MTB
Dystans całkowity: | 13875.16 km (w terenie 10271.49 km; 74.03%) |
Czas w ruchu: | 709:37 |
Średnia prędkość: | 19.46 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.00 km/h |
Suma podjazdów: | 68803 m |
Maks. tętno maksymalne: | 190 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 172 (90 %) |
Suma kalorii: | 183534 kcal |
Liczba aktywności: | 339 |
Średnio na aktywność: | 40.93 km i 2h 05m |
Więcej statystyk |
Kostrzyn MTB Maraton
d a n e w y j a z d u
51.80 km
40.00 km teren
01:54 h
Pr.śr.:27.26 km/h
Pr.max:43.90 km/h
Temperatura:13.0
HR max:180 ( 94%)
HR avg:162 ( 85%)
Podjazdy:288 m
Kalorie: 2106 kcal
Rower:Bestia
Wreszcie było tak jak powinno być. Może poza początkiem, który tradycyjnie wyszedł słabo w moim wykonaniu i potem musiałem gonić. No i dogoniłem:) Była moc na podjazdach, nie traciłem tym razem na zjazdach (jest poprawa) i sił starczyło do samego końca na ucieczki, ataki i wygrany finisz. Zabrakło 9 sekund do takiego np. Marka Witkiewicza i niewiele ponad 2 min. do pudła w M3. Na pocieszenie zostało pudło szerokie, niestety nie starczyło mi czasu ani cierpliwości by doczekać do dekoracji (niezły chaos tam panował, swoją drogą).
Trasa fajna - szybka ale z fragmentami technicznymi i pagórami w PK Promno. Wiatr niemiłosierny, ostatnie kilometry pod wmordewind były męczarnią. Ziiimno..
Dojazd w nader zacnym towarzystwie - z Dudą i przy akompaniamencie zagrzewającej do boju Kultowej klasyki.
Open: 19/81
M3: 6/25
Czas: 1:54:49
Wygrał Bartek Banach (15 minut przede mną).
Czekam na jakieś zdjęcia, bo jak na razie znalazłem tylko jedno z Wazą odbierającym medal w moim imieniu:) (dzięki!).
Good bikes!
Kategoria 50-100, Maraton, MTB
Puszczykówko
d a n e w y j a z d u
37.60 km
30.00 km teren
01:56 h
Pr.śr.:19.45 km/h
Pr.max:33.80 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 76 m
Kalorie: 1630 kcal
Rower:Bestia
Wpierw Nadwarciański OS (od torów w Luboniu aż do szlabanu w Puszczykówku) z dzieciakami i ojcem, młodzi naprawdę dają radę na tych piachach,korzeniach i ściankach. Wracałem już sam, całą drogę aż do domu. Na poważnie zaatakowałem 1 KOMa, tego Wzdłuż Warty ale ten akurat się nie zliczył. Po analizie czasu widzę jednak, że w najlepszym razie byłoby 3 miejsce, więc nie ma się co awanturować:)
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB, MTB wycieczka, ride for fun
Evening Ride:)
d a n e w y j a z d u
35.80 km
25.00 km teren
01:34 h
Pr.śr.:22.85 km/h
Pr.max:45.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max:175 ( 92%)
HR avg:130 ( 68%)
Podjazdy:195 m
Kalorie: 1518 kcal
Rower:Bestia
Chłodno ale fajnie, przynajmniej się człowiek nie poci. Wiatr ustał ale za to kapuśniaczek mnie złapał w paru miejscach. KOM w Radojewie wciąż niezdobyty, ale też i do nie byle kogo należy...
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Vuelta a Kierskie
d a n e w y j a z d u
42.50 km
30.00 km teren
01:42 h
Pr.śr.:25.00 km/h
Pr.max:43.20 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:136 m
Kalorie: 1731 kcal
Rower:Bestia
Znowu się KOMy nie zliczyły, np. pętla wokół Strzeszyńskiego i podjazd od Rusałki na Golęcin.
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Mocny trening z Krzychem
d a n e w y j a z d u
67.60 km
50.00 km teren
02:49 h
Pr.śr.:24.00 km/h
Pr.max:54.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:326 m
Kalorie: 1565 kcal
Rower:Bestia
Oj, nasz zeszłoroczny team leader szybko odbudował formę:) Wyszedł świetny trening, który naprawdę wszedł w nogi a do tego - super trasa, dobra gadka kiedy akurat na moment zwalnialiśmy i parę KOMów, co - nie ukrywam - też cieszy. Szczególnie ten podjazd od Kociołka na Osową:)
Na koniec mały zonk czyli schodzące powietrze, a nie miałem pompki. Dopompowałem jeszcze na Dębcu (Krzychu miał) ale potem jechałem na postępującym flaku i niemal cały czas na stojaka, żeby odciążyć tylne koło.
