Kłomino czyli osada wymarła
d a n e w y j a z d u
12.50 km
12.50 km teren
01:00 h
Pr.śr.:12.50 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
Do 1992 roku stacjonowała tam Armia Radziecka. Po tym jak sobie w końcu poszła, Kłomino nie miało tyle szczęścia co położone niedaleko Borne Sulinowo i całkowicie wyludniało.
Do dziś stoi tam kilka opuszczonych budynków, w większości betonowych bloków jakich pełno od Łaby po Władywostok. Ale są też i budynki poniemieckie, również opuszczone.
Całość robi niesamowite wrażenie, czuliśmy się tam jak byśmy byli jedynymi, którzy przetrwali wojnę nuklearną.
W dodatku do bloków można wejść, połazić po schodach, rozpoznać gdzie były łazienki, gdzie kuchnie a gdzie obecnie kwitnie życie towarzyskie (puste flaszki, "love Marek" w sercu na ścianie).
Osada znajduje się na skraju lasu ok 1 km na północ od szosy łączącej Nadarzyce i Jastrowie, oddalona o jakieś 5 km od tej pierwszej miejscowości.
Jak ktoś lubi takie klimaty, to radzę się pospieszyć - podobno jeszcze parę lat temu budynków było więcej - m. in. czołgownia i kasyno oficerskie. Dziś została po nich tylko kupa gruzu a zmielony beton leży pewnie gdzieś pod którąś z przejezdnych na Euro 2012 autostrad. Podejrzewam, że całość będzie sukcesywnie wyburzana - gmina jest biedna a materiał można sprzedać.
Poza tym - zbyt bezpieczne to też pewnie nie jest...
Poniżej parę fotek:
A Kłomino odwiedziłem na pracowej wycieczce rowerowej w ramach spływu po Piławie:). Gospodarz agroturytstyki Pod Brzozami dysponował i jednym i drugim środkiem transportu.
Good bikes!
Kategoria MTB wycieczka, ride for fun