Zimin avec le directeur sportif:)
d a n e w y j a z d u
71.00 km
0.00 km teren
02:20 h
Pr.śr.:30.43 km/h
Pr.max:46.60 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Pojechałem do Tulec odebrać od Rodmana mój przydział rohloffa. Dyrektor sportowy Emed Racing Teamu dał się namówić na wspólne pokręcenie ale nie dał się namówić na zostawienie szosy w garażu i zabranie MTB (w sumie brak koła to dość przekonywująca wymówka, he he). W efekcie - nie sposób było go zgubić:-):-)
A tak naprawdę, to lekkość z jaką mi odjeżdżał przy "interwałkach" była PORAŻAJĄCA!
Lecimy sobie np. 38 km/h, ja walczę żeby utrzymać koło, a Roadman (proponuję zmianę nicka) po prostu robi mocniejsze depnięcie w korbę i szuuu. I to pod wiatr... Prędkość to jedno ale różnica jest przede wszystkim w przyspieszeniu - moment zagapienia, nie stanąłem na pedałach i już jest pozamiatane.
Mimo wszystko, dzięki za wspólną jazdę!
P.S. Bateria w liczniku mi się wyczerpała więc czas jest na czuja, w każdym razie w Swarzędzu avs był powyżej 31 km/h
Trasa:
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB szosami
komentarze
zmienisz oponki na 1,5 cala i będziesz miał Górską Szoskę ;-P
Fakt, że na szosce da się przyśpieszyć jeszcze długo po tym, gdy na góralu wydaje się że już się nie da :).