josip prowadzi tutaj blog rowerowy

MTB XC Teamwork

d a n e w y j a z d u 81.10 km 60.00 km teren 03:56 h Pr.śr.:20.62 km/h Pr.max:48.60 km/h Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Niedziela, 18 marca 2012 | dodano: 18.03.2012

Bardzo fajny trening grupowy. Tym razem nie nudna szoska tylko teren, singielki, hopki, itp:-)
Zaczęliśmy od Nadwarciańskiego do Puszczykowa, następnie fragment sekcji XC koło Wielspinu, i nad Jarosławieckie. Stamtąd przez Trzebaw do czarnego szlaku wzdłuż j. Dymaczewskiego. Tam jest naprawdę super - i ciekawie i malowniczo. Dzięki pomocy Janka wreszcie udało się trafić na legendarną już drogę do Ludwikowa (chociaż fakt, że trochę kluczyliśmy, łącznie z jazdą przez zaorane i grząskie pole).
Ale było warto! Ta ścieżka jest w realu jeszcze fajniejsza niż na fotkach, nie miałem pojęcia, że zjazdy są aż tak strome! W jednym miejscu mało nie dobiłem. Prędkości z lekkością dochodzą pod 50 km/h.

W Ludwikowie popas przy sklepiku na terenie szpitala pulmonologicznego i zostaje podjęta strategiczna decyzja - nie lecimy ringiem na Stęszew i dalej Lusowo czy nawet Kiekrz, tylko Janek pokaże nam rozmaite rundki XC wokół Osowej. Jak obiecał - tak zrobił:) W sumie zaliczyliśmy chyba 6 wariantów zjazdu, z których żaden nie był asfaltowy, m.in łączka, zjazd do górki saneczkowej, zjazd singlem do Pożegowa, itp. Na koniec podjechaliśmy jeszcze pod nową wieżę widokową przy gliniankach i wdrapaliśmy się na górę podziwiać widoczki na Poznań, WPN, Mosinę..

Powrót wzdłuż Góreckiego, Greiserówką i dalej przez Wiry, Luboń oraz dawny cmentarz na Dębcu.

Na zakończenie jeszcze rozjazdowa pętelka dookoła Warty:) i albo mi się zdawało albo przy Hetmańskiej mijaliśmy mknącego z przeciwka na szosie Rodmana.

Super wypad i momentami całkiem mocny, interwałowy trening. Udział wzięli (w kolejności alfabetycznej):
Jacgol (to będzie czarny koń tego sezonu)
Janek (dzięki niemu wiem jak mało wiedziałem o szlakach WPN)
Kłosiu (planował dziś setkę ale chyba nie żałuje...)
Marc (obiecał, że będzie o 15 w domu i był... o 15:01)
josip aka Wojtek (cóż, nie wywrócił się...:)


I tylko szkoda, że pulsak umarł mi dzisiaj już na Dębinie, po 4 km jazdy (albo to ja umarłem i dlatego tętna nie było, he he).

Dzięki za wspólną jazdę!

Good bikes


Kategoria 50-100


komentarze
jacgol
| 18:04 poniedziałek, 26 marca 2012 | linkuj czarny KOT a nie koń !! tak tylko z formą w pogodę trafiłem ;)
klosiu
| 21:22 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj E tam. Jak się bokiem jechało to był całkiem fajny zjazd tam, było nie jechać przez pole :). A Marc przecież całość drogą zrobił, więc jak się chciało, to można było ;P.
josip
| 20:49 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj Janek coś namieszał... też mi się wydawało, że jakoś tak kluczymy, ale przynajmniej przewyższenia sobie napykaliśmy:)
JPbike
| 20:41 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj Aha rozumiem. Następnym razem Was zaciągnę na najodpowiedniejszą tamtejszą ścieżkę dojazdową.
Marc
| 20:18 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj Na te interwały nie jest łatwo trafić. Po niedzieli nadal nie jestem pewny jak tam dojechaliśmy :)
JPbike
| 16:57 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj Troszkę się dziwię że przez zaorane pole dokręciliście do super interwałów.
No, ważne w końcu tam trafiłeś Wojtku i miałeś emocje :)

Maks
| 08:32 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj Super trening ;)
klosiu
| 20:54 niedziela, 18 marca 2012 | linkuj A, więc to jednak Ty byłeś Rodman :)))
Rodman
| 20:22 niedziela, 18 marca 2012 | linkuj spieszyłem się, więc udało mi się tylko machnąć" , tak się dziwiłem, że o tej porze "ruszacie" a Wy kończyliście,
ładna wycieczka :-)
z3waza
| 18:39 niedziela, 18 marca 2012 | linkuj Ładna traska, ja tę drogę JPBikeową znalazłem w styczniu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wygas
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]