Do BCM
d a n e w y j a z d u
41.81 km
3.00 km teren
01:38 h
Pr.śr.:25.60 km/h
Pr.max:47.20 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:wheeler
mierzyć trykoty:) Fajne koszulki tam mają, zupełnie nie chciało mi się z powrotem wkładać tych, w których przyjechałem.
Pierwsza jazda w letnich rękawiczkach i... było ok! Pora przerzucić się na letnie papcie ale to niestety oznacza kolejny wydatek:( bo ze starych już słoma wystaje, he he.
Teren niestety nie nadaje się do jazdy (próbowałem kawałek jechać na początku) - ziemia rozmiękła y wywala całą wodę, którą ma w sobie. Tak więc do Puszczykówka jechałem ścieżką wzdłuż głównej drogi a powrót przez Grejzerówkę.
Mimo silnego wiatru z płd-zach i tak było cudownie!
Aha, no i licznik się obudził z zimowego snu:) Wreszcie mam twarde dane zamiast estymacji. To jest naprawdę jakieś kuriozum z tą jego awersją do zimna - obie baterie były nowe, dziś też nic nie zmieniłem. Po prostu jest ciepło i działa. Bez wódki nie rozgryjosz, czy jakoś tak:)
Good bikes!
Kategoria 20-50, MTB szosami
komentarze
Ja też wczoraj byłem w tamtych okolicach. Nie wszędzie teren się nie nadaje do jazdy! Za Wiórkiem zapadłem w bór sosnowy, leśne dukty jak najbardziej ok, czasem tylko błoto w cienistych miejscach, ale można było ominąć. W lesie spotkałem wiewióra i motyle... wiosna! W wielu miejscach pod drzewami ściółka była rozryta, to chyba efekt zimowej działalności dzików, które szukały żołędzi (jak ta blondynka w znanym kawale...). A rzeczone dziki potem zresztą spotkałem - na Dębinie, koło parkingu i placu zabaw w pobliżu mostu kolejowego.
Czuj duch!