MTB szosami
Dystans całkowity: | 4590.07 km (w terenie 658.00 km; 14.34%) |
Czas w ruchu: | 178:45 |
Średnia prędkość: | 25.68 km/h |
Maksymalna prędkość: | 66.80 km/h |
Suma podjazdów: | 3901 m |
Maks. tętno maksymalne: | 172 (90 %) |
Maks. tętno średnie: | 150 (78 %) |
Suma kalorii: | 18285 kcal |
Liczba aktywności: | 97 |
Średnio na aktywność: | 47.32 km i 1h 50m |
Więcej statystyk |
Zima
d a n e w y j a z d u
48.00 km
10.00 km teren
02:10 h
Pr.śr.:22.15 km/h
Pr.max:32.00 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Pierwszy teren, skrót między ul. Ożarowską a drogą na Głuszynę.
Rozlewiska Warty za Rogalinkiem w zimowej scenerii.
Most w Rogalinku a na pierwszym planie... ścigacz:)
No i przymroziło:)
Pierwsza zimowa jazda od marca, chwilami po śniegu.
Na głównych ulicach było sucho ale już np. droga z Babek do Rogalinka przez Kubalin w ogóle nie została odśnieżona, kiepsko (tj. z duszą na ramieniu) jechało się też ścieżką rowerową z Puszczykowa do Łęczycy, po rozjeżdżonym i zamarzniętym śniegu.
Ogólnie to oczywiście było fajnie tylko dłonie mi skostniały, i to pomimo ubrania rękawic narciarskich. Jak w domu wracało mi krążenie w paluchach, to wyłem z bólu:).
Aha, no i mój licznik zdecydowanie nie lubi ujemnych temperatur i odmówił dziś współpracy. Dlatego dystans podaję orientacyjny.
Trasa:
Wilda - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Babki - Kubalin - Rogalinek -Mosina - Puszczykówko - Puszczykowo - Luboń - Dębiec - Wilda.
Jutro wrzucę parę fotek, bo tu nie mam bluetootha.
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB szosami
Prawie jak roztopy
d a n e w y j a z d u
60.13 km
8.00 km teren
02:48 h
Pr.śr.:21.48 km/h
Pr.max:42.30 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Droga, którą przemierzam dziesiątki razy w ciągu roku:). Krzesiny - Koninko, po prawej widać płot lotniska wojskowego, gdzie bazują efy szesnastki:)
No tak to dzisiaj wyglądało. W powietrzu czuć już wiosnę:), w terenie mokro i wielkie kałuże (bo lało równo prawie cały tydzień), pełno rowerzystów i spacerowiczów na szlakach, w parkach...
Mimo, że staraliśmy się z tatą trzymać asfaltów, to parę krótkich, łącznikowych fragmentów w terenie wystarczyło żeby konkretnie uwalić rower.
Temperatura niesamowita jak na połowę listopada - w słońcu koło 20 stopni!
Trasa: Dom - Rusa - Kobylepole - Darzbór - Spławie - Krzesiny - Koninko - Sypniewo - Daszewice - Babki - Czapury - Głuszynka (pierwszy raz tam dotarłem, bardzo ciekawy szlak - asfalt ale tak zniszczony, że właściwie podchodzi pod teren, można nim dojechać z Babek do Rogalinka) - Głuszyna - Starołęka - Orła Białego - Dom.
Na samym początku zaliczyłem jedną nieprzyjemną (ale zapewne komiczną) glebę. Podjeżdżając do przejścia chciałem się wypiąć, a tu but się obraca podczas gdy zatrzask zostaje w pedale. Byłem już pochylony w tę stronę, więc pozostało tylko amortyzować kontakt z asfaltem. Musiałem gdzieś wcześniej zgubić 1 śrubkę mocującą zatrzask do buta. Na szczęście u taty znalazłem "zapasówkę" i mogłem resztę wycieczki robić normalnie w spd.
Tempo zdecydowanie rozjazdowe:), chociaż momentami pocisnąłem parę kilometrów w granicach 35 km/h.
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB szosami
Śmigając po liściach part. 2
d a n e w y j a z d u
38.23 km
15.00 km teren
01:30 h
Pr.śr.:25.49 km/h
Pr.max:37.60 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
... choć dzisiaj, nie ukrywam, trochę asfaltu też było. Wiatr jeszcze mocniejszy niż wczoraj. Gdy dmuchało w plecy można było bez większych problemów ciąć po płaskim prawie 40 km/h.
W lesie kolory bajeczne po prostu. Niestety było już dosyć ciemnawo i zdjęcia z komóry zupełnie tego nie oddają więc je sobie podaruję.
Trasa to "pyntelka" opracowana na początku września przez Starołękę, Krzesiny i Spławie do Darzboru. A potem sporo kręcenia po moich chyba ulubionych ścieżkach czyli stawy browarne, czyli szeroko rozumiana Malta:).
Chyba jednak 5 k km pęknie w tym roku...:)
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB szosami
Gość weselny na szlaku
d a n e w y j a z d u
80.85 km
28.00 km teren
03:05 h
Pr.śr.:26.22 km/h
Pr.max:37.70 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Jesień...
Rozjeżdżanie poweselnego kaca, he he
Początek taki lekko niemrawy ale potem już power był, w końcu trochę tych kalorii w postaci dewolajów i innych świniaków wczoraj nagromadziłem.
Trochę szosy, trochę terenu, wiatru nawet więcej niż trochę, błoto miejscami i do ominięcia. Jednym słowem - bardzo fajny wypad.
Trasa:
Starołęka - Krzesiny - Koninko - Kamionki - (szlak łącznikowy do pierścienia) Mościenica - Kórnik - (szlak żółty za jeziorem) - Bnin - Błażejewko - Jeziory Wlk. - Biernatki - Kórnik - Mościenica i dalej tak samo jak przyjechałem.
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB szosami
Osieczna - rozjazd przed maratonem
d a n e w y j a z d u
6.00 km
1.00 km teren
00:14 h
Pr.śr.:25.71 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Bo rozgrzać mięśnie to ważna rzecz. Pytanie czy ważniejsza od ustawienia się w dobrym miejscu w sektorze?
Oczywiście najlepiej to zrobić jedno i drugie ale wtedy trzeba się mniej guzdrać:-)
Kategoria MTB szosami
Asfalt
d a n e w y j a z d u
31.07 km
2.00 km teren
01:07 h
Pr.śr.:27.82 km/h
Pr.max:38.50 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
4 kółka nad Maltą plus dojazd i powrót.
Miły, ciepły, wrześniowy wieczór. Szkoda tylko, że taki krótki.
Wracałem krótko po 20, już w całkowitych ciemnościach.
P.S. Pogoda na Osieczną w niedzielę zapowiada się doskonała!
Good bikes!
Kategoria MTB szosami, 20-50
Myk
d a n e w y j a z d u
34.41 km
8.00 km teren
01:17 h
Pr.śr.:26.81 km/h
Pr.max:36.70 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Wczoraj zainaugurowałem sezon koszykówki.
W związku z tym, pod wieczór trzeba było rozjeździć stłuczoną łydkę i pewne chmielowe reperkusje:-).
Trasa ro opracowana w ubiegłym tygodniu pętelka: Dom - Starołęka - Garaszewo - Krzesiny - Spławie - Darzbór - Kobylepole - Antoninek - Malta - Dom.
Trochę wiało ale powietrze jest suche, przyjemne. Jednak ubrać to się już trzeba na długo.
Wciąż przeżywam ten maraton. Sprawdziłem, że gdyby nie kapeć, byłby 2 sektor!
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB szosami
Pętelka
d a n e w y j a z d u
34.00 km
7.00 km teren
01:18 h
Pr.śr.:26.15 km/h
Pr.max:36.70 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Zimno.
Dom - Starołęka - Garaszewo - Krzesiny - Spławie - Darzbór - Kobylepole - Antoninek - Malta - Dom.
Ot, taka pętla w sam raz na coraz krótsze wrześniowe wieczory.
Akurat nie padało ale było mokro po deszczu.
I oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie wjechał w teren (stawy browarne i droga na tyłach ZOO) żeby znowu ubabrać sobie wypucowany i naoliwiony wczoraj rower:-)
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB szosami
Malta siłowo
d a n e w y j a z d u
50.17 km
1.00 km teren
01:44 h
Pr.śr.:28.94 km/h
Pr.max:39.80 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Generalnie nudzą mnie kółka nad Maltą:) No chyba, że pogoda jest niepewna, tak jak dziś. Po pierwsze jestem blisko domu jakby co, po drugie - jest w miarę pusto.
Zrobiłem 7 kółek, z czego 4 w wariancie z podjazdem ul. Krańcową.
Dystans: 40,1 km
Czas: 1:18
Średnia: 30,6
Na ostatnie 1,5 kółka znalazł się zmiennik, a właściwie motywator na kole:-). Nie żeby się chłopak obijał ale to ja nie chciałem zafałszować wyniku i wysuwałem się co chwila na czoło. Nie miało to większego wpływu na avs, który już od pierwszego okrążenia był na poziomie 30,5.
Reszta dystansu to dojazd i rozjazd.
Aha - wreszcie mam hamulce! Poprzednia obręcz (Alex Ace-18) była tak zjechana, że klocek dochodził może na 1/5 powierzchni. Wymieniłem na nowego Mavica XM-317 i teraz można palić gumę:-)
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB szosami
Piątek weekendu początek
d a n e w y j a z d u
44.89 km
18.00 km teren
01:43 h
Pr.śr.:26.15 km/h
Pr.max:39.50 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Dębina - Starołęka - Krzesiny - Koninko - Borówiec - Robakowo - Tulce - Kobylepole - Malta - Dom.
Sporo błota i kałuż na szlaku między Tulcami a Kobylepolem, momentami schodziłem z roweru i skakałem gdzieś po pokrzywach:)
Jednak najgorszy fragment to zdecydowanie Malta, przynajmniej od trybun do kładki to takie przedłużenie galerii handlowej się zrobiło...
Po niedzielnym osłabieniu już nie ma śladu.
Aha, oprócz dętki kupiłem sobie pompkę SKS z mocowaniem na rower. Bardzo fajna - wydajna i z zapięciem żeby nie wypadła (bo już 2 zgubiłem na Esencji). Jedyne 39 PLN, he he.
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB szosami