6 Poznań Półmaraton
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Pierwszy półmaraton biegowy w życiu zaliczony! Ukończony dokładnie w dniu, w którym wkraczam w wiek chrystusowy:-)
Czas brutto: 1:38:56
Open: 820/5743 (tylu ukończyło w limicie 3 h, wystartowało ponad 6500)
M: 793/4614
M30: 336/1835
Generalnie wszędzie +/- top 15%.
Czas netto: 1:38:32.
Czyli zrealizowałem swój cel jakim było zejście poniżej 1:40. Gdzieś tam po cichu marzyłem co prawda o wyniku w okolicach 1:35 ale i tak jestem zadowolony. Przecież ja nigdy wcześniej, nawet treningowo nie przebiegłem więcej na raz niż jakieś 15-16 km.
I ten brak dłuższego wybiegania wyraźnie się dzisiaj zemścił po 15 km miałem kryzys i zwolniłem z tempa 4:35/km do 4:50/km.
Miałem też problem z... spadającymi gaciami:) a konkretniej z legginsami. Normalnie jak słynne "spodenki Wasilewskiego":). Wkurzony ich ciągłym podciąganiem, gdzieś około 5 km próbowałem mocniej sobie zawiązać tasiemkę w biegu i tylko supeł zrobiłem. W efekcie, resztę trasy przebiegłem trzymając za ten supeł i zmieniając rękę co jakieś 500 m. W sumie nie przeszkadzało to aż tak bardzo, nie sądzę żebym dogonił Kenijczyków bez tego problemu, he he, ale zawsze jakaś minuta mogła się przez to gdzieś zagubić.
Bardzo podobała mi się atmosfera na trasie - kibice zagrzewający do boju, ludzie z transparentami, orkiestry, kapele z perkusją, itd, fajna karma.
Dopisała też pogoda, piękne słońce i pod koniec nawet do 9-10 stopni w cieniu.
No dobra, maraton ukończony, wiosna w końcu przyszła więc teraz trzeba się ostro wziąć za rowerek bo czuję, że mi czołówka (i nie tylko) teamu odjechała niczym świat naszej kadrze piłkarskiej:-).
Ślad:
/9111827
Na wykresie widać jak tempo siada po tym 15 km ale w sumie i tak jest zadziwiająco równe...
Good bikes!
Kategoria Forrest Gump
komentarze