josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Góry w listopadzie, ciąg dalszy

d a n e w y j a z d u 22.17 km 15.00 km teren 01:57 h Pr.śr.:11.37 km/h Pr.max:52.50 km/h Temperatura:13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Bestia
Niedziela, 9 listopada 2014 | dodano: 12.11.2014

Pogoda taka, że grzechem byłoby nie jeździć.

Tym razem zacząłem do podjazdu na Żmijową Polanę (1086 m. npm), dobrze znanego z prologu tegorocznego Challenge.
Następnie zjazd, miejscami mokrawy, nad Międzygórze, a konkretniej do rozdroża pod Igliczną. Tam miałem się spotkać z Jackiem ale okazało się, że jeszcze jest daleko więc zjechałem mu naprzeciw genialnym czerwonym szlakiem do Marianówki.
Było stromo i ślisko na mokrych liściach, więc jechałem tak skupiony, że o mały włos a nie zauważyłbym dorodnego jelenia, który przebiegł mi drogę w odległości jakichś 30 metrów.

Po spotkaniu z Jackiem, podjechaliśmy asfaltem i odbiliśmy w lewo na super drogę, gdzie zrobiliśmy małą sesję zdjęciową.

Bestia na tle buków
Bestia na tle buków © Josip

2 bestie na tle buków
2 bestie na tle buków © Josip

Prawie wyglebiłem:)
Prawie wyglebiłem:) © Josip

I kto mówił, że w listopadzie jest syf?
I kto mówił, że w listopadzie jest syf? © Josip

Potem jeszcze tylko asfaltowy podjazd na Puchaczówkę, zjazd przez łąki i do domu. Ale to jest fajne!

Trasa:


Good bikes!


Kategoria 20-50, Góry, MTB


komentarze
JPbike
| 16:41 środa, 12 listopada 2014 | linkuj Fajnie. Przez ten wpis chyba w listopadzie lub grudniu wyskoczę sobie w góry :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ziech
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]