josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Po dywanach z liści

d a n e w y j a z d u 73.56 km 50.00 km teren 03:10 h Pr.śr.:23.23 km/h Pr.max:45.70 km/h Temperatura:17.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lover
Niedziela, 6 listopada 2011 | dodano: 06.11.2011

Wypad z Łukaszem do WPN-u. Wpierw tradycyjnie - Luboń, Nadwarciański (tutaj mijamy sporą wycieczkę, na końcu której leniwie kręcił sobie Rafał Łukawski), Puszczykowskie Góry, Jarosławieckie. Następnie Trzebaw, Łódź i tym razem udana próba wbicia się na czarny szlak. Jest genialny! Najlepszy single-track w okolicy: cały czas góra-dół, zakręty a do tego rewelacyjny widok z wysokiej skarpy na malownicze j. Dymaczewskie.


Na czarnym szlaku, w dole j. Dymaczewskie

Następnie dotarliśmy do Ludwikowa ale chyba nie tym szlakiem opracowanym przez Jacka. Stamtąd przez Mosinę, Rogalinek, Kubalin i Głuszynę pokręciliśmy już do domu.


Ja po prostu nie mogę nie jeździć na tym rowerze skoro promienie z niebios mi go nawet wskazują:-)

Na koniec jeszcze mała rundka "wokół Warty", tak na zmęczenie:-)

Ale nas ta jesień rozpieszcza w tym roku, niech to trwa! Dzisiaj było chyba z 17 stopni, nie wiem co mnie pokusiło, żeby założyć ocieplacze i długie rękawiczki (te, to przynajmniej mogłem zdjąć i schować do kieszonki z tyłu).


Good bikes!


Kategoria 50-100


komentarze
JPbike
| 17:02 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj No to fajnie że w końcu świetny singiel na czarnym zaliczyliście :)
Następnym razem jak się zagadamy to zaciągnę Was na ten odcinek przed Ludwikowem.
z3waza
| 16:09 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj No wczoraj też byłem na "czarnym" - najlepszy singielek w okolicy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa erzet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]