josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Jakuszyce

d a n e w y j a z d u 0.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:
Niedziela, 17 lutego 2013 | dodano: 19.02.2013

Po raz pierwszy w Jakuszycach. Bo biegówki jako takie to znam już od lat ale nie miałem jeszcze okazji śmigać po specjalnie przygotowanych śladach.

A różnica jest kolosalna! Przede wszystkim w tym jak szybko można się poruszać. O ile się ma technikę, oczywiście, i moc tak w nogach, jak i w rękach.

Ogólnie to jest świetny, ogólnorozwojowy sport. Znowu pozostaje mi tylko żałować, że nie mieszkam gdzieś bliżej gór, żeby móc zimą regularnie biegać na nartach.

Zaskoczyły mnie tłumy ludzi w Jakuszycach. Niby wiedziałem, że biegówki zrobiły się ostatnio popularne (bo Justyna, bo akcja Polska Biega na Biegówkach w GW) ale mimo wszystko nie spodziewałem się takiego tłoku, problemów z parkowaniem, kolejki na 40 min. czekania w schronisku itp. Ale to wszystko cieszy, fajnie, że ludzie łapią bakcyla dyscypliny, która wymaga wysiłku fizycznego. W ogóle myślę, że biegówki to pomysł na rozwój zimowej turystyki w Polsce. Alp nie mamy więc nigdy nie będziemy mieć choćby zbliżonej infrastruktury wyciągów i tras zjazdowych jak Austria czy Włochy. Postawmy więc na trasy z torem:), to wyjdzie też na dobre środowisku.

No dobra, bo się tu jakieś orędzie zrobiło:) Skoro już o infrastrukturze mowa, to ta jest naprawdę na poziomie w Jakuszycach. Trasy są wzorowo przygotowane i utrzymane, nie brakuje też zaplecza w postaci wypożyczalni, instruktorów, itp. Widziałem dużo aut na czeskich rejestracjach, słyszałem często germańską mowę, a to już o czymś świadczy.

A ile przebiegłem? Cóż, nie za wiele bo byłem z początkującym (acz ambitnym i szybko się uczącym) towarzystwem. Pierwszego dnia główny szlak do schroniska Orle i powrót z lekkim odbiciem w stronę Samolotu. W sumie pewnie jakieś 12 km. Drugiego dnia dołączyli do nas jeszcze znajomi, niezłe przecinaki biegówkowe. Krzychu na ten przykład potrafi pokonać ponad 2 km ledwie lekko z górki na samym tylko odbiciu z rąk i idzie przy tym jak burza. Ja oczywiście musiałem go naśladować i do dziś czuję ramiona:) Ta wycieczka była dłuższa ponieważ ze schroniska wróciliśmy nadkładając nieco drogi przez Rozdroże. Tam było podejście i wreszcie wysunąłem się na czoło stawki, krążąc następnie między czubem a tyłem naszej wycieczki. Tak że tu wyszło jakieś 15-17 km., nie wiem dokładnie. Zresztą nie o kilometry tu chodzi ale o świetną zabawę i parę godzin w miarę lekkiego wysiłku na świeżym powietrzu.

Mam plan na 2014. Bieg Piastów! Najchętniej 50 km bo wychodzi najtaniej za kilometr:-)

Kilka zdjęć:

Początki bywają trudne:) © Josip


W oksach od sponsora © Josip


Kolarz na biegówkach © Josip


Na rozdrożu między Orlem a Polaną Jakuszycką © Josip



Good bikes!


Kategoria Bjoern Dahlie


komentarze
Maks
| 14:03 środa, 20 lutego 2013 | linkuj Super ;)
klosiu
| 22:37 wtorek, 19 lutego 2013 | linkuj Elegancko, zazdraszczam :).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tynie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]