josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Dojazdy z całego tygodnia

d a n e w y j a z d u 127.30 km 30.00 km teren 06:16 h Pr.śr.:20.31 km/h Pr.max:45.70 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 8 maja 2015 | dodano: 10.05.2015

Poniedziałek: praca i kosz
Wtorek: praca i objazd Rusałki z dzieciakami
Środa: praca i sąd (nieostateczny:)
Czwartek: ino praca
Piątek: tyż praca i zmiana dętki w Rowerowni

Good bikes!


Kategoria Commuter

Mocny trening z Krzychem

d a n e w y j a z d u 67.60 km 50.00 km teren 02:49 h Pr.śr.:24.00 km/h Pr.max:54.00 km/h Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:326 m Kalorie: 1565 kcal Rower:Bestia
Czwartek, 7 maja 2015 | dodano: 07.05.2015

Oj, nasz zeszłoroczny team leader szybko odbudował formę:) Wyszedł świetny trening, który naprawdę wszedł w nogi a do tego - super trasa, dobra gadka kiedy akurat na moment zwalnialiśmy i parę KOMów, co - nie ukrywam - też cieszy. Szczególnie ten podjazd od Kociołka na Osową:)

Na koniec mały zonk czyli schodzące powietrze, a nie miałem pompki. Dopompowałem jeszcze na Dębcu (Krzychu miał) ale potem jechałem na postępującym flaku i niemal cały czas na stojaka, żeby odciążyć tylne koło.

Good bikes!


Kategoria 50-100, MTB

Olszak i Swarzędzkie

d a n e w y j a z d u 33.00 km 18.00 km teren 01:22 h Pr.śr.:24.15 km/h Pr.max:41.40 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:139 m Kalorie: 616 kcal Rower:Bestia
Niedziela, 3 maja 2015 | dodano: 07.05.2015

Na przywitanie z krajem, nawet ciepło:) A jak zielono! Generalnie byłem zmęczony po 12-godzinnej podróży i powrocie nad ranem więc szło mi tak sobie. Do tego, 2 wyjazdy szosowe sprawiły, że zapomniałem jak się na MTB jeździ, he he, raz zahaczyłem kierownicą o drzewo na w miarę łatwym singlu i o mały włos nie wyglebiłem.

Potem spotkałem się z tatą nad Maltą, wypiliśmy piwko i od razu było lepiej:) Nawet KOMa na podjeździe od Warty do Szelągowskiej ustrzeliłem.


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB

Lanzarote - road trippin'

d a n e w y j a z d u 101.00 km 0.00 km teren 04:03 h Pr.śr.:24.94 km/h Pr.max:73.50 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1800 m Kalorie: kcal Rower:
Czwartek, 30 kwietnia 2015 | dodano: 05.05.2015

Tytuł zaczerpnięty od takiego jednego bloggera, który ani chybi nazwał by mnie trzepakiem miesiąca widząc, że do ładnej szosy i całkiem stylowego stroju przywdziałem.. trampki z pomarańczowymi sznurowadłami:) No cóż, spd już mi się do walizki nie zmieściły..

Tym razem celem mojej wycieczki był podjazd/zjazd z miejscowości Haria na przełęcz el Mirador de los Valles (588 m. npm). Wysokość bezwzględna może nie powala ale jak się weźmie pod uwagę, że drogą od oceanu jest to około 8 kilometrów, wtedy zaczyna się robić ciekawie. Zresztą, popatrzcie Państwo sami:

Mirador czyli punkt widokowy
Mirador czyli punkt widokowy, a właściwie restauracja jeszcze jakieś 100 m. w pionie pod przełęczą © Josip

Taki tam widoczek
Taki tam widoczek ze szczytu © Josip

Zjazd do Tabayesco
Zjazd do Tabayesco (to te białe domki w tle nad oceanem) © Josip

Serpentyny i La Heria z góry
Serpentyny i La Heria z góry © Josip

Up we go. Widać wzmocnienia serpentyn
Up we go, czyli zaczynam powrotną wspinaczkę. W górze widać wzmocnienia serpentyn  © Josip

Up we are - w dole Haria
Up we are - w dole Haria za nią wulkan La Corona. Zdjęcie wykonałem nie schodząc z roweru mając nadzieję na KOMa:). Jestem chyba gdzieś 1500/4000, he he © Josip

I jeszcze track ze Stravy. Niestety bateria w gpsie padła mi na kilka kilometrów przed hotelem, więc nie wszystko się zapisało.


