josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Po powodzi

d a n e w y j a z d u 37.06 km 25.00 km teren 01:37 h Pr.śr.:22.92 km/h Pr.max:34.50 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Wtorek, 22 czerwca 2010 | dodano: 23.06.2010

Wreszcie, po długiej przerwie, wybrałem się nadwarciańskim na południe, wzdłuż Warty do Puszczykówka.

Szczerze mówiąc, myślałem, że będzie lepiej. Powódź wyrządziła spore spustoszenia. Za wertepami na wysokości fabryki w Luboniu odpuściłem. Dałoby się przejechać ale nie chciałem uwalić siebie i roweru śmierdzącym szlamem.
Właśnie - smród! Towarzyszył mi właściwie na całej trasie, do tego roje komarów, masakra!

Na szlak wróciłem tam gdzie jest odcinek nowej kostki wzdłuż starorzecza. Potem, po wjechaniu w las, wcale nie było lepiej. Wszędzie tam, gdzie szlak przecina wpadające do Warty strużki leży pełno powalonych drzew (woda podmyła piaszczyste skarpy). Pierwszy mostek ma przechylenie boczne 45 stopni i ledwo stoi. Drugi mostek leży rozwalony i... wzdłuż rzeczki. Na drugą stronę przeszedłem po zwalonym drzewie.

Ogólnie, raczej słabo to wygląda. Wróciłem już ścieżką wzdłuż głównej drogi, przez Łęczycę i Luboń, starając się jechać 28-30 km/h pod mocny wmordewind.

A najgorsze jest to, że coś robi cyk. Cyk cyk cyk, coraz częściej i coraz głośniej. Podejrzewam, że support jest do wymiany - w końcu ponad 12 tys. km przekulał...

No i nóżka też się jeszcze nie do końca zregenerowała po górskiej eskapadzie.


Tutaj dało się przejechać ścieżką wydeptaną w lesie po prawej stronie. Jak robiłem fotkę uj...ły mnie 3 komary.


Koło 2 mostka. Pełno powalonych drzew a na ścieżce, o dziwo, świeży piasek naniesiony przez rzekę.


Zdjęcie niestety nieostre ale widać co zostało z mostka.


Zdjęcie symboliczne - oznakowanie szlaku na powalonym drzewie. Upadek.


To już na wysokości Puszczykowa. Jeszcze długo nie da się tędy przejechać...


Good bikes!


Kategoria 20-50


komentarze
josip
| 10:46 czwartek, 24 czerwca 2010 | linkuj No właśnie nie czuje ani przeskoku ani drgnięcia - moim zdaniem luzu nie ma.
Dziś wykręcę pedały i wyczyszczę gwinty. Dzięki Kłosiu za radę!
Co to jest BCM?:)
Rodman
| 07:10 czwartek, 24 czerwca 2010 | linkuj może też być "luźna szprycha", chyba że cyka tylko przy obrotach .
DunPeal
| 19:29 środa, 23 czerwca 2010 | linkuj uee co jakis czas lubialem sie tamtedy przejechac, widze ze obecna sytuacja raczej szybko sie nie zmieni.
klosiu
| 15:13 środa, 23 czerwca 2010 | linkuj Czujesz jakis przeskok czy drgniecie korby w momencie jak cyka? Jesli nie, to wykrec pedaly i wyczysc im gwinty, to czesta przyczyna cykania. Paskudne foty ;), chcialem sie nadwarcianskim machnac do BCMu ale raczej skusze sie na szose :).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]