Przyczajony tytoń:)
d a n e w y j a z d u
14.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Piątek, 8 czerwca 2012 | dodano: 09.06.2012
Panowie, jak można to było tak spi......ć?!
Gdyby nie tytułowy golkiper, to nawet tego remisu by nie byłe, eh..
Dystans to dojazd do taty na mecz i oczywiście powrót, w przerwie drugiego meczu, w przyjemny czerwcowy wieczór przez miasto jakby wymarłe. Jechałem żwawo ale na kontaktową bramkę dla Czechów niestety nie zdążyłem.
Good bikes
Kategoria Commuter
komentarze
Irulon | 12:30 niedziela, 10 czerwca 2012 | linkuj
Oj, można było. Trochę mnie zmylili w pierwszej połowie, myślałem, że jednak dałem ciała obwieszczając przegraną lub ewentualnie remis. Remis uratował Tobacco The Goalkeeper, czyli ten przyczajony. Teraz tylko przegrana z Rosjanami, remis lub też porażka z Czechami i się troszkę w kraju uspokoi. Zaczną się tradycyjne podsumowania i lamenty.
Nie to, że nie jestem patriotą - kocham polskie krajobrazy i polskie dziewczęta, karnie płacę podatki od kilkunastu już lat, na wybory nawet chodzę. Ale do kibicowania polskim piłkarzom nikt mnie nie zmusi. Choć fajnie byłoby, żeby po tylu latach posuchy coś wygrali, ech... :)
Komentuj
Nie to, że nie jestem patriotą - kocham polskie krajobrazy i polskie dziewczęta, karnie płacę podatki od kilkunastu już lat, na wybory nawet chodzę. Ale do kibicowania polskim piłkarzom nikt mnie nie zmusi. Choć fajnie byłoby, żeby po tylu latach posuchy coś wygrali, ech... :)