josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Maraton MTB Głuszyca 2010

d a n e w y j a z d u 65.87 km 58.00 km teren 04:40 h Pr.śr.:14.12 km/h Pr.max:52.70 km/h Temperatura:26.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 | dodano: 02.08.2010

Sprzęt udało się naprawić. W sobotę zawiozłem rower do Kłodzka i tam w serwisie Profi praktycznie na miejscu (rower odebrałem po godzince) właściciel wymienił mi kasetę oraz środkową tarczę z przodu. Do tego musiał dosztukować łańcuch bo okazało się, że za bardzo go skróciliśmy:). Za robociznę w tempie ekspres wziął 25 zeta!! A części też jakieś tańsze - np. kaseta Deore 80 PLN. Naprawdę punkt godny polecenia.

Na sam maraton w niedzielę dotarłem bez problemów ale potem jakoś się grzebałem ze sprawdzeniem numerka, kupnem wody, przebraniem itd. W efekcie przy sektorach byłem na 10 min. przed startem i ustawiłem się prawie na samym końcu kolejki. Na szczęście początek był inny niż w zeszłym roku - długi (9 km) i szeroki podjazd, z początku asfalt potem szuter. Konsekwentnie przebijałem się do przodu, mijając co najmniej kilkudziesięciu kolarzy i kolarek, samemu praktycznie nie będąc wyprzedzanym. I akurat kiedy pomyślałem, żeby może troszkę zwolnić i nie szarżować tak już na starcie, kilka koszulek przed sobą dostrzegłem znajomą sylwetkę. To Dun!:) I to by było na tyle jeśli chodzi o uspakajanie tempa, he he.
Doszedłem go, chwilkę pogadaliśmy, po czym zaczął się zjazd, na którym ten urodzony downhillowiec natychmiast mnie łyknął. Potem widziałem jak na drodze wysypanej tłuczniem wchodzi w zakręt w stylu iście żużlowym przy 50 km/h, starając się ominąć jakąś kraksę. Bogu dzięki udało mu się. W ogóle to był chyba najbardziej niebezpieczny zjazd całego maratonu - niby łatwy, ale przez to bardzo szybki a peleton jeszcze się nie zdążył odpowiednio przerzedzić.
Potem tak się jeszcze z Dunkiem tasowaliśmy, że ja jego na podjazdach a on mnie na zjazdach, ale gdy wjeżdżałem z powrotem do Głuszycy po pierwszej pętli już go za mną nie było...

Cały czas czułem się dobrze - o niebo lepiej niż rok temu. Podjechałem w siodle stromizny pod Sokolec (koło masztu) oraz pod schronisko Orzeł. Niestety, za 4 bufetem (początek pętli z Koziego Sadła) na raczej niegroźnym zjeździe zaliczyłem bardzo nieprzyjemną glebę. Przednie koło złapało uślizg w żlebie poulewowoym i wpadłem w jakieś badyle. Poharatałem sobie twarz i ręce oraz boleśnie stłukłem przyczep dwugłowego w prawej nodze. W sumie nie ból był najgorszy (adrenalina znieczula), tylko uraz psychiczny. Potem trudniej mi się było przełamać na zjazdach. Nawet na asfalcie od Przełęczy Jugowskiej w dół jechałem zachowawczo i sporo osób mnie przegoniło. A potem jeszcze ten mityczny podjazd po płytach, rzeczywiście można się było na plecy obalić, he he.

Najgorszy fragment dla mnie do Wielka Sowa - podjazd i zjazd po kamieniach i korzeniach są za trudne tak dla mnie, jak i dla mojego roweru. Sporą część pokonałem tam z niestety z buta, dużo tracąc szczególnie na zjeździe.
W ogóle gdzieś tak od 55 kilometra, to już mocno tęskniłem za metą:).

Sporo radochy sprawił mi ostatni zjazd przez łąkę. Zaskakujący był brak zaskakującej mety w krzakach, jak w ubiegłym roku. Zamiast tego, nawrót pod górkę i jeszcze 500 m. podjazdu, ku mojemu zaskoczeniu, oczywiście:).

