Dojazdy z całego tygodnia
d a n e w y j a z d u
127.30 km
30.00 km teren
06:16 h
Pr.śr.:20.31 km/h
Pr.max:45.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Poniedziałek: praca i kosz
Wtorek: praca i objazd Rusałki z dzieciakami
Środa: praca i sąd (nieostateczny:)
Czwartek: ino praca
Piątek: tyż praca i zmiana dętki w Rowerowni
Good bikes!
Kategoria Commuter
Mocny trening z Krzychem
d a n e w y j a z d u
67.60 km
50.00 km teren
02:49 h
Pr.śr.:24.00 km/h
Pr.max:54.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:326 m
Kalorie: 1565 kcal
Rower:Bestia
Oj, nasz zeszłoroczny team leader szybko odbudował formę:) Wyszedł świetny trening, który naprawdę wszedł w nogi a do tego - super trasa, dobra gadka kiedy akurat na moment zwalnialiśmy i parę KOMów, co - nie ukrywam - też cieszy. Szczególnie ten podjazd od Kociołka na Osową:)
Na koniec mały zonk czyli schodzące powietrze, a nie miałem pompki. Dopompowałem jeszcze na Dębcu (Krzychu miał) ale potem jechałem na postępującym flaku i niemal cały czas na stojaka, żeby odciążyć tylne koło.
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB
Olszak i Swarzędzkie
d a n e w y j a z d u
33.00 km
18.00 km teren
01:22 h
Pr.śr.:24.15 km/h
Pr.max:41.40 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:139 m
Kalorie: 616 kcal
Rower:Bestia
Na przywitanie z krajem, nawet ciepło:) A jak zielono! Generalnie byłem zmęczony po 12-godzinnej podróży i powrocie nad ranem więc szło mi tak sobie. Do tego, 2 wyjazdy szosowe sprawiły, że zapomniałem jak się na MTB jeździ, he he, raz zahaczyłem kierownicą o drzewo na w miarę łatwym singlu i o mały włos nie wyglebiłem.
Potem spotkałem się z tatą nad Maltą, wypiliśmy piwko i od razu było lepiej:) Nawet KOMa na podjeździe od Warty do Szelągowskiej ustrzeliłem.
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Lanzarote - road trippin'
d a n e w y j a z d u
101.00 km
0.00 km teren
04:03 h
Pr.śr.:24.94 km/h
Pr.max:73.50 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1800 m
Kalorie: kcal
Rower:
Tytuł zaczerpnięty od takiego jednego bloggera, który ani chybi nazwał by mnie trzepakiem miesiąca widząc, że do ładnej szosy i całkiem stylowego stroju przywdziałem.. trampki z pomarańczowymi sznurowadłami:) No cóż, spd już mi się do walizki nie zmieściły..
Tym razem celem mojej wycieczki był podjazd/zjazd z miejscowości Haria na przełęcz el Mirador de los Valles (588 m. npm). Wysokość bezwzględna może nie powala ale jak się weźmie pod uwagę, że drogą od oceanu jest to około 8 kilometrów, wtedy zaczyna się robić ciekawie. Zresztą, popatrzcie Państwo sami:
Mirador czyli punkt widokowy, a właściwie restauracja jeszcze jakieś 100 m. w pionie pod przełęczą © Josip
Taki tam widoczek ze szczytu © Josip
Zjazd do Tabayesco (to te białe domki w tle nad oceanem) © Josip
Serpentyny i La Heria z góry © Josip
Up we go, czyli zaczynam powrotną wspinaczkę. W górze widać wzmocnienia serpentyn © Josip
Up we are - w dole Haria za nią wulkan La Corona. Zdjęcie wykonałem nie schodząc z roweru mając nadzieję na KOMa:). Jestem chyba gdzieś 1500/4000, he he © Josip
I jeszcze track ze Stravy. Niestety bateria w gpsie padła mi na kilka kilometrów przed hotelem, więc nie wszystko się zapisało.
Good bikes!
Kategoria Hardcore, >100, Szosa
Rowerem po Marsie
d a n e w y j a z d u
85.00 km
0.00 km teren
03:19 h
Pr.śr.:25.63 km/h
Pr.max:71.80 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:937 m
Kalorie: 3525 kcal
Rower:
Co tu dużo pisać, szczególnie z perspektywy czasu - po prostu zajebistość do potęgi N:)
Wypożyczyłem sobie karbonową szosę i pomknąłem wgłąb, w górę (i pod wmordepassat) wulkanicznej wyspy Lanzarote. Wrzucam parę zdjęć, które tylko częściowo oddają klimat tego niesamowitego miejsca.
W stronę oceanu i kilfu Famara © Josip
W tyle urokliwe Tinajo © Josip
Początek krainy wulkanów - Timanfaya © Josip
Droga jak z marzeń © Josip
Droga przez Marsa © Josip
La Geria czyli kraina poziomych winorośli © Josip
Kategoria 50-100, Góry, Szosa
Praca i serwis
d a n e w y j a z d u
20.00 km
5.00 km teren
00:55 h
Pr.śr.:21.82 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Wygląda na to, że w Cykloturze udało się uratować koło, wymienili 4 szprychy, wycentrowali całość i nie strzeliło nigdzie. Uff...
Kategoria <20, Commuter
Dojazdy poniedziałek - czwartek
d a n e w y j a z d u
88.60 km
15.00 km teren
04:23 h
Pr.śr.:20.21 km/h
Pr.max:36.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Wreszcie ciepło - rankiem bez czapki, popołudniu nawet w krótkim rękawku. Wszystko pachnie, kwitnie, zielenieje - lubię to:)
Kategoria Commuter
Tulce i Gowarzewo
d a n e w y j a z d u
52.00 km
15.00 km teren
01:58 h
Pr.śr.:26.44 km/h
Pr.max:41.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max:155 ( 81%)
HR avg:123 ( 64%)
Podjazdy:109 m
Kalorie: 2116 kcal
Rower:Bestia
W większości asfalty, żeby oszczędzać koło bez 3 szprych (centrowanie dopiero jutro) ale trochę wertepów nie dało się uniknąć, np. szlak z Tulec do Kobylepola (Kobylegopola?). No i singla na Olszaku też sobie nie mogłem odpuścić:)
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB, MTB szosami
Jak nie udar to..
d a n e w y j a z d u
34.50 km
20.00 km teren
01:28 h
Pr.śr.:23.52 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max:176 ( 92%)
HR avg:132 ( 69%)
Podjazdy:150 m
Kalorie: 1417 kcal
Rower:Bestia
Udało się opanować kwestię opadającej sztycy, to dziś tak mi się jakiś badyl między szprychami zakleszczył, że aż 3 z nich strzeliły:(
Jakoś udało mi się to powykręcać żeby kontynuować jazdę ale trzeba zapleść jak najszybcie, żeby obręczy ni rozwalić.
Myślałem, że na pocieszenie walnę sobie chociaż Koma na Poligonowej ale nie wiedzieć czemu znowu się nie zliczył..
Najważniejsze, że powyższe minusy nie przysłaniają mi plusa, jakim jest ogromna frajda z jazdy:)
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Piątek - sprawy sprawunie
d a n e w y j a z d u
27.50 km
8.00 km teren
01:19 h
Pr.śr.:20.89 km/h
Pr.max:35.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Wpierw do centrum po paszport do córy a potem do roboty. Powrót przez Wolę
Kategoria Commuter