josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2011

Dystans całkowity:614.25 km (w terenie 236.00 km; 38.42%)
Czas w ruchu:22:02
Średnia prędkość:24.34 km/h
Maksymalna prędkość:62.40 km/h
Maks. tętno maksymalne:185 (97 %)
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:38.39 km i 2h 00m
Więcej statystyk

Kosz

d a n e w y j a z d u 16.31 km 0.00 km teren 00:45 h Pr.śr.:21.75 km/h Pr.max:42.00 km/h Temperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Czwartek, 13 października 2011 | dodano: 13.10.2011

No i to by było na tyle, jeśli chodzi o tą "ciepłą porę roku".
Długie ocieplane galoty, długie rękawiczki, 2 bluzy z długim rękawem i tylko buty jeszcze letnie (i dlatego stopy zmarzły). Teraz do kwietnia to już tak będzie, eh...


Mimo wszystko - good bikes!


Kategoria ride for fun, <20

Praca

d a n e w y j a z d u 15.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida
Środa, 12 października 2011 | dodano: 13.10.2011

Po kilku dniach w delegacji człowiek docenia nawet takie marne pyrganie z laptopem przewieszonym przez ramię:-)


Good bikes


Kategoria Commuter

Jesienny WPN

d a n e w y j a z d u 70.12 km 60.00 km teren 02:53 h Pr.śr.:24.32 km/h Pr.max:62.40 km/h Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Niedziela, 9 października 2011 | dodano: 09.10.2011

Wczoraj świętowaliśmy z kolegą stan błogosławiony jego białogłowej. Takoż dziś, rankiem po śniadaniu, czyli o 13:20:-), wyruszyłem trasą wzdłuż Warty na południe. Początek był ciężki, pojawiały się objawy choroby lokomocyjnej, he he. Potem jakoś doszedłem do siebie ale i tak tempo nie było jakieś szaleńcze - w końcu wszystkie maratony w tym roku już za mną i można sobie pojeździć dla czystej przyjemności. A ta była dziś niebywała - uwielbiam jesień, jej barwy i zapachy, i nawet chłodniejsza temperatura mi nie przeszkadza (przynajmniej się człowiek tak nie poci). Koło Puszczykowa mijałem się z jakimiś ścigantami, pewnie wracali z XC.

W okolicach Osowej Góry przejechałem pętlę, na której Rodman planuje przeprowadzić Mistrzostwa Emed Racing Teamu w MTB, he he (btw. proponuję niedzielę, 16 października). Start z polany na górze - w dół pierścieniem, następnie skręt w lewo i niebieskim szlakiem do Kociołka, skąd wjeżdżamy na szczyt. Łącznie nieco ponad 4 km, szacowany czas przejazdu: około 10 minut.

No dobra, a teraz gwóźdź programu:


Wbił się w oponę aż po łepek, jakby nie był lekko zardzewiały to pewnie by przelazł na wylot przez obręcz. Zmiana poszła szybko i sprawnie, już opanowałem sztukę władania Pedrosami.



Good bikes!


Kategoria 50-100

Na kosza

d a n e w y j a z d u 15.14 km 0.00 km teren 00:41 h Pr.śr.:22.16 km/h Pr.max:41.00 km/h Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Czwartek, 6 października 2011 | dodano: 06.10.2011

Ale mi się udało - lało jak graliśmy i leje teraz a ja przejechałem całość na sucho.
Jadąc na Wichrowe byłem dość mocno spóźniony, więc cisnąłem. Średnia 25 km/h po zmroku w ruchu miejskim to mi się rzadko zdarza.


Good bikes!


Kategoria ride for fun

Bikecross Maraton - Generalka

d a n e w y j a z d u 8.45 km 0.00 km teren 00:28 h Pr.śr.:18.11 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Poniedziałek, 3 października 2011 | dodano: 05.10.2011

Na koniec jestem 4-ty w M3, wow!:-) Widać wystarczyło się po prostu pojawić na 5 edycjach i prawie pudło na koniec by z tego wyszło. A gdybym np. pojechał w prologu w Barlinku albo w Kole to chyba byłbym nawet trzeci (gorsza obsada + łatwiejsze trasy = więcej punktów, a liczyło się 5 najlepszych startów).
Wygrał bezkonkurencyjnie Radek Lonka, drugi był Piotr Kustoń z Great Poland Bike Team, który dolał mi w każdym naszym wspólnym starcie ale za ostatnim razem tylko 7 sekund, a więc dystans się zmniejsza, he he. Podium uzupełnia Mateusz Wasielewski z Aves Murowana Cykloza. Gratulacje dla wszystkich 3 w/w panów!

W przyszłym roku na bank będzie trudniej bo elita poznańskiego MTB z (byłego) Emed Racing Teamu ostrzy sobie zęby na ten cykl:-)

Dystans to poniedziałkowy dojazd na kosza i na pokoszowe piwko (jedno małe, rzecz jasna). Jak wracałem o 23 było prawie 20 stopni (w październiku, sic!).


Good bikes!


Kategoria Commuter

Ostatnie promienie letniego dnia w październiku

d a n e w y j a z d u 35.88 km 20.00 km teren 01:22 h Pr.śr.:26.25 km/h Pr.max:47.40 km/h Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Niedziela, 2 października 2011 | dodano: 02.10.2011

Ze Szklarskiej Poręby wróciłem ciut wcześniej niż się spodziewałem i udało się jeszcze na chwilę wyskoczyć, żeby rozprostować kości i stawy po kilku godzinach w aucie. Wykorzystałem ostatnie chwile dnia aby pomknąć Nadwarciańskim do Puszczykowa. Powrót przez Wiry i Luboń - w większości po zmroku więc wybrałem odsłonięty teren i oświetlone trasy.


Good bikes!


Kategoria 20-50