josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Samotnie do WPNu

d a n e w y j a z d u 65.66 km 30.00 km teren 02:47 h Pr.śr.:23.59 km/h Pr.max:57.40 km/h Temperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Piątek, 23 lipca 2010 | dodano: 23.07.2010

Wstępnie miałem plan pojeździć dziś rano, przed pracą. Nawet wstałem o tej 5:30 i... to nie dla mnie. Totalna niemoc, chyba bym spadł z roweru:)
Wróciłem do wyra, he he.

Na szczęście ochłodziło się o jakieś 10 stopni, spadł deszcz, jest rześko i popołudniu też można jeździć. Patrząc w niebo miałem pewne obawy czy wypuszczać się gdzieś dalej ale postanowiłem zaryzykować. I opłaciło się - z wyjątkiem drobnego kapuśniaczka nic mnie nie złapało. Szosa i nawet teren też względnie suche.

Chyba pierwszy raz byłem na faktycznym szczycie Osowej:). Jeżeli to jest za tymi silosami Aquanetu, koło jakiejś śmiesznej glinianki, tam gdzie piaszczystym singlem można się przebić do Pierścienia...

A tu jeszcze taki moment melancholijnej zadumy nad Góreckim:


Potwierdza się, że większość miejsc ma najwięcej uroku gdy pogoda się zepsuje. Bo są po prostu puste.

Trasa:
Starołęka - Czapury - Wiórek (tu zjeżdżam w las, na nierówną jak cholera drogę z płyt, traktuję to jak teren) - Rogalinek - Mosina - Niwka - Mosina again:) - Osowa Góra (w sumie 3 wjazdy na szczyt, z tego 2 razy drogą, którą ostatnio zjeżdżaliśmy z Rodmanem i Dunem) -jez. Kociołek - leśniczówka Górka - jez. Góreckie - grejzerówka - j. Jarosławieckie dookoła - Wiry - Luboń - Świerczewo - Wilda.

Fajnie było:)

Good bikes!


Kategoria 50-100


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wyodw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]