Podsumowując:
1. Bez 2 zdań najtrudniejszy maraton w tym roku.
2. Ze swojego występu jestem zadowolony ale w końcówce kryzys był.
3. Organizacja bez zarzutu - nawet kilometry prawie się zgadzały:)
4. Atmosfera super - dużo dobrej karmy miedzy ludźmi.
5. Pogoda dopisała.
6. Fajnie było.

Wyniki oficjalne:
Czas: 4:44:47
Miejsce open: 154/447 startujących
Miejsce M2: 79/173 startujących


Good bikes!


Kategoria Góry, Maraton, 50-100


komentarze
Rodman
| 15:02 środa, 4 sierpnia 2010 | linkuj hehe, w Hermanowie decyzję podejmę na trasie, może myknę mini i wrócę po Młodego, żeby go podciągnąć ;-P .....
josip
| 12:40 środa, 4 sierpnia 2010 | linkuj No ja się już zapisałem na Hermanów i to, uwaga, na dystans Giga!
Ale Ty Rodman jedź do Jeleniej, jedź. Jak będziesz zmęczony, to może parę kilometrów dłużej utrzymam ci koło, he he.
DunPeal
| 11:56 środa, 4 sierpnia 2010 | linkuj albo grabek albo hermanowo inaczej tego nie widze :> chociaz faktycznie temat jest do przemyslenia.
Rodman
| 06:41 środa, 4 sierpnia 2010 | linkuj ... a poza tym to chłopaki są duże i mogłyby już przejść oczko wyżej: do Esencji z Esencji czyli GIGA 200% Pure MTB Hardcore Pain & Glory :))>>

p.s. sezon trwa, pytanie czy Dun'owi uda się jeszcze pokonać Wojtasa jest nadal otwarte i niemniej pasjonujące ;>

p.s.2. a jak znajdujecie Jelenią Górę ? 14.08 i 3200 m przewyższeń w pionie ;D .... i to u Grabka ! hehe ..
Rodman | 04:01 środa, 4 sierpnia 2010 | linkuj hehehe, no co Ty, Dun pod zastaw samochodu pójdzie w Cannondale'a Rusha Carbon lub Flash Carbon ;))))
noga jest najważniejsza ! ;)
josip
| 16:43 wtorek, 3 sierpnia 2010 | linkuj Kłosiu: a już nie jest pasjonująca? W Murowanej Dun stracił 40 sekund!:)

Pamiętajcie, że za rok zmniejszy się trochę dysproporcja sprzętowa między nami. Nie żebym się żalił ale inaczej się zjeżdża na SIDzie, a inaczej na Darcie 3:) V-brake Deore to też nie do końca to samo co Avid Elixir...
klosiu
| 15:03 wtorek, 3 sierpnia 2010 | linkuj Zapowiada sie pasjonujaca rywalizacja Dun-Wojtas w przyszlym sezonie :).
DunPeal
| 21:32 poniedziałek, 2 sierpnia 2010 | linkuj oj rodza sie w bolach. Wojtas gratuluje wyniku, w tym roku nie gromisz mnie na kazdym kroku, w przyszlym roku zmiana warty :>
faktycznie zjazd po szutrze byl zajebiscie niebezpieczny. bardzo duzo ludzi sie tam rozlozylo, kilka polamalo. pozniej juz nie bylo tak tragicznie. ciekawe jest to ze praktycznie w tym samym miejscu (kilka km dalej) doszedles mnie :)
Rodman
| 21:01 poniedziałek, 2 sierpnia 2010 | linkuj gratuluję i zazdroszczę naj...lepszego maratonu w tym roku ! :)
nie ma to jak koszulka kolegi parę metrów przed sobą, działa jak żelik ;-P ...
szczęśliwie gleba mało groźna.

p.s. mam wrażenie, że wpisy na Bikestats po Głuszycy rodzą się w bólach, hehehe :-)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa racaj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]