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB
Olszak i Swarzędzkie
d a n e w y j a z d u
33.00 km
18.00 km teren
01:22 h
Pr.śr.:24.15 km/h
Pr.max:41.40 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:139 m
Kalorie: 616 kcal
Rower:Bestia
Na przywitanie z krajem, nawet ciepło:) A jak zielono! Generalnie byłem zmęczony po 12-godzinnej podróży i powrocie nad ranem więc szło mi tak sobie. Do tego, 2 wyjazdy szosowe sprawiły, że zapomniałem jak się na MTB jeździ, he he, raz zahaczyłem kierownicą o drzewo na w miarę łatwym singlu i o mały włos nie wyglebiłem.
Potem spotkałem się z tatą nad Maltą, wypiliśmy piwko i od razu było lepiej:) Nawet KOMa na podjeździe od Warty do Szelągowskiej ustrzeliłem.
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Tulce i Gowarzewo
d a n e w y j a z d u
52.00 km
15.00 km teren
01:58 h
Pr.śr.:26.44 km/h
Pr.max:41.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max:155 ( 81%)
HR avg:123 ( 64%)
Podjazdy:109 m
Kalorie: 2116 kcal
Rower:Bestia
W większości asfalty, żeby oszczędzać koło bez 3 szprych (centrowanie dopiero jutro) ale trochę wertepów nie dało się uniknąć, np. szlak z Tulec do Kobylepola (Kobylegopola?). No i singla na Olszaku też sobie nie mogłem odpuścić:)
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB, MTB szosami
Jak nie udar to..
d a n e w y j a z d u
34.50 km
20.00 km teren
01:28 h
Pr.śr.:23.52 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max:176 ( 92%)
HR avg:132 ( 69%)
Podjazdy:150 m
Kalorie: 1417 kcal
Rower:Bestia
Udało się opanować kwestię opadającej sztycy, to dziś tak mi się jakiś badyl między szprychami zakleszczył, że aż 3 z nich strzeliły:(
Jakoś udało mi się to powykręcać żeby kontynuować jazdę ale trzeba zapleść jak najszybcie, żeby obręczy ni rozwalić.
Myślałem, że na pocieszenie walnę sobie chociaż Koma na Poligonowej ale nie wiedzieć czemu znowu się nie zliczył..
Najważniejsze, że powyższe minusy nie przysłaniają mi plusa, jakim jest ogromna frajda z jazdy:)
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Wieczorny atak na Komy:)
d a n e w y j a z d u
32.00 km
25.00 km teren
01:16 h
Pr.śr.:25.26 km/h
Pr.max:37.40 km/h
Temperatura:10.0
HR max:175 ( 92%)
HR avg:141 ( 74%)
Podjazdy:115 m
Kalorie: 1288 kcal
Rower:Bestia
Strava wciąga. Atak udał się połowicznie bo na segmencie Rusałka do Lutyckiej jakieś stado łań, lat na oko 16, lazło całą szerokością ścieżki i musiałem narobić rabanu żeby przejechać. Z kolei pętla wokół Strzeszynka się nie zliczyła. Utworzyłem ticket, ciekawe co z tego wyjdzie, he he.
Z ciekawostek - sztyca nie opada. Żadnej dodatkowej magii nie zastosowałem, po prostu skręciłem raz jeszcze do oporu a resztki butaprenu powodują, że wspornik już "trzyma rozmiar":)
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Nad Swarzędzkie w towarzystwie
d a n e w y j a z d u
38.00 km
28.00 km teren
01:36 h
Pr.śr.:23.75 km/h
Pr.max:41.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:138 m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Ustawka na Olszaku z dawno niewidzianym Krzychem. W drodze nad Swarzędzkie spotkaliśmy jeszcze wracającego stamtąd Sławka, który dał się namówić na pokręcenie z nami. Udało się odkryć fajny singiel koło Zielińca i w ogóle było super. Wiadomo - wszyscy bez formy albo już ujechani - czyli był ogień i same odcinki specjalne.
Szkoda tylko, że to ponoć tylko 1 dzień takiego przyjemnego ciepła..:(
Przyklejenie sztycy na butapren (patent by Jasskulainen) nie pomogło. Swoją drogą - zmierzyłem, że w Dolsku obsunęła mi się o ponad 4 cm, na niezłym przykurczu jechałem.. Kolejny pomysł to zmiana obejmy.
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB