josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:703.18 km (w terenie 225.00 km; 32.00%)
Czas w ruchu:22:02
Średnia prędkość:25.36 km/h
Maksymalna prędkość:66.50 km/h
Suma podjazdów:1850 m
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:31.96 km i 1h 41m
Więcej statystyk

Z córką

d a n e w y j a z d u 25.00 km 13.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 15 lipca 2011 | dodano: 15.07.2011

Wyciągnąłem wnioski z niedzieli i tym razem miałem przy sobie zestaw łatek. Na szczęście nie przydał się.

Nad Maltą spotykamy dziadka, który towarzyszył nam w kółkach na Olszaku.

Powiem szczerze, że wolę jeździć z fotelikiem niż z przyczepką. Pasażerka zresztą również, przynajmniej tak twierdzi.
W sumie dla niej najważniejsze było to, że zajechaliśmy na trampolinę i zjeżdżalnię:)

Tempo nawet całkiem całkiem, jak na tego typu przejażdżkę. Cisnąłem bo jakoś tak zimnawo...

Trasa:



Good bikes!


Kategoria ride for fun

Urban ride

d a n e w y j a z d u 14.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 15 lipca 2011 | dodano: 15.07.2011

Pracowe dojazdy z 2 ostatnich dni tygodnia. W czwartek z laptopem w drodze do, dziś z tym samym ustrojstwem w drodze z (w torbie przewieszonej przez ramię, da się jechać).

Wczoraj chyba po raz pierwszy w tym roku pojechałem do roboty ścigantem bo w mieszczuchu rano był flak a ja i tak byłem spóźniony. Jednak różnica jest spora - w porównaniu do starej Meridy, maszyna treningowo-wyścigowa to prawie sama jedzie:)


Good bikes!


Kategoria Commuter

Rogalinek

d a n e w y j a z d u 42.70 km 3.00 km teren 01:23 h Pr.śr.:30.87 km/h Pr.max:44.70 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Czwartek, 14 lipca 2011 | dodano: 14.07.2011

Dobrze mi się dziś kręciło. Widocznie 2 dni siedzenia na tyłku w delegacji w Warszawie i pociągach PeKaPe Intersyti zmagazynowały moje pokłady energii:)

Niby sam asfalt ale momentami tak dziurawy, że się właściwie na teren kwalifikuje.

Trasa:




Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB szosami

Garby

d a n e w y j a z d u 45.96 km 0.00 km teren 01:33 h Pr.śr.:29.65 km/h Pr.max:41.00 km/h Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Poniedziałek, 11 lipca 2011 | dodano: 11.07.2011

Lało w ciągu dnia, więc w teren wolałem się nie zapuszczać.

Rzeczywiście na odcinku Zalasewo - Tulce jest nowy asfalt.

W Tulcach dzwoniłem do Rodmana bo mi średnia zaczęła spadać:) i miałem nadzieję, że może mnie trochę podciągnie. Niestety, bawił akurat gdzie indziej.

Jeden z tych dni kiedy wiatr zdaje się wiać co najmniej z 3 różnych kierunków...


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB szosami

Do Laskowa na pizzę

d a n e w y j a z d u 14.00 km 2.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:29.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Niedziela, 10 lipca 2011 | dodano: 10.07.2011

Miała być totalna rekreacja z rodzinką i znajomymi a wyszedł niezły trening biegowy:) Ale po kolei. Wybraliśmy się na weekend do znajomych do Chodzieży, a konkretniej do Strzelec pod Chodzieżą.
Na dziś zaplanowana była wycieczka do Laskowa na pizzę, około 25 km w obie strony. Gospodarz Piotr dysponował przyczepką, którą podłączyłem do mojej Meridy, po czym zapakowałem do niej córę. W sumie peleton składał się z 5 rowerów (w tym jeden z przyczepką i 1 z pałąkiem), przedział wiekowy 12-61 lat, płeć mieszana:).

I tak sobie spokojnie kręciliśmy, głównie bocznymi asfaltami. Chociaż podjazdy z przyczepką wymagają trochę siły, poza tym powietrze było tak gęste, że można je było ciąć. Aż tu nagle, gdzieś po koniec drogi tam, czuję, że mam jakoś tak miękko pod tyłkiem. Patrzę na koło - oczywiście flak. Niby nic takiego ale okazuje się, że nikt z nas nie wziął anie dętki ani łatek, "a przecież zawsze wozimy, tylko...". Jestem wkurzony na siebie bo przed wyjazdem z Poznania mówiłem sobie żeby wziąć zestaw naprawczy. No cóż, dobiegam te pół km do zajazdu "Stajnia", tam coś muszą mieć. Oczywiście nie mają. Ani żaden z innych rowerzystów na niedzielnym obiadku.

