josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Borówkowa Góra

d a n e w y j a z d u 54.10 km 25.00 km teren 02:57 h Pr.śr.:18.34 km/h Pr.max:54.10 km/h Temperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1270 m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Niedziela, 24 kwietnia 2011 | dodano: 24.04.2011

Trasa:
Sienna - Przełęcz Puchaczówka - Kąty Bystrzyckie - Radochów - Lądek Zdrój - Lutynia - Borówkowa Góra - Orłowiec - Lądek Zdrój - Stronie Śląskie - Sienna.

Nie będzie mnie za 6 dni na maratonie w Złotym Stoku, więc chciałem chociaż częściowo poczuć smak tego, co stracę. Zrobiłem jeden z trudniejszych fragmentów trasy - od Lądka przez Lutynię i Borówkowa Górę (najwyższy punkt wyścigu, 900 m. npm.) do Przełęczy Różaniec. Muszę przyznać, że podjazd na Borówkową jest wymagający (stromy, z korzeniami) ale wjechałem go w siodle, do czego motywowali mnie dopingiem liczni turyści na szlaku. Na szczycie bufet w postaci czeskiego piwka z beczki:) od przesympatycznego pana Ivana. Zjazd jak dla mnie dość trudny - techniczny i z kamerdolcami. W kilku miejscach sprowadziłem. Może na maratonie bym się odważył ale dzisiaj byłem sam i bez ratowników w pobliżu lub pod telefonem.

Ogólnie warunki na dziś są świetne, amatorzy błotnych kąpieli mogą być rozczarowani:)

Zrobiłem parę fotek ale nie mam tu blutufa, więc wrzucę je pewnie dopiero we wtorek. [edit: fotki poniżej]

Ścigant i ryzi pivo z hor czyli wszystko jasne:)


Wieża na Borówkowej (przynajmniej miałem czas zrobić takie zdjęcie)


Ten fragment zjazdu nie wyglądał zbyt zachęcająco... Na szczęście dało się te błotne wertepy ominąć lasem.



Track: (tak mniej więcej, bo nie wszystkie szlaki widać z satelity:))


Good bikes!


Kategoria Góry, 50-100


komentarze
exocet
| 12:23 środa, 27 kwietnia 2011 | linkuj witaj, tak zapytam na jakich oponach jechałeś ?
CheEvara
| 11:18 środa, 27 kwietnia 2011 | linkuj Heh, ja jeszcze nie wystartowałam, a już wiem, że w 2012 roku kupuję wszystkie starty u Golonki :))))
A Karpacz na pewno, przyjadę skompromitować się:)
josip
| 16:50 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj No niestety, zgapiłem się przy okazji planowania rodzinnych wakacji. Ale co się odwlecze...:)
Jak złapiesz golonkowego bakcyla w Golden Stocku, to Karpacza też na pewno nie odpuścisz a tam waćpan josip jednakowoż zawita:)
CheEvara
| 11:13 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj To ja tu się zbieram na Złoty Stok i Waćpana przy tej okazyi nie poznam?? Nie lubię to!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa enera
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]