Good bikes!


Kategoria Hardcore, >100, Szosa

Rowerem po Marsie

d a n e w y j a z d u 85.00 km 0.00 km teren 03:19 h Pr.śr.:25.63 km/h Pr.max:71.80 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:937 m Kalorie: 3525 kcal Rower:
Poniedziałek, 27 kwietnia 2015 | dodano: 03.05.2015

Co tu dużo pisać, szczególnie z perspektywy czasu - po prostu zajebistość do potęgi N:)
Wypożyczyłem sobie karbonową szosę i pomknąłem wgłąb, w górę (i pod wmordepassat) wulkanicznej wyspy Lanzarote. Wrzucam parę zdjęć, które tylko częściowo oddają klimat tego niesamowitego miejsca.

W stronę oceanu i kilfu Famara
W stronę oceanu i kilfu Famara © Josip

W tyle urokliwe Tinajo
W tyle urokliwe Tinajo © Josip

Początek krainy wulkanów - Timanfaya
Początek krainy wulkanów - Timanfaya © Josip

Droga jak z marzeń
Droga jak z marzeń © Josip

Droga przez Marsa
Droga przez Marsa © Josip

La Geria czyli kraina poziomych winorośli
La Geria czyli kraina poziomych winorośli © Josip



Kategoria 50-100, Góry, Szosa

Praca i serwis

d a n e w y j a z d u 20.00 km 5.00 km teren 00:55 h Pr.śr.:21.82 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Bestia
Piątek, 24 kwietnia 2015 | dodano: 04.05.2015

Wygląda na to, że w Cykloturze udało się uratować koło, wymienili 4 szprychy, wycentrowali całość i nie strzeliło nigdzie. Uff...


Kategoria <20, Commuter

Dojazdy poniedziałek - czwartek

d a n e w y j a z d u 88.60 km 15.00 km teren 04:23 h Pr.śr.:20.21 km/h Pr.max:36.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 24 kwietnia 2015 | dodano: 24.04.2015

Wreszcie ciepło - rankiem bez czapki, popołudniu nawet w krótkim rękawku. Wszystko pachnie, kwitnie, zielenieje - lubię to:)


Kategoria Commuter

Tulce i Gowarzewo

d a n e w y j a z d u 52.00 km 15.00 km teren 01:58 h Pr.śr.:26.44 km/h Pr.max:41.00 km/h Temperatura:18.0 HR max:155 ( 81%) HR avg:123 ( 64%) Podjazdy:109 m Kalorie: 2116 kcal Rower:Bestia
Czwartek, 23 kwietnia 2015 | dodano: 23.04.2015

W większości asfalty, żeby oszczędzać koło bez 3 szprych (centrowanie dopiero jutro) ale trochę wertepów nie dało się uniknąć, np. szlak z Tulec do Kobylepola (Kobylegopola?). No i singla na Olszaku też sobie nie mogłem odpuścić:)

Good bikes!


Kategoria 50-100, MTB, MTB szosami

Jak nie udar to..

d a n e w y j a z d u 34.50 km 20.00 km teren 01:28 h Pr.śr.:23.52 km/h Pr.max:42.00 km/h Temperatura:10.0 HR max:176 ( 92%) HR avg:132 ( 69%) Podjazdy:150 m Kalorie: 1417 kcal Rower:Bestia
Niedziela, 19 kwietnia 2015 | dodano: 19.04.2015

Udało się opanować kwestię opadającej sztycy, to dziś tak mi się jakiś badyl między szprychami zakleszczył, że aż 3 z nich strzeliły:(
Jakoś udało mi się to powykręcać żeby kontynuować jazdę ale trzeba zapleść jak najszybcie, żeby obręczy ni rozwalić.

Myślałem, że na pocieszenie walnę sobie chociaż Koma na Poligonowej ale nie wiedzieć czemu znowu się nie zliczył..

Najważniejsze, że powyższe minusy nie przysłaniają mi plusa, jakim jest ogromna frajda z jazdy:)


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB

Piątek - sprawy sprawunie

d a n e w y j a z d u 27.50 km 8.00 km teren 01:19 h Pr.śr.:20.89 km/h Pr.max:35.20 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 17 kwietnia 2015 | dodano: 19.04.2015

Wpierw do centrum po paszport do córy a potem do roboty. Powrót przez Wolę


Kategoria Commuter