Powtórka z rozrywki
d a n e w y j a z d u
52.00 km
10.00 km teren
01:55 h
Pr.śr.:27.13 km/h
Pr.max:38.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
czyli trasa identyczna jak w niedzielę, z tym, że dziś pojechałem w odwrotnym kierunku:-) Przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, można rzec.
Wstępnie planowałem zrobić pętelkę przez Krzesiny, Spławie, Kobylepole i Maltę ale tak mi się świetnie kręciło, że w Krzesinach odbiłem na Koninko, i dalej przez Szczytniki i las aż do jeziora Skrzynki, które objechałem. Droga powrotna już po zmroku, ale z czołówką na łbie, rzecz jasna. edit: To pierwsza treningowa jazda w tygodniu, tj po pracy, w tym roku. Co ja za bzdury piszę? Przecież już kilka razy jeździłem z lampką. Chodziło o to, że pierwszy raz udało się zrobić trochę kaemów za jasnego i w terenie.
Cieplutko, najwyższa pora odstawić zimowe buty bo ześmierdną:)
Miałem nadzieję na zweryfikowanie dystansu z Google'a ale niestety gdzieś w połowie trasy licznik znowu przestał działać. Coś dziwnego się z nim dzieje - wpierw zaczyna pokazywać np. 13 km/h kiedy sypię 28 (wiem, bo po kilku sek. wraca do 28), potem ma dużą bezwładność, tzn. wolno reaguje na zmiany prędkości, aż w końcu zupełnie się wyłącza... No nic, wymienię mu jeszcze raz obie baterie (tylko się upewnię, że są świeże) a jak to nie pomoże - zainwestuję w nowy, ehh....
Zapuszczacie wąsy dla Adama?
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB szosami
komentarze
Co do baterii, to faktycznie, fakap. Miesiąc temu wymieniłam w pulsaku i wczoraj na spinningu ten pokazał 110% HRmax, po czym wziął i zdechł. Jak nic baterie były leżakami.