Październik, 2014
Dystans całkowity: | 523.00 km (w terenie 183.00 km; 34.99%) |
Czas w ruchu: | 12:10 |
Średnia prędkość: | 23.26 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.00 km/h |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 40.23 km i 1h 31m |
Więcej statystyk |
Złota Polska w Puszczy
d a n e w y j a z d u
52.20 km
35.00 km teren
01:58 h
Pr.śr.:26.54 km/h
Pr.max:40.40 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Uwielbiam kiedy w połowie października jest ponad 20 stopni!
Dziś pozwiedzałem trochę Zielonkę, jadąc momentami na zasadzie "skręcam w pierwszą w lewo i zobaczymy co z tego wyjdzie". Wyszło tyle, że zjechałem sporo nowych terenów a koniec końców wyjechałem na osiedla Zielona Wzgórza w Murowanej, czyli właściwie idealnie tak, jak chciałem.
Niby już po sezonie i wypadałoby się roztrenowywać ale ja nie potrafię wolno jeździć na rowerze:)
Oczywiście jechałem na krótko, góra i dół.
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB
Tydzień dojazdowy
d a n e w y j a z d u
60.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
W poniedziałek jeszcze dodatkowo wieczorny baskecik.
A w środę i czwartek gościłem w naszym grodzie Przemysława 3 obcokrajowców - Węgra, Słoweńca i Bułgara. Chyba się podobało:)
Kategoria Commuter
Bikecrossmaraton Łopuchowo 2014
d a n e w y j a z d u
62.00 km
45.00 km teren
02:03 h
Pr.śr.:30.24 km/h
Pr.max:55.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
No i chyba koniec ścigania w tym sezonie.
Przed ostatnim startem miałem jakiś wyjątkowy luz a w ramach bezpośrednich przygotowań wytrąbiłem trochę wina wczoraj na mieście:)
Łopuchowo zawsze było szybkie ale w tym roku to już naprawdę jakieś kuriozum było. To zapewne przez twardsze podłoże, bo gdzieś na 15-tym kilometrze miałem średnią 33,4!
Nie załapałem się do czołówki, więc właściwie cały wyścig przejechałem w 20-25 osobowym pociągu, na miejscach mniej więcej 18-40. Po drodze wchłonęliśmy kilka osób, które odpadły z czołowej grupy, m.in Jacka na początku drugiej pętli.
Tak że pociąg jeszcze się powiększał bo nikt z niego nie odpadał - brakowało technicznych fragmentów czy dłuższych podjazdów, żeby gdzieś zaatakować.
Dopiero na jakieś 10-12 km przed metą coś się zaczęło dziać a jeszcze Marcin akurat postanowił sprawdzić czy piasek jest miękki i wywalił mi się niemal pod koła. Ominąłem go ale wjeżdżając w krzaki i mi się czujnik od licznika przestawił tak, że zaczął stukać. Było to na tyle denerwujące, że 2 kilometry dalej zatrzymałem się, żeby to poprawić. No i potem trzeba było gonić grupkę, która już się trochę zdążyła porwać. Na szczęście było akurat kilka zmarszczek, więc udało mi się dogonić i przejść paru zawodników, którzy odpadli a na koniec i samą grupkę. I to chyba było największe moje osiągnięcie dnia dzisiejszego bo sam finisz skończyłem gdzieś w środku, wpadając na metę dokładnie 4 sekundy za JP, czyli naszym team liderem dziś. Zresztą na tym finiszu też dwóch się przede mną sczepiło i wyłożyło, więc nie bardzo było jak odpalić pełną moc.
Czas: 2:02:52
Open: 25/137 (132 ukończyło)
M3: 12/59 (56 ukończyło)
Strata do zwycięzcy Open i M3 (Mateusz Mróz): 9:10
Good bikes!
Kategoria 50-100, Maraton, MTB
Wycieczka
d a n e w y j a z d u
20.00 km
0.00 km teren
01:10 h
Pr.śr.:17.14 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Z Olą na ciacho do La Ruiny, potem dookoła Malty a powrót przez Hlonda ścieżką wzdłuż Lutyckiej. Było bosko:)
Kategoria ride for fun
Praca
d a n e w y j a z d u
45.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
All week long
Kategoria Commuter
Trening
d a n e w y j a z d u
33.10 km
20.00 km teren
01:45 h
Pr.śr.:18.91 km/h
Pr.max:41.90 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
No, w końcu coś pokręciłem! Wpierw myk na Morasko poćwiczyć technikę - to tak przed Łopuchowem:) Następnie przebitka terenem do Radojewa i powrót Nadwarciańskim, wariant z odbiciem na single track wzdłuż Warty.
Powrót o 18:45, akurat jak się ciemno zaczęło robić.
Good bikes!
Kategoria MTB, 20-50