W końcu proszę obsługę o jakąkolwiek taśmę (dostaję izolacyjną) i robię z niej opaskę na dętce (dziura jest od strony felgi bo pękła opaska chroniąca przed zakończeniami szprych). Na pierwszy rzut oka jest ok. Na drugi rzut... powietrze schodzi ale powoli. Trudno, będę dopompowywać. Wpierw starcza na kilometr, potem na 700 m., potem na 400, potem się wq#rwiam i dochodzę do wniosku, że to nie ma sensu. Przekładamy ośkę do innego roweru a ja "sobie jakoś dojdę" Ale nie chce mi się iść taki hektar (około 10 km) więc zaczynam biec. I jakoś tak jak Forrest - jak człowiek zacznie biec, to potem trudno się zatrzymać:) Rower nawet aż tak bardzo nie przeszkadza, wręcz pomaga trzymać równowagę, można się też podeprzeć na podbiegach.

Biegło mi się bardzo dobrze ale jak dotarłem na miejsce to koszulkę i spodenki miałem tak mokre, jak bym wpadł do wody. Wszystko przez tą wilgotność powietrza...


Trasa:



Good bikes!


Kategoria Forrest Gump, ride for fun

Na południe z wieczora

d a n e w y j a z d u 43.06 km 21.00 km teren 01:38 h Pr.śr.:26.36 km/h Pr.max:45.00 km/h Temperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Piątek, 8 lipca 2011 | dodano: 08.07.2011

Standardowo przez Świerczewo, Luboń i Wiry nad Jarosławieckie. Następnie trasą maratonu w Mosinie do Góry Szreniawskiej. Przeciąłem Greiserówkę i terenem dojechałem do żółtego szlaku rowerowego, poniżej leśniczówki. Potem znowu kawałek znany z maratonu ale po wyjechaniu na pole, nie skręciłem w prawo w wąwóz prowadzący do sekcji XC (w lesie było już ciemno) tylko skrajem lasu (i WPN zarazem) pojechałem aż do głównej szosy. Fantastyczna panorama Poznania się stamtąd rozciąga - jedzie się północną granicą moreny, nic nie ogranicza widoku na nasz skyline. Chciałem zrobić zdjęcie ale w komórce widać tylko żyto nie pierwszym planie:) a całe tło się prześwietla. Na koniec tego szlaku był jeszcze asfaltowy zjazd z oznaczeniem 11%. Niestety krótki, z zakrętem i główną drogą zaraz za nim, a więc nie bardzo można poszaleć...


Good bikes!


Kategoria 20-50

Kosz czwartkowy w sezonie ostatni

d a n e w y j a z d u 8.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:23.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Czwartek, 7 lipca 2011 | dodano: 08.07.2011

Duchota straszna więc po baskecie chciało się pić. Dlatego też trasa wydłużyła się o Stary:)


Good bikes!


Kategoria Commuter

W nowym kasku

d a n e w y j a z d u 37.16 km 17.00 km teren 01:25 h Pr.śr.:26.23 km/h Pr.max:39.20 km/h Temperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Czwartek, 7 lipca 2011 | dodano: 08.07.2011

Rzeczywiście lepiej - lżej i w końcu jest jakaś tam wentylacja łba. Nie zmienia to faktu, że i tak wolę bez:) ale może się jednak przekonam.

Pod tyłkiem twarde jak kamień San Marco, ale za to jest dziura - to chyba na wypadek sytuacji awaryjnej:):)



Good bikes!


Kategoria 20-50

Portishead

d a n e w y j a z d u 13.50 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Środa, 6 lipca 2011 | dodano: 06.07.2011

Ale czad!! Koncert dał mi takiego kopa, że wracając jechałem jak natchniony. Wpierw slalom między pieszymi i autami na Krańcowej a potem pełna wiksa przez miasto nocą. Stare dobre, studenckie czasy mi się przypomniały:)


Good bikes!


Kategoria ride for fun

Do Puszczykówka na obiadek

d a n e w y j a z d u 56.85 km 30.00 km teren 02:10 h Pr.śr.:26.24 km/h Pr.max:57.30 km/h Temperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Środa, 6 lipca 2011 | dodano: 06.07.2011

Mam wakacje:) Przed obiadkiem do WPNu - Osowa wzięta terenem i asfaltem.
Po drodze wizyta w nowym sklepie na Opolskiej. Póki co, kupiłem bidon ale może to nie będzie moje ostatnie słowo:)

Gorąc.


Good bikes!


Kategoria 50-100