Szosą
d a n e w y j a z d u
65.71 km
0.00 km teren
02:07 h
Pr.śr.:31.04 km/h
Pr.max:41.80 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
ale nie na szosie tylko na treningówce MTB. Nabiłem Maxisy Oriflame (2.0, niski profil) prawie do 4 barów i ruszyłem. Wpierw standard czyli Starołęka, Minikowo i Krzesiny. Następnie Tulce, Krzyżowniki, Dziećmierowo i Kórnik. Tu postanowiłem wydłużyć trochę trening i pokręcić na Mosinę. Miłe zaskoczenie - ostatnim razem gdy tu jechałem (chyba w zeszłym sezonie) było zdecydowanie więcej dziur i samochodów. I tak dumając nad tą zmianą dotarłem do Niwki, skąd przez Puszczykówko i Luboń pognałem już do domu. Trochę przeklinałem w duchu różnych takich co mi próbowali na kole siadać ale teraz doceniam ich wkład motywacyjny:-)
Jutro jadę na spływ. Niby będę już blisko Wyrzyska (ok. 80 km) ale nie wiem czy w niedzielę dam radę wstać i dojechać na maraton bo zapowiada się imprezka przy ognichu. W każdym razie - biorę rower, ciuszki i, na wszelki wypadek, numer startowy. Jakąś wycieczkę na pewno zrobię a na mapie widziałem groźne szczyty powyżej 200 m. npm. w okolicy Bornego Sulinowa, he he.
Good biikes!
Kategoria 50-100, MTB szosami