalniał obłędne zapachy i wciąż było >20 stopni. Szkoda, że w sumie tak mało mamy takich dni w roku..
P.S. Wszystko w cywilnych butach i takimże stroju.
Good bikes!
Kategoria MTB wycieczka, ride for fun
Ustawka terenowa
d a n e w y j a z d u
61.00 km
35.00 km teren
02:25 h
Pr.śr.:25.24 km/h
Pr.max:43.60 km/h
Temperatura:18.0
HR max:176 ( 92%)
HR avg:132 ( 69%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1762 kcal
Rower:Lover
Start o 17:15 spod wiaduktu Hetmańska/Dolna Wilda. Skład: Marek, Krzychu i piszący te słowa:).
Wpierw w terenie czerwonym szlakiem łącznikowym Pierścienia pod Kórnik a konkretniej pod Mościenicę (j. Skrzynki). Błoto tylko w jednym miejscu, na zjeździe w dół za Ożarowską ale tam jest mokro nawet w największą suszę. Tempo momentami godne bo ja nie lubię jeździć powoli w terenie:).
Następnie odkrywanie nowych ścieżek gdzieś między Kórnikiem a Mieczewem, trochę piaszczyście i poryte gąsienicami ale fajnie, interwałowo. Jakieś betonowe płoty z drutem kolczastym, jakby tam kiedyś jakiś poligon funkcjonował czy inne military facility. Ktoś wie może co tam było?
W końcu wjeżdżamy na asfalt i zaczyna się poginanie, którego niejedna ekipa szosowa by się nie powstydziła. Tempo rzadko schodzi poniżej 35 km/h a momentami jest w okolicach 40 km/h. Chłopaki młode, wytrenowane to śmigają aż miło. Najgorsze jest to, że czasami wypada dać zmianę:-). 10 kilometrów do Sasinowa pokonujemy w 17 min. jeśli dobrze spojrzałem.
Tam wreszcie można odbić w teren, pokazuję chłopakom drogę z płyt do Wiórka a potem pokazuję również sobie jakieś nowe ścieżki polne, kurwidołki i ogólnie chynchy, które wyprowadzają nas wprost na bazę echolokacyjną lotniska NATO w Krzesinach.
Stamtąd już raczej najprostszą drogą do domu.
Podsumowując - super wypad! Aha, pierwszy razy w tym roku w krótkich gaciach i pierwszy owad połknięty:)
Good bikes!
Północna pętla MTB
d a n e w y j a z d u
50.60 km
30.00 km teren
02:09 h
Pr.śr.:23.53 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max:168 ( 88%)
HR avg:125 ( 65%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1416 kcal
Rower:Lover
Nadwarciańskim do Biedruska, potem Owińska, niebieski szlak, pętla XC na Dziewiczej Górze i powrót do domu przez Koziegłowy, Hlonda i Śródkę.
Wyjeżdżałem w lekkim kapuśniaczku ale nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie. Trochę mokro w paru miejscach się zrobiło ale bez tragedii. W jednym miejscu, już przed samym Biedrsukiem, normalnie jezioro na całą szerokość drogi, musiałem się przebijać przez jakieś chaszcze i badyle niczym marines w Wietnamie:-)
Na Dziewiczej zmiany:Szutrówką można wjechać na sam szczyt Dziewiczej, z płd-zach
© JosipZmiany na Dziewiczej, klimat jak w górach
© Josip
A na dole killera pełno walających się luzem gałęzi.Radzę uważać bo lubią się wkręcać w napęd..
Rynnę wjechałem na przełożeniu 28x30 i to na przyzwoitej kadencji więc zapas jeszcze jakiś jest. Chyba nie będę tęsknił za 3-rzędówką:-)
Ciepło, wręcz parno. W lesie pachnie ziemią, igliwiem, trochę jak latem w górach po deszczu.
Głodny byłem, średnie tętno niskie a pod koniec to mnie nawet odcięło.
Na Śródce widziałem 2 klimatyczne knajpki, widać coś się w końcu zaczyna dziać w temacie tzw. rewitalizacji. Muszę się tam przejść obadać:)
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB
Olszak z wieczora
d a n e w y j a z d u
32.00 km
20.00 km teren
01:13 h
Pr.śr.:26.30 km/h
Pr.max:40.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
O dżizas jak mi tego brakowało! Ścieżki i szutry między Maltą a Antoninkiem, niby zjeżdżone tysiące razy ale i tak się stęskniłem i nawet jedną nową przecinkę odkryłem.
Dystans wpisany na oko bo 1,5 km od domu zauważyłem, że jeden zip mocujący czujnik licznika wziął i pękł (od stania, typowe) i musiałem go schować do kieszeni bo zaczął się obijać o szprychy. Ale tu akurat wyczucie może mnie mylić o góra 2 km. Nie było sensu wracać i tego naprawiać bo i tak ruszałem o 19:15.
Super się sprawdza w terenie napęd 2x9 (korba 40-28 i kaseta 11-34).
