josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:862.59 km (w terenie 338.00 km; 39.18%)
Czas w ruchu:33:54
Średnia prędkość:22.91 km/h
Maksymalna prędkość:61.60 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:41.08 km i 1h 59m
Więcej statystyk

Lasek Marceliński

d a n e w y j a z d u 36.70 km 25.00 km teren 01:32 h Pr.śr.:23.93 km/h Pr.max:38.10 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Środa, 14 sierpnia 2013 | dodano: 15.08.2013

Dawno mnie tam nie było. Kilka okrążeń na mojej około 4km pętli, najlepszy czas 8:07 a pamiętam, że kiedyś ciężko było mi zejść poniżej 9 min.

Wracając podjechałem sobie jeszcze zobaczyć nową trasą tramwajową i pętlę na Junikowie. Całkiem godnie to wygląda, i ścieżkę rowerową porządną zrobili wzdłuż Grunwaldzkiej.


Good bikes!


Kategoria 20-50, MTB

Na myjkę

d a n e w y j a z d u 12.00 km 8.00 km teren 00:33 h Pr.śr.:21.82 km/h Pr.max:37.40 km/h Temperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Poniedziałek, 12 sierpnia 2013 | dodano: 12.08.2013

Plus mały rozjazd na Dębinie, pure pleasure. A w nocy spać nie mogłem tak mnie swędziały ręce poparzone pokrzywami na maratonie w Suchym Lesie:)


Kategoria <20, MTB, ride for fun

Bikecrossmaraton Suchy Las

d a n e w y j a z d u 83.30 km 65.00 km teren 03:15 h Pr.śr.:25.63 km/h Pr.max:47.90 km/h Temperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Niedziela, 11 sierpnia 2013 | dodano: 11.08.2013

Fajna impreza:) I to pomimo tradycyjnego już organizacyjnego chaosu - kolejka do biura zawodów (Gogol wciąż nie ogarnął płatności przez Internet więc stoją wszyscy), przesunięcie startu o 15 min, mapa z której nic nie wynika, dystans jako wielka niewiadoma (inaczej w regulaminie, inaczej na stronie, inaczej na plakacie a jeszcze inaczej w rzeczywistości).
Ale było fajnie bo:
- spotkałem mnóstwo kumpli a Krzychu to mi nawet miejsce w kolejce trzymał (dzięki!),
- podobała mi się urozmaicona względem poprzednich edycji trasa,
- noga nawet w miarę podawała
- Ola zaliczyła swój maratonowy debiut i ukończyła wyścig mini w połowie stawki! Kobiecej, oczywiście:) BRAWO!!

Co do samego ścigu, to zacząłem średnio. Raz, że nie lubię nerwówki na tzw. rundach honorowych, a dwa, że miałem jakąś blokadę po kraksie na BA i zachowawczo zjeżdżałem po płytach na Meteorytowej. Sporo osób mnie tam wyprzedziło i nie było szans załapać się do dobrego pociągu, tzn. takiego w którym to ja bym się wiózł a nie na odwrót Ze znajomych z Goggli, zostałem na końcu - za Krzychem, JP, Dawidem i Młodzikiem.

Jednak wraz z kolejnymi kilometrami, zacząłem odrabiać straty. Na podjeździe w Radojewie doszedłem Młodzika a chwilę później większą grupkę, w której jechał Dawid i ktoś jeszcze z Goggli. Na Nadwarciańskim na czoło wysunął się gość ze Strefy Sportu, siadłem mu na koło a gdy trochę zwolnił - poprawiłem. Za sobą wciąż kogoś słyszałem, więc myślałem, że cały peletonik się trzyma. Ale nagle ten za mną (okazał się nim być Arek Suś) rzucił: "Nie wiem czy o to chodziło ale nikogo za mną nie ma":-). Tak, o to chodziło, odpowiedziałem, po czym Arek jeszcze poprawił.

Na Poligonowej spore zaskoczenie, bo zamiast 9-km napierania asfaltem, 2 razy odbiliśmy w lewo na jakieś trasy czołgowe, czyli trochę błota, trochę piachu, trochę kolein, no jednym słowem wertepy. W pewnym momencie patrzę na licznik - 41 km i wcale się nie zanosi na to żebyśmy się zbliżali do mety. Pomyślałem o debiutantach na mini, którzy nastawiają się na +/- 35 km i się wkurzyłem. Czy naprawdę tak trudno jest włączyć gps jak się znakuje trasę i wrzucić krótkie, konkretne info na stronę?

