Na piwko do Bieździadowa
d a n e w y j a z d u
176.00 km
0.00 km teren
05:40 h
Pr.śr.:31.06 km/h
Pr.max:55.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kolarzówka
Wstępnie ustawiłem się z Marcinem aka z3waza ale w ostatniej chwili na wycieczkę dopisał się również Rodman. I stało się jasne, że to raczej nie będzie tlenik:).
Spotkaliśmy się wszyscy w Tulcach i stamtąd pognaliśmy na Środę, gdzie średnia była pod 34 km/h ale niestety mój licznik zaczął wtedy wpierw przecinać, a potem na jakieś 50 km w ogóle odmówił współpracy.
My zaś polecieliśmy przez Miłosław i Pyzdry (popas) do Żerkowa. Dwie premie górskie - w Raszewach i przed Żerkowem padły łupem Rodmana, który ma łydę jak sam Alberto:)
Mieliśmy już wtedy ok. 100 km w nogach, więc zapadła decyzja, że odwiedzamy knajpkę w Bieździadowie. Okazuje się, że Rodman ma tam status celebryty:) My z Zygusiem popijaliśmy sobie tylko spokojnie piwko ze zdziwieniem przyglądając się kolejnym bywalcom, którzy ochoczo się z nami witali.
Dobrze, że powrót był krótszą drogą bo już czułem nogi, nawet nie od samego dystansu ale od tempa, dyktowanego od tego momentu właściwie niemal wyłącznie przez niezmordowanego Rodmana. Jeszcze tylko uzupełnienie płynów w Środzie i tu się rozstaliśmy z Marcinem, który pokręcił na Kostrzyn a ja podciągnąłem Rodmana do Tulec:) Końcówka samotna i spokojna czyli około 30-31 km/h, niesamowita jest ta szosa!
No, to chrzest bojowy nowego roweru zaliczony!
Dystans wpisuje na podstawie bikemapy i porównania z licznikami kolegów. Czas orientacyjny, żeby się średnia zgadzała.
Wielkie dzięki Panowie za świetnie spędzoną sobotę i do następnego! Oby wkrótce.
A trasa wyglądała o tak:
Good bikes!
Kategoria Only for tough mothafuckers, Szosa
komentarze
Rodman - no tlenik był jak jasna cholera zwłaszcza jak grzałeś pod wiatr 36 km/h to była nawet regeneracja :D
dzięki, że mnie zabraliście :-D !
do następnego !