Rozjeździk po Challenge'u
d a n e w y j a z d u
40.10 km
6.00 km teren
01:31 h
Pr.śr.:26.44 km/h
Pr.max:38.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
Ależ fajnie noga kręci:) Bez żadnej napinki jechałem sobie 29-31 km/h po asfalcie. Co prawda, jak depnąłem na wiaduktach to dość szybko czułem zadyszkę ale nie wiem na ile to sprawa zmęczenia po etapówce a na ile stanu zapalnego ósemki i zatkanego ucha...
Wyjechałem z domu wheelerem ale po przejechaniu 300 m. słyszę, że coś wali o tylny hamulec. W pierwszej chwili myślałem, że się klocki obróciły przy wyjmowaniu koła i trą o oponę. Jednak po bliższej inspekcji okazało się, że felga jest wygięta, jakby odłamana w jednym miejscu! Meridę katowałem niemiłosiernie przez 6 dni w górach i poza lekkim rozcentrowaniem nic się z kołem nie dzieje. Wheeler stał sobie w piwnicy i aż mu koło pękło od tego stania:). I bądź tu Panie mądry... Czy to możliwe żeby obręcz strzeliła od ciśnienia? Fakt, że nabiłem prawie do 4 barów bo się na szoskę nastawiałem.
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB szosami