josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Friday evening fever

d a n e w y j a z d u 57.52 km 40.00 km teren 02:29 h Pr.śr.:23.16 km/h Pr.max:40.40 km/h Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Piątek, 23 kwietnia 2010 | dodano: 23.04.2010

Wpierw do Bicykla na Sobieskiego z pytaniem o pewną Meridę z 2009. Nie było. Niewzruszony tym faktem, udałem się w kierunku meteorytów na Morasku poćwiczyć przed Karpaczem. Na szczycie o niebagatelnej wysokości 154 m. n.p.m. zameldowałem się 4 razy, a jedna próba podjazdu żółtym szlakiem pieszym zakończyła się nawet pchaniem roweru. Taki trening tym bardziej może się przydać za tydzień:)
Następnie szlakiem rowerowym do pierścienia w miejscu gdzie zaczyna się asfalt przez poligon. Stamtąd w lewo (tj na Zachód) aż do Kiekrza. Objazd jeziora w promieniach słońca już raczej w czerwonawych kolorach. Ładnie, nastrojowo. Z Kiekrza przez Strzeszynek, Rusałkę i Sołacz do domu. Mimo pustek na trasie i tak starałem się nie trzymać za bardzo naszej poznańskiej rowerowej autostrady. Bokami jest ciekawiej i bardziej pagórkowato:)
Muszę przyznać, że się zmęczyłem. Cóż - koniec tygodnia, a do tego panowie Głód i Chłód dawali się już pod koniec we znaki.
Ciekaw jestem ile dziś tego wyszło w pionie, 500 m. to chyba realne jest...?

Good bikes!


Kategoria 50-100


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mawia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]