josip prowadzi tutaj blog rowerowy

MTB Maraton Murowana Goślina czyli...

d a n e w y j a z d u 71.30 km 66.00 km teren 03:05 h Pr.śr.:23.12 km/h Pr.max:46.40 km/h Temperatura:31.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Niedziela, 4 lipca 2010 | dodano: 04.07.2010

edit:

chociaż raz gdzieś siebie znalazłem i nie jest to Sportograf, he he

Mistrzostwa Polski w jeździe po piachu:) Tony piachu i kurzu oblepiającego ciało, ciuchy, rower. Na otwartym terenie słońce też dawało się we znaki.
Ale mimo wszystko jestem zadowolony, czas o około 20 minut lepszy niż rok temu. A przede wszystkim więcej mocy na ostatnich kilometrach - tym razem to raczej do mnie się podczepiali niż na odwrót.

Trochę źle rozegrałem końcówkę. Przez parę kilometrów prowadziłem mały pociąg połykający kolejnych kolarzy z mega lub maruderów z mini, a nawet w miarę trzymający dystans za top 50 giga. Ale niestety po wjechaniu na piaskownicę przed metą, wybrałem najgorzej jak mogłem czyli lewą stronę. Nie dość, że się zakopałem, to jeszcze poczułem się jak bym wszedł do pieca hutniczego.

Przez ten błąd kilka osób uciekło mi lasem po prawej stronie. Na szczęście nie było wśród nich Duna, nad którym utrzymałem bezpieczną, 44-sekundową przewagę, he he.

Dane oficjalne:
czas: 3:07:03
Open: 157 / 389
M2: 61 / 113

Na mecie kwiat poznańskiego MTB - wspomniany już Dun, Rodman, Kłosiu, JPBike, Maks...

I ja, czyli górnik:)


Gratulacje dla wszystkich, ze szczególną dedykacją dla gigowców - ten dystans i te czasy robią WRAŻENIE!

Good bikes!


Kategoria Maraton, 50-100


komentarze
Maruderka z MINI | 21:53 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Gratulacje kondycji, też bym taką chciała :) a co do piachu - ja ten wyścig nazwałabym "wielkopolska kuwetą" :)
josip
| 10:47 poniedziałek, 5 lipca 2010 | linkuj Dzięki za wszystkie słowa uznania:)

Jeśli chodzi o WPN we wtorek, to ja odpadam - nie dam rady dojechać z nad morza.
klosiu
| 08:16 poniedziałek, 5 lipca 2010 | linkuj Bylo grubo. Jazda w najgorszych warunkach jakie moze Wielkopolska zaoferowac zaliczona :). Gratuluje wygranej z Dunem, mimo zlej strony przy przejezdzie przez ostatni piach. Tam mozna bylo naprawde sporo stracic, gigowiec z ktorym sie cialem w koncowce pojechal tamtedy i ostatecznie byl na mecie 40 sekund po mnie :).
Rodman
| 19:26 niedziela, 4 lipca 2010 | linkuj gratki !
Dun się dźwignął ;) i jestem ciekaw jak będzie w legendarnej Głuszycy, "mekce esencji" buahaha :))
.. o ile oczywiście się wybieracie.

co z wtorkiem ? macie ochotę delikatnie pokręcić się po WPN-ie + Osowa G. ?
DunPeal
| 17:03 niedziela, 4 lipca 2010 | linkuj caly czas znajduje piasek w oczach, masakra ;)
KeenJow
| 16:12 niedziela, 4 lipca 2010 | linkuj Gratulacje ! Piach, piach i jeszcze raz piach, to główne co ja zapamiętam z mojego pierwszego maratonu. Wielki podziw dla MEGOwców, a dla GIGOwcóe ukłony.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ejsza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]