In the pen dance day
d a n e w y j a z d u
51.20 km
25.00 km teren
02:02 h
Pr.śr.:25.18 km/h
Pr.max:39.20 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lover
Wpierw miała być dzisiaj Zielonka z Łukaszem, potem pętla treningowa Jacka w WPNie, ale ostatecznie skończyło się na pętelce przez Dębinę, Minikowo, Krzesiny, Spławie, Szczepankowo i Darzbór do Antoninka. Tam pokręciłem się trochę po ścieżkach wzdłuż stawów browarnych, wyskoczyłem na chwilę nad Swarzędzkie i wróciłem przez Maltę do domu.
Obawiałem się zimna ale mój pomysł na strój zdał egzamin w 100% - koszulka termoaktywna, na to bluza kolarska z długim rękawem i na górę windstopper.
Niedawno kupione ocieplacze na buty i rękawiczki z zakresem od -5 do +10 też sprawują się rewelacyjnie. Jednym słowem - nie zmarzłem.
Z początku było ciężko, powód - wmordewind wschodni i wczorajsze przepicie:-). Potem już znacznie przyjemniej, kac się rozjechał a ja zmieniłem kierunek jazdy.
Czytam sobie właśnie relacje jak świętują patrioci (prawdziwi) w Warszawie - spalone i zniszczone samochody, bójki, race, co najmniej kilkadziesiąt osób w szpitalach. Ech, normalnie sól tej ziemi, zresztą - z tego co widziałem - sami na schwał młodzieńcy...
Good bikes!
Kategoria 50-100
komentarze
Pozdr.
Odważni w kominiarkach, a płaczący na komisariatach :)
Dlaczego nie promuje się w TV, harcerstwa, skautingu itp.
Dokąd zmierza dzisiejsza polska młodzież?
Nie lubię stereotypów, ale większość zachowuje się tak jak "prawdziwi Polacy" z tv, a gdzie ta porządna reszta?