Przez te rozmyślania przegapiłem niestety skręt w lewo na skarpę w kierunku mety i kilkaset metrów dalej napotkałem kilka osób jadących z przeciwka, wkurzonych że pogubili trasę. Całe szczęście było wśród nich parę mocnych osób, m.in jeden gość z Thule i Jan Dymecki (rocznik '48!), czyli 'Kolarz z Czaplinka' (normalnie widziałem takie billboardy jadąc ostatnio nad morze).

Większość drugiej pętli jechałem właśnie z tymi dwoma kolarzami, stopniowo dochodząc tych, którzy nas wyprzedzili kiedy przeoczyliśmy skręt. M.in. drugi raz wyprzedziłem Dawida i jeszcze jakiegoś młodzieżowca z Goggli.

Niestety gdzieś za Biedruskiem skończyła mi się woda w bidonach i zaczęło mi brakować cukru (żele Optonii są co prawda pyszne ale mają za mało kalorii). W efekcie na ostatnich kilometrach dopadł mnie kryzys i zostałem lekko z tyłu. Końcówka to już jazda na oparach ale udało się wygrać finisz z chłopakiem z Chodzieży, którego kojarzę z zeszłorocznego Challenge (był przede mną). Wyprzedziłem go na ostatnim zakręcie, już w miasteczku zawodów, ale mnie wyniosło i ledwo odparłem jego kontratak. Finisz na fotokomórkę.

Generalnie z jazdy jestem zadowolony. Trochę tylko martwi duża strata do Krzycha (15 min! Inna liga..) i JPBike'a (12,5 min). Przez pogubienie trasy straciłem nie więcej niż 3 minuty, więc i tak różnica jest duża. Cieszy mnie natomiast to, że tam gdzie jechałem, mocno pracowałem na koszulkę najaktywniejszego:)

Dał popalić ten Suchy Las w tym roku, kto nie był - niech żałuje..

Czas: 3:15:01

Strata do zwycięzcy Open (P. Bober):27:45
Strata do zwycięzcy M3 (A. Doktor): 21:57

Open: 31/119 (112 ukończyło). Kurde, Gogol daje sektor za top 30, czyli w Wałczu znowu ciężko się będzie załapać na jakąś mocniejszą grupkę.

M3: 13/43


Good bikes!


Kategoria 50-100, Maraton, MTB

Suchy Las - rekonesans

d a n e w y j a z d u 8.80 km 6.00 km teren 00:32 h Pr.śr.:16.50 km/h Pr.max:32.70 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Sobota, 10 sierpnia 2013 | dodano: 10.08.2013

Zrobiliśmy z Olą pod wieczór mały objazd początkowego odcinka jutrzejszego maratonu. Przy okazji Ola testowała też nowe kolarskie wdzianko i kask, test wypadł pomyślnie. Estetyka też jest niczego sobie:)

Trasa jest dosyć zaskakująca. Zaraz na początku jest niebezpieczny zjazd po nierównych płytach na Meteorytowej, tam trzeba będzie uważać bo stawka jeszcze nierozciągnięta! Potem fragmenty pętli XC na Morasku, fakt, że te łatwiejsze ale zawsze. I jeszcze zjazd po kurwidołkach spod zbiorników do asfaltu, przy którym jest Hacjenda. Krótko mówiąc:) - początek zupełnie nie jak Suchy Las..


Good bikes!


Kategoria <20, MTB wycieczka

Rozprowadzenie sztafety

d a n e w y j a z d u 61.49 km 0.00 km teren 02:04 h Pr.śr.:29.75 km/h Pr.max:47.30 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Sobota, 10 sierpnia 2013 | dodano: 10.08.2013

Postanowiłem w ramach BPS przed Suchym Lasem odprowadzić kawałek Kłosia i Marka, którzy planowali dziś mocną setkę na szosie. Spotkaliśmy się rano na Rondzie Śródka i po dłuższych pogaduchach ruszyliśmy Warszawską do Antoninka, następnie Bałtycką i starą 5-ką na Pobiedziaje. Przygód nie brakowało - wpierw mi w Antoninku wypiął się but z spd-a akurat podczas ataku na podjeździe pod wiadukt (ma się tę nogę:D) a potem Kłosiu złapał laczka..

