Katarzynki, Uzarzewo, Swarzędzkie
d a n e w y j a z d u
45.80 km
30.00 km teren
01:55 h
Pr.śr.:23.90 km/h
Pr.max:41.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
Dwa razy zmierzyłem się z podjazdem w Gruszczynie i za każdym razem musiałem uznać jego wyższość. Wersja ostrzejsza jest za stroma żebym mógł ją wjechać w siodle. Gdy staję na pedałach, tylne koło ślizga się na starej trawie. Spróbowałem więc prawą stroną, gdzie nachylenie jest nieco mniejsze. Tutaj największym problemem są 2 potężne rynny wyżłobione przez wodę. Trzeba się trzymać dosyć wąskiego grzbietu a to jest trudne bo przednio koło myszkuje... Wjechałem mniej więcej do połowy, aż wpadłem w koleinę. Przynajmniej sprawdziłem przyczepność kolców w nowych butach przy wspinaczce. Tu akurat bez zarzutu:)
Przyjemnie, ciepło, jasno do wpół do 8. Super sprawa!
I nawet licznik działał niemal całą trasę:) Wyłączył się dopiero pod koniec, kiedy temperatura spadła poniżej 12 stopni, mój zmarzlaczek. Ale akurat kilometraż z Malty to znam na pamięć.
Trasa:
Good bikes!
Kategoria 20-50
komentarze
Ale oprócz tego, że pięknie to brzmi, to co to właściwie znaczy? Może mi też kiedyś koło myszkowało, a ja o tym nie wiedziałem??