Kreta - rozpoznanie bojem
d a n e w y j a z d u
73.60 km
5.00 km teren
03:41 h
Pr.śr.:19.98 km/h
Pr.max:54.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1493 m
Kalorie: 2330 kcal
Rower:Bestia
Tak się jakoś złożyło, że udało mi się załapać na rodzinne wczasy all inclusive na Wyspie Minotaura. Zgodziłem się na wyjazd pod warunkiem, że dane mi będzie wypożyczyć rower choć na parę dni:):)
Wypożyczyłem Scotta Scale 760 na kołach 27,5, jak się później okazało niepotrzebnie wziąłem MTB bo 95% dystansu zrobiłem na asfalcie. Wynikało to z kilku przyczyn, takich jak: brak dokładnych map i jakichkolwiek oznakowanych szlaków, drogi polne i szutrówki kończące się nagle płotem, psy pasterskie szczerzące kły na środku drogi, brak wystarczających zapasów wody, żeby na dłużej oddalić się od cywilizacji w tym upale, czy wreszcie stosunkowo niewielki ruch na drogach, szczególnie w głębi wyspy.
Sama wyspa jest całkiem zróżnicowana krajobrazowo, tzn. większość jest sucha, a najczęściej występująca roślina do drzewka oliwne, ale zdarzało mi się też przejechać przez oazy zieleni, by chwilę potem napawać się krajobrazem iście księżycowym.
Generalnie, im dalej od wybrzeża tym ładniej. Niestety nad samym morzem dominują większe i mniejsze hotele oraz całe mnóstwo porzuconych inwestycji, straszących betonowymi szkieletami (znak kryzysu).
No i płaskie fragmenty zdarzają się rzadziej niż 10% podjazdy w okolicach Poznania:)
Dobra, bo się rozpisałem. Pora na zdjęcia:
Sjesta - sklepy zamknięte, picia nie ma © Josip
Selfie musi być © Josip
Na północy morze, jakieś 10 km w linii prostej i 400 m w pionie © Josip
Tripodo i Psiloritis (ponad 2500) w tle © Josip
Widok na dolinę Melidoni, ostatni podjazd dnia za mną © Josip
Teraz do hotelu to już z górki © Josip
Good bikes!
Kategoria 50-100, Góry, MTB szosami