November
d a n e w y j a z d u
43.42 km
23.00 km teren
01:40 h
Pr.śr.:26.05 km/h
Pr.max:37.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
Aura już jakaś taka ponura, lasy w tonacjach szarości, "złota polska" zdecydowanie się skończyła a w powietrzu czuć zimę. Mimo tego, jechało mi się dzisiaj nadspodziewanie dobrze i wcale mi nie było zimno. Albo organizm się już przyzwyczaił albo swoje robią suche powietrze i praktycznie brak wiatru, co znacząco wpływa na tzw. odczuwalność.
Pojechałem Nadwarciańskim do Niwki, dalej przebiłem się do Rogalinka i przez Kubalin pokręciłem do Wiórka. Tam podjechałem zobaczyć co słychać na budowie u Jacka i zastałem samego właściciela przy budowie płotu:). Chwilkę pogadalim ale musiałem się szybko zwijać żeby zdążyć przed zmrokiem (nie zabrałem lampek).
Podsumowując - dobrze mi się dziś kręciło. Szykują się może jakieś zimowe maratony w Wlkp, wzorem Mazovii?
Good bikes!
Kategoria 20-50
komentarze
Innym słowy - "a co ty Zając, tak bez czapki?"
http://www.wici.info/modules.php?func=JokeView&jokeid=135&name=Humor
Człowiek na szczęście się szybko przyzwyczaja do warunków, teraz już poniżej 5 stopni jeździ się w miarę komfortowo, ale jeszcze dwa tygodnie temu nie było wesoło.
Zimą to u nas tylko chyba imprezki biegowe, tego jest chyba całkiem sporo i pewnie w paru dziesiątkach wystartuję.
Zresztą, zimą na rowerze jeździ się spokojnie :P.