W Biskupicach odbiliśmy w prawo i zrobiliśmy pół treningowej pętli Rodmana, do Promna, gdzie po kolejnej dłuższej przerwie, pożegnałem się z kolegami i zacząłem powrót przez Górę, Janikowo i Jasin do Swarzędza. Jakoś bez weny mi się jechało samotnie, tym bardziej, że sporo pod wiatr. W Swarzędzu jakiś palant mnie obtrąbił a po bliższym rozeznaniu okazało się, że to z3waza:) Pogadalim chwilę, ja mu mówię, że Marek z Mariuszem polecieli gdzieś na Gniezno. Na to Marcin, że mogli dać znać co planują.. Ale widzę po wpisach, że i tak ich dorwał gdzieś w Kiszkowie. To się nazywa determinacja:-)


Good bikes!


Kategoria 50-100, Szosa

Praca

d a n e w y j a z d u 20.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 9 sierpnia 2013 | dodano: 10.08.2013

Cały tydzień oprócz wtorku, kiedy to pojechałem autem ze względu na jedną smutną okoliczność na Nowinie i jedną wesołą na Nowowiejskiego..


Kategoria Commuter

WPN z Markiem

d a n e w y j a z d u 61.40 km 35.00 km teren 02:39 h Pr.śr.:23.17 km/h Pr.max:59.20 km/h Temperatura:29.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Czwartek, 8 sierpnia 2013 | dodano: 09.08.2013

Oj dawno nie kręciłem zarówno w WPNie, jak i w towarzystwie. A jedno i drugie jest przecież takie fajne:). Czarnym szlakiem nad Dymaczewskim to bodaj pierwszy raz w tym roku jechałem. Nic dziwnego zatem, że nie trafiliśmy na sinusoidy.. Ale odkryliśmy szlak do nich mniej więcej równoległy, też pofałdowany i całkiem dziki. Wyjechaliśmy jednak bliżej j. Skrzynka niż Ludwikowa.

Czy żeby bezbłędnie trafić na sinusoidy trzeba w Dymaczewie skręcić w pierwszą ścieżkę w lewo jak się zaczyna las czyli w ul. Leśną?

Dobrze się dziś nam jeździło mimo upału, coś tam na kształt formy chyba jest:), mniejsza intensywność treningów w ostatnim czasie wychodzi na dobre.


Good bikes!


Kategoria 50-100, MTB

Zamiast telewizora

d a n e w y j a z d u 35.53 km 0.00 km teren 01:07 h Pr.śr.:31.82 km/h Pr.max:41.50 km/h Temperatura:29.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kolarzówka
Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 | dodano: 05.08.2013

szosa z wieczora. Po powrocie znad morza jestem przerażony - otyłość w naszym społeczeństwie to już plaga! Najgorsze, że dotyczy to również dzieci..


Kategoria 20-50, Szosa

Bike the Baltic

d a n e w y j a z d u 15.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:
Niedziela, 4 sierpnia 2013 | dodano: 05.08.2013

W tytule nazwa projektu sieci ścieżek rowerowych, które mają pozwolić objechać to piękne morze rowerem. Spora część z nich już istnieje. Również, o dziwo, w Polsce.
Ja miałem przyjemność przejechać się fragmentem ścieżki z Sianożęt do Kołobrzegu, zresztą rok temu też tutaj kręciłem.

Tym razem nie na swoim rumaku tylko na holendrze z wypożyczalni. Z początku trochę dziwne wrażenie ale jak już się człowiek przyzwyczaił to było super. Kiedy ja ostatni razy jechał z wyprostowanymi plecami?:)

Sama ścieżka jest genialna. Co prawda ułożona z kostki ale gładkiej i równej jak stół, widać kawał porządnej roboty. A jaki na niej ruch! Panie, normalnie trzeba sygnalizować każdy manewr wyprzedzania i uważać na co ostrzejszych zakrętach czy kogoś z naprzeciwka nie wyniesie.

Tak prezentuje się ścieżka (i rowerzystka:-D):

Ścieżka a na niej rowerzystka © Josip


A nagrodą za 20 min. pedałowania jest taka oto pusta plaża w samym środku sezonu:
Plaża jak prywatna © Josip



Good bikes!


Kategoria ride for fun

Po kanapki

d a n e w y j a z d u 16.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Piątek, 2 sierpnia 2013 | dodano: 05.08.2013

Jeden z plusów tego, że się ma 10 min rowerem do pracy jest taki, że można się cofnąć po kanapki jak ktoś zapomni:)

Z kolei plus pracowania blisko centrum jest taki, że można wyskoczyć na obiadek w Kupcu czy gdzieś na Wrocławskiej i uwinąć się w regulaminowych 30 min, no może 40:)


Good bikes!


Kategoria Commuter