josip prowadzi tutaj blog rowerowy

WuPeeN

d a n e w y j a z d u 75.83 km 52.00 km teren 03:15 h Pr.śr.:23.33 km/h Pr.max:44.90 km/h Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Sobota, 8 maja 2010 | dodano: 09.05.2010

Na początek wzdłuż Warty do stacji PKP Puszczykowo. Następnie żółtym szlakiem pieszym nad Jarosławicekie (pod drodze mały detour XC na fantastycznych morenach). Po objechaniu Jarosławieckiego skręcam w prawo i dalej przez Rosnówko, Trzebaw i Łódź docieram do szosy Stęszew-Mosina. Gdzieś po drodze musiałem przeciąć Pierścień, w który planowałem skręcić, ale widocznie to przeoczyłem. Jadę szosą w kierunku Mosiny, po drodze próbuję poszukać jakiejś ścieżki wzdłuż j. Dymaczewskiego ale track kończy się nagle w sitowiu:). Wracam więc do asfaltu i kontynuuję podróż na wschód. Przed Moisną wydaje mi się, że jak odbiję w lewo, to wjadę na Osową Górę. Rzeczywiście jest pod górkę i to dość stromo, co utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze jadę. Niestety, dojeżdżam do zabudowań szpitala pulmonologicznego i znowu muszę zawracać. Tymczasem zrobiła się już prawie 20 a ja bez świateł. Trzeba zagęścić ruchy! Docieram do Mosiny, asfaltem zdobywam Osową i lecę niebieskim szlakiem w dów do j. Kociołem, następnie wzdłuż Góreckiego, kawałek Gejzerówką, ponownie Jarosławieckie i stamtąd fajnym duktem przez las docieram do Wirów. Stąd drogą już opanowana - Żabikowska, Luboń, nad autostradą, wzdłuż nowej Głogowskiej, Świerczewo, Dębiec i dom. Jest 21:05. Zmęczyłem się:) Zasłużyłem na browara albo i 2:)


Good bikes!


Kategoria 50-100


komentarze
klosiu
| 17:45 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj 21? Ekstremalnie, juz mocno po ciemku musiales wracac :). Ja akurat dzis odwiedzilem tamte rejony :).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa escia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]