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Gdy pierwsza seta zaszumi w głowie
d a n e w y j a z d u
100.04 km
0.00 km teren
03:32 h
Pr.śr.:28.31 km/h
Pr.max:39.10 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Oj szumiało mi dziś wokół kasku od tego wiatru czołowego i bocznego, z którym samotnie zmagałem się przez 80% trasy. Raz mnie też zmoczyło na wysokości Rogalinka ale nie dałem się temu zniechęcić. Potem jeszcze kilka razy ni z tego ni z owego wjeżdżałem między kałuże i coś chlapało spod kół, taki deszcz wyspowy dzisiaj występował. Co jeszcze? A, jakość asfaltu taka, że spokojnie 25 km mógłbym sobie wpisać jako teren:)
Ale i tak było super! Bo wiosna, Panie... rękawiczki z wycięciem miałem na sobie i paluchy mi nie zmarzły.
Dobry trening wytrzymałości wszedł. Zdziwiłem się, że nie cierpiałem jakoś na koniec mimo, że to dopiero pierwsza seta this year (shame on me!) i że jechałem pod wmordewind.
Trasa: Wilda - Luboń - Puszczykówko - Rogalinek - Radziewice - Śrem - Mechlin - Zaniemyśl - Kórnik - Krzyżowniki - Tulce - Swarzędz - Malta - Wilda.
Ale wycyrklowałem z tym dystansem:) Naprawdę nie robiłem żadnych dokrętek, po prostu tak wyszło z zaplanowanej trasy.
Good bikes!
Kategoria Hardcore, >100, Szosa
Commuter
d a n e w y j a z d u
15.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Dojazdy środa - piątek z tygodnia 15:)
Kategoria Commuter
Spociłem się, hurraaa!
d a n e w y j a z d u
51.40 km
15.00 km teren
02:09 h
Pr.śr.:23.91 km/h
Pr.max:47.80 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
:) No wreszcie! W końcu mogę powiedzieć, że było mi za ciepło, nie zmarzły palce, twarz nie szczypała, itd. Warty odnotowania jest również fakt, że po raz pierwszy od bodaj 5 miesięcy jechałem bez ocieplaczy neoprenowych na stopy (po 2 sezonach nadają się do wyrzucenia).
Na szczęście nie spękałem przed deszczem jak Marek :-) i poszedłem dziś na rower. Jedyne co, to widząc mokre szosy, zdecydowałem się jednak na zimówkę MTB a nie szosę.
I dobrze, bo dzięki temu mogłem też spróbować trochę terenu. W WPNie jeszcze nie da się jeździć ale już np. Nadwarciańskim jak najbardziej tak! Tam jest piaszczyste podłoże i zawsze szybko wsiąka woda.
Podobno znów się mijałem z Marcinem, który twardo ćwiczył podjazdy pod Osową na szosie ze swoją akademią ale ja go nie widziałem/nie słyszałem. Naprawdę..
Coś mi się za niska ta średnia wydawała ale to dlatego, że Endomondo nie wyłącza się jak człowiek stoi na światłach i wlicza to do czasu jazdy. Dystans chyba jednak też zaniża, szczególnie w terenie.
/9111827
Parę zdjęć z Osowej:Śnieg się jeszcze trzyma gdzieniegdzie
© JosipCoś jakby sunset na Osowej
© JosipWieża na Osowej Górze
© Josip
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB
Wesołe miasteczko nad Maltą
d a n e w y j a z d u
53.19 km
3.00 km teren
02:06 h
Pr.śr.:25.33 km/h
Pr.max:37.90 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
a dokładniej to taka karuzela, chyba z 8 razy się pokręciłem. Wziąłem zimówkę bo:
a) już za dużo tej szosy ostatnio
b) wiało i nie chciało mi się wśród otwartych pól na równinach kręcić
c) miałem nadzieję na trochę terenu
Niestety teren okazał się być jeszcze nieprzejezdny - mokro, grząsko z zalegającym błotem pośniegowym. Ale to już końcówka roztopów, przy zapowiadanych temperaturach i opadach do weekendu będzie dobrze.
No to sobie porobiłem pętelki, te na wschód dość siłowe bo z mocnym wmordewindem. Trochę osób dziś kręciło nad Maltą więc nawet jakiś pociąg udało się zmontować. Spotkałem też kilku znajomych, w tym Stasia z teamu Pyrcyk, z którym to onegdaj przejechaliśmy TTR z Okonka i z3wazę, który jednak tak był zaaferowany treningiem z FTI Academy, że nie raczył się nawet zatrzymać na pogaduchy:)
I jeszcze pewnego młodziana, który w tym roku zadebiutuje w Gogglach. Sympatyczny ale z początku sobie nabrechtał pytaniem "A Pan też w Goggle jeździ, a w jakich cyklach planuje Pan w tym roku startować?". No dobra, jest z M1 czyli nie było go na świecie jak miałem pierwszą kolarzówką ale bez przesady:)
W ogóle to fajny trening dzisiaj wszedł i klimatycznie nad tą Matą było (jeszcze nie ma szarańczy, sama sól kolarsko-biegowa, he he) ale nogi wciąż skatowane po niedzielnej przebieżce.
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB
Dojazdy
d a n e w y j a z d u
30.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Zaległe a trochę się tego już uzbierało, 6 dni. Może i mam blisko ale jak to tak wszystko zliczyć to już coś jest
Z każdym dniem coraz mniej biało aż teraz wreszcie już szaro-buro:) Przynajmniej na chodnikach i ścieżkach nas Wartą.
Good bikes!
Kategoria Commuter
Dojazd i powrót z maratonu
d a n e w y j a z d u
13.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Była rozgrzewka, był rozjazd a i tak zakwasy mam koszmarne...
Kategoria Commuter