josip prowadzi tutaj blog rowerowy

IV Otwarte Misstrzostwa Gminy Mosina w Kolarstwie Górskim i Przełajowym

d a n e w y j a z d u 34.20 km 34.20 km teren 01:23 h Pr.śr.:24.72 km/h Pr.max:45.00 km/h Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:119 m Kalorie: kcal Rower:Bestia
Sobota, 26 września 2015 | dodano: 28.09.2015

Wreszcie się doczekałem! Pierwsze podium w karierze i od razu najwyższy stopień. Co tam, że Wiórek-ogórek - radocha jest jak cholera. Tym bardziej, że było z kim się ścigać a sama trasa jest wyjątkowo wymagająca. Mnóstwo piachu, korzeni, gałęzi, kurwidołków, zakrętów - cały czas trzeba uważać i przyspieszać. Do tego 0 cm. asfaltu i raptem 2 krótkie odcinki w miarę równego duktu leśnego, gdzie można łyknąć z bidonu.

Start z pierwszej linii i od razu zastrzyk adrenaliny, że aż w uszach zaszumiało:) Pierwsze 5 kilometrów idę na maksa i w pewnym momencie dociera do mnie, że jadę 4ty open - przede mną M. Górniak (M2), R. Łukawski (M4) i jakiś młody z Colexa (też najprawdopodobniej z M2). Kawałek za mną widzę M. Mroza (M3) i jeszcze 2 gości. Po jakimś czasie mnie dochodzą i rozpoznaję w nich D. Lorenza i R. Prościńskiego (obaj M4). Czyli wystarczy dojechać w tej grupce i będzie pudło.
Taką czwórką cisnęliśmy właściwie cały wyścig, co czasem się porwało na wydmach, to się potem jednak zjeżdżało do kupy:) Trzeba przyznać, że najwięcej z przodu pracują dwaj kolarze z M4.
Ja modlę się o brak defektu i trzymam koncentrację bo o glebę na piaszczystych wirażach nietrudno - 2 razy uratował mnie nowy x-king z przodu, bo już widziałem siebie na ziemi.

Na 500 metrów przed metą popełniam pierwszy błąd taktyczny tego dnia, bo za wcześnie zaczynam finisz. W efekcie tylko rozprowadzam trójkę za mną. Mija mnie jeden z M4, potem drugi ale gdy wyprzedza mnie Mróz, już chyba tylko siłą woli poprawiam i na metę wpadam jednak o długość roweru przed nim. Pierwszy w kategorii, taaak! Jeszcze tylko upewnić się przy stoliku sędziowskim - tak jest, wygrałem. Super sprawa, i to na oczach moich najukochańszych kibiców. Okazuje się, że oficjalnie jestem też 4-ty open (mimo, że linię mety minąłem jako 6-ty) ponieważ liczył się czas netto. W sumie to dziwne trochę jest, bo przecież startowałem z 1 linii. Może jakoś mnie później sczytało. Parę minut po mnie na metę wpada Młodzik, który przegrywa pudło na pasjonującym finiszu, o dokładnie 2 sekundy, pech:(.
Następnie do mety docierają jeszcze Waza i Zbychu, którzy, jak wygląda, wystartowali w najmocniej dziś obsadzonej kategorii:)

No to oficjalnie:
Czas: 1:23:28
Strata do zwycięzcy Open (M. Górniak): 0:04:59
Open: 4/89
M3: 1/44

Na dystansie długim (2 pętle) wystartowali tylko mężczyźni z kategorii M2, M3 i M4.
Kobiety oraz M5 i M6 jechali jedną pętlę.

No to tym razem zostałem do dekoracji:)

Na mecie - z Oskim i Młodzikiem. Już wiem:)
Na mecie - z Oskim i Młodzikiem. Już wiem:) © Josip

Na pudle 2, uścisk dłoni sołtysów:)
Na pudle 2, uścisk dłoni sołtysów:) © Josip

Na pudle, szkoda, że Mateusz nie dotrwał
Na pudle, szkoda, że Mateusz nie dotrwał © Josip





Kategoria 20-50, Maraton, MTB


komentarze
R* | 10:54 poniedziałek, 19 października 2015 | linkuj ha, teraz tak kukam, czytam i w sumie wygrałeś dzięki ... szczęśliwemu numerkowi startowemu ;-)))
on daje +20 W do "finiszowej krwi" ;-) - bloodlust :-))>
Chicago Bulls, Hall of Fame ;-) ! ...

*no i ciekawy, głęboki wpis w "coś o mnie" ...
JPbike
| 17:08 środa, 30 września 2015 | linkuj Brawo !!! :)
Rodman
| 04:36 środa, 30 września 2015 | linkuj gratki !!! nie ma to-tamto - number 1 ! :-)
daVe
| 15:34 poniedziałek, 28 września 2015 | linkuj Wygrać z Mrozem? No, no - super!!!
JoannaZygmunta
| 11:05 poniedziałek, 28 września 2015 | linkuj Gratki :)
krzychuuu86
| 10:09 poniedziałek, 28 września 2015 | linkuj Graty!!!
Marc
| 08:52 poniedziałek, 28 września 2015 | linkuj Brawo, same sukcesy w tym roku u Ciebie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa taros
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]