MTB
Dystans całkowity: | 13875.16 km (w terenie 10271.49 km; 74.03%) |
Czas w ruchu: | 709:37 |
Średnia prędkość: | 19.46 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.00 km/h |
Suma podjazdów: | 68803 m |
Maks. tętno maksymalne: | 190 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 172 (90 %) |
Suma kalorii: | 183534 kcal |
Liczba aktywności: | 339 |
Średnio na aktywność: | 40.93 km i 2h 05m |
Więcej statystyk |
Dolsk Maraton po raz 5-ty
d a n e w y j a z d u
71.00 km
60.00 km teren
02:46 h
Pr.śr.:25.66 km/h
Pr.max:47.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max:186 ( 97%)
HR avg:162 ( 85%)
Podjazdy:615 m
Kalorie: 2879 kcal
Rower:Bestia
Taa, krótko mowiąc - jazda lepsza niż wynik:)
Na podjeździe w typowej dla mnie pozycji (nie tylko na tym maratonie). Tnę się z drugim czubem mini:) (miejsce 9-13) © Josip
W telegraficznym skrócie:
Start z 1 sektora, który po 500 m. tzw rundy honorowej stał się czymś pomiędzy drugim a trzecim sektorem. Nie lubię.
Nerwówka na asfaltowym podjeździe (Michał Jaskółka leżał) i dopiero od połowy złapanie właściwego rytmu. Trochę lubię.
Pierwszy teren, próba trzymania JP i Drogbasa w zasięgu pyty, przeskakiwanie z lewej ścieżki na prawą, zakończone bolesną glebą i utratą 50 pozycji lekko licząc. Bardzo nie lubię.
Gonienie, gonienie, przechodzenie kolejnych grupek i zawodników (m.in Duda i Adrian). Nawet lubię.
Wsparcie od czuba mini na długiej asfaltowej sekcji pod wiatr i potem zawodników z okolic top20 mini już na zachodniej pętli. Bardzo lubię.
Dogonienie Wazy po raz pierwszy, gdzieś na 50-tym kilometrze. Przestrzelenie zakrętu (złe oznakowanie!), ponowny przyjazd do miejsca gdzie byłem 2 kilometry wcześniej (niezabezpieczone, można tam było skracać na potęgę!!), w tył zwrot i powrót na właściwą trasę. Bardzo NIE LUBIĘ.
Ponowne dogonienie Wazy, ucieczka z jakimś mocnym gościem z 10-osobowego peletoniku na podjeździe. Oj lubię.
Kolejnie przestrzelenie zakrętu przez bardzo szybką jazdę właśnie za tym mocnym zawodnikiem, tym razem niestety na zjeździe. Kolejne 2 minuty w plecy. Oj jak ja nie lubię.
Waza przegoniony po raz trzeci. Podobnie jak jeszcze z parunastu zawodników. Ogień do samej mety, zero odcięcia, niemal żal, że to już koniec i nie da się więcej nadrobić. Bardzo, bardzo lubię.
Opadająca sztyca gdzieś tak od 20 km - w efekcie siodełko miałem za nisko i żeby nie zakwaszać za bardzo mięśni ud, naprawdę co chwila stawałem na pedałach i dokręcałem. Dobrze, że lubię taką jazdą i dobrze ją znoszę ale mimo wszystko, na dłuższą metę - nie lubię.
Podsumowując - zdecydowanie do poprawy start i walka o dobrą pozycję na pierwszych kilometrach. Do poprawy również technika zjazdowa bo często właśnie na zjazdach traciłem, lub mnie doganiali.
Natomiast bardzo na plus zaskoczyła mnie dziś wytrzymałość, o którą obawiałem się najbardziej. Przecież ja w tym roku ani razu nie przejechałem na raz więcej niż 80 km.
Dla organizatora dziś duży minus (chyba sukces - 750 osób na starcie - rozleniwia):
- za chaos przy wydawaniu numerków i w efekcie mega kolejki po numerek. Przykładowo - zapisani przez internet stali średnio 3 razy dłużej.. Za karę?
- za brak międzyczasów. To zaproszenie do skracania trasy, czy to celowo czy to przez się pogubienie, o które dziś, szczególnie na zachodniej pętli, nie było trudno. Ale o tym będzie kolejny punkt:)
- kiepskie oznakowanie i brak zabezpieczenia w kilku newralgicznych punktach.
Czas: 2:48:48
Open: 96/185 (200)
M3: 31/65 (72)
Strata do zwycięzcy Open (P. Górniak) - 26 min. Do M3 (M. Kasprzak) - prawie to samo.
Good bikes!
Kategoria 50-100, Maraton, MTB
Debiut na Stravie i pierwszy atak na KOMa:)
d a n e w y j a z d u
50.00 km
40.00 km teren
01:59 h
Pr.śr.:25.21 km/h
Pr.max:43.20 km/h
Temperatura:17.0
HR max:182 ( 95%)
HR avg:141 ( 74%)
Podjazdy:172 m
Kalorie: 1955 kcal
Rower:Bestia
Ano tak właśnie, stało się. Od najcudowniejszej z dziewczyn dostałem gps na urodziny a stąd był już tylko mały krok do konta na Stravie, he he.
Podjazd w Radojewie pocisnąłem, na maratonie pewnie nie szedłbym tak bardzo w trupa (hr 182). Do pierwszego miejsca (P. Rozwałka) zabrakło 2 sekund, do czasu..
Nie wiem czemu ale w ogóle nie uwzględnił moich czasów na segmentach Biskupińska na Zachód ani Poligonowa Radojewo-Morasko. Ktoś ma jakiś pomysł czemu?
Czy jest jakiś limit KOMów na trening bez wersji pro na przykład?
A tak poza tym, to genialna pogoda - jechałem w krótkim rękawku i z nogawkami za kolano. LUBIĘ TO!
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
35
d a n e w y j a z d u
39.50 km
30.00 km teren
01:38 h
Pr.śr.:24.18 km/h
Pr.max:39.60 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:102 m
Kalorie: 1634 kcal
Rower:Bestia
kilometrów na 35 lat:) No dobra jeszcze kilka dodatkowo w prezencie.
Na dzisiejszym treningu tylko się utwierdziłem w przekonaniu, że dobrze zrobiłem nie decydując się (mimo wewnętrznych pokus) na mini w Dolsku - im dłużej jechałem, tym lepiej mi się kręciło.
Spotkałem Drogbasa, który trenuje aż wióry lecą.
Track z Holuxa via Endomondo:
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Naramowice w mżawce
d a n e w y j a z d u
27.30 km
19.00 km teren
01:09 h
Pr.śr.:23.74 km/h
Pr.max:36.90 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Wychodziłem w mżawce, wróciłem już w regularnym deszczu. Trochę zmokłem, uwaliłem siebie oraz rower, spędziłem po powrocie dłuższą chwilę na czyszczeniu jednego i drugiego ale i tak uważam, że było warto. I że było super. Ja to chyba do końca normalny nie jestem:)
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Głogowska - Kórnik
d a n e w y j a z d u
38.70 km
15.00 km teren
01:23 h
Pr.śr.:27.98 km/h
Pr.max:40.20 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Rowerek odebrany z serwisu śmiga aż miło. Poleciałem Nadwarciańskin do Puszczykowa i dalej przez Rogalin i Radzewice na obiad u mamy w Kórniku. Powrót autem z resztą rodzinki.
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Zniosło mnie
d a n e w y j a z d u
25.00 km
15.00 km teren
01:04 h
Pr.śr.:23.44 km/h
Pr.max:39.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Słonko tak pięknie grzało już od rana, że zniosło mnie na pętlę Nike run dookoła Rusałki a potem jeszcze na kilka singli w Lasku Marcelińskim. No ale ostatecznie i tak wylądowałem w robocie, Bestią, bowiem popołudniu zawiozłem ją jeszcze do serwisu. Rama zastępcza (Team Elite) staje się ramą główną ale koło będę miał to, co wcześniej. A to z kolei wiąże się z montażem przejściówki na sztywną oś. Plus luz na korbie trzeba skasować (łożyska) i tylny hamulec wreszcie "odpiszczyć":)
Nawet niezła średnia mi wyszła jak na jazdę w dżinsach i zwykłych butach na pedałach spd.
Good bikes!
Kategoria 20-50, Commuter, MTB
Binduga
d a n e w y j a z d u
63.00 km
53.00 km teren
03:01 h
Pr.śr.:20.88 km/h
Pr.max:34.10 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Po dzisiejszym wypadzie już jestem pewien - to na ten mój ulubiony teren treningowy w okolicach Poznania!
Szczególnie polecany na taką pogodę jak dziś, tj. sucho i słonecznie ale z przeszywającym, lodowatym wiatrem z kierunków wszelakich:) Tam po prostu jest się w lesie a bandy, rynny oraz mniejsze i większe hopki wymuszają jazdę na wysokiej intensywności.
A cała ta zabawa dzięki Markowi, bez którego nie chciałoby mi się chyba jednak jechać samemu tak daleko od domu i skończyłoby się na jakimś nudnym wykręcaniu średniej w ostępach Puszczy Zielonki:) Dzięki!
I jeszcze 2 impresje:
Jak na niziny to ten podjazd naprawdę trzyma © Josip
Tym razem kwiatki były. Jak i tłumy ludzi © Josip
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB
Cytadela XC
d a n e w y j a z d u
15.40 km
10.00 km teren
00:54 h
Pr.śr.:17.11 km/h
Pr.max:33.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Jak zerwany z uwięzi poszedłem w te chynchy po skończonym tygodniu pracy. Półtorej pętli ale za to na maksa. Rozgrzewkę miałem wracając z roboty, więc od razu można było wejść na wysokie obroty.
A po treningu, z rodzinką na lody do otwartej dziś po zimowej przerwie lodziarni na Winogradach. Ewidentnie jest już wiosna:)
Good bikes!
Kategoria <20, MTB
Darniowa 52
d a n e w y j a z d u
33.20 km
17.00 km teren
01:22 h
Pr.śr.:24.29 km/h
Pr.max:43.50 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Szukam leśniczówki na wiosenne ognicho dla dzieciaków:)
Co warte odnotowania - jechałem dziś bez chusty pod kaskiem, w krótkich rękawiczkach a gdy wracałem do domu krótko przed 18:30, to było jeszcze jasno, no może jasnawo:) Jednakoż chłodno się robi jak tylko słońce zajdzie a i silny wiatr ze wschodu daje się we znaki. Oby tylko żadnych rakiet stamtąd nie przyniósł..
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB
Na północ
d a n e w y j a z d u
33.60 km
24.00 km teren
01:34 h
Pr.śr.:21.45 km/h
Pr.max:38.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Krótko ale treściwie - Nadwarciański, fragment Kokoryczkowego Wzgórza, Radojewo, Poligon, trochę zabawy na Morasku.
W końcu cieplej, około 10 stopni, nawet za grubo się ubrałem.
Kategoria MTB, 20-50