josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Suchą (prawie) szosą

d a n e w y j a z d u 66.59 km 0.00 km teren 02:36 h Pr.śr.:25.61 km/h Pr.max:44.20 km/h Temperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:
Sobota, 27 lutego 2010 | dodano: 27.02.2010

Pierwsze poważne jeżdżenie w tym roku. Trasa: Poznań - Starołęka - Czapury - Rogalinek - Rogalin - Kórnik - Borówiec - Koninko - Tulce - Szczepankowo - Poznań.

Ciepło, słoneczko dawało, przez większość drogi całkiem sucho. Jedynie wiatr dość mocno przeszkadzał (z płd-zach) ale udawało mi się chować za Rodmanem i od czasu do czasu ściemniać, że daję zmianę, he he. Tempo mocne, szczególnie jak na początek sezonu i dla kogoś, kto nie ma trenażera w domu:)
Teraz największą przeszkodą na szosie są dziury, które jak na złość najczęściej powstają tam, gdzie my jeździmy czyli na prawym skraju jezdni. No i tradycyjnie już - głupota niektórych kierowców. Jeden qtas zbolały wymusił dziś pierwszeństwo na Rodmanie zjeżdżającym ponad 40 km/h z wiaduktu. Niestety byłem tak zaaferowany śledzeniem czy Rodman zmieści się między rowem a słupkiem od drogowskazu (musiał uciec na pobocze bo by go debil potrącił!), że nie zapamiętałem tablic. Brak słów i brak litości dla takich s...synów!

Na koniec 2 foty:
Piszący te słowa:)


I coś ze specjalną dedykacją dla Duna (kiedyś aż się skrzywił gdy znalazł plamkę rdzy na moim napędzie, he he)

Takie były skutki zeszłotygodniowego rozjazdu w roztopach (pewnie była jeszcze sól w tej wodzie).
Na szczęście karcher, szmatka, a potem finish line doprowadziły łańcuch i zębatki do stanu używalności.
Good bikes!


Kategoria MTB szosami


komentarze
josip
| 21:39 środa, 3 marca 2010 | linkuj Właśnie! Nie dość, że mega, to jeszcze po 10 km się wycofa, że niby defekt, hi hi.
A tak na poważnie - to parę dni w Głuszycy przed maratonem jak najbardziej. Tym bardziej, że jakieś dziewczyny mają być:)
Rodman | 16:20 środa, 3 marca 2010 | linkuj Dun z nowym amorem kozaczy ;) a w Głuszycy pewnie i tak Mega pojedzie, hyhy ;P ....
DunPeal
| 22:38 wtorek, 2 marca 2010 | linkuj heh piekny odcien lancucha :)
btw. dziewczyny pamietacie ze w tym roku jedziemy do gluszycy na kilka dni, nie tylko na sam maraton? caly czas mysle o tych goreczkach.

btw. jak tylko wroce zaczne normalnie funkcjonowac, musimy zrobic jakas dobra traske :>
josip
| 18:32 niedziela, 28 lutego 2010 | linkuj Kłosiu: dopóki Rodman nie uciekł do domu na rosół średnia była na poziomie 27 i to licząc z rozprowadzającym kręceniem dookoła BP po nasmarowaniu tego zmasakrowanego napędu. Końcówka samemu pod górkę i pod wmordewind, to już był kryzys...
Rodman
| 19:35 sobota, 27 lutego 2010 | linkuj ehhh, stanąłeś akurat tam gdzie żuraw łaził ;P musimy powtórzyć fotkę ;))
dzięki za sympatyczną jazdę !
klosiu
| 18:37 sobota, 27 lutego 2010 | linkuj W tych warunkach jak teraz naped znika w oczach. Na szczescie juz coraz mniej soli na drodze. Ladna predkosc jak na pierwsza dluzsza wycieczke, nie jest zle. A penerow na drodze niestety nie brakuje, tak jeszcze jakis czas bedzie